I u mnie zmiana planów. Najpierw malutki, taki naprawdę maciupki test, czy Chile smakują tak samo jak wczoraj, ;p (jestem w trakcie), a do łóżka zabieram "Ozark" (z braku laku :p ). Jutro jacyś desperaci chcą mnie ujrzeć w pracy. Jako typowa sowa mam spory problem z dniówkami. :/ Wpadnę, przebędę, wyjdę, zapomnę. ;)
A pójdę se.
Dobranoc.
Niewazne czy komp, iPOD, wieza, magnetofon Kasprzak, 'gramofon' Balbinka...
Wazne co kręci sie u Was właśnie TERAZ :D
i tak np. u mnie
płytka
dEUS - Pocket Revolution