Do góry

CCTV czyli w UK z kamerą wśród ludzi

Wszędobylskie kamery, prawo antyterrorystyczne, permanentna inwigilacja aktywistów. Olbrzymie uprawnienia policji, potężny aparat bezpieczeństwa, podsłuchy telefonów na masową skalę i największy zbiór DNA. Czy Wielka Brytania zmierza w kierunku państwa policyjnego?

Wyspy Brytyjskie przemieniają się w sen miłośników teorii spiskowych węszących wszędzie powszechną kontrolę, inwigilację i łamanie praw obywatelskich. Tyle tylko, że to już nie sen, a rzeczywistość. W kraju policyjnym nikt nie kontroluje zasadności stosowania inwigilacji, a zebrana w sposób tajny wiedza służy do wymuszania posłuszeństwa wobec władzy.

W państwie prawa środki techniki operacyjnej – niezbędne z punktu widzenia bezpieczeństwa – pozostają pod ścisłą kontrolą. A informacje uzyskane z podsłuchów służą przede wszystkim potrzebom procesowym.

W Wielkiej Brytanii ta machina powoli wymyka się spod demokratycznej kontroli. W samym 2011 roku ponad 800 różnej maści organizacji, instytucji rządowych, policji, firm ochroniarskich, samorządów lokalnych itp. otrzymało prywatne dane ponad 250 tys. osób. Liczbę niewidzianą w jakimkolwiek innym, demokratycznym państwie prawa.

UK-raina permanentnej inwigilacji

W Londynie pod Piccaddilly Circus znajduje się potężne centrum monitoringu. To tutaj bije serce systemu Westminster, dzięki któremu mieszkańcy stolicy mają się czuć bezpiecznie.

Na kilkudziesięciu monitorach grupa ochroniarzy ogląda obrazy ze 10 tys. ukrytych kamer umieszczonych w każdym zakątku Londynu. Według Home Office które za 1,25 miliona funtów dziesięć lat temu zafundowało zabawkę do podglądania londyńczyków, Westminster jest najlepszym praktycznym przykładem na to, jak w przyszłości będzie wyglądał państwowy system bezpieczeństwa.

W ciągu ostatnich dziewięciu lat centrum odwiedziło 6 tysięcy oficjeli z 30 krajów. Wpadli z wizytą policjanci z najniebezpieczniejszych miast na świecie (Sao Paulo, Baltimore) jak również miłośnicy osobliwych wersji demokracji np. z Chin.

Londyński monitoring to cud nowoczesnej techniki. Kamery są dobrze ukryte, potrafią obracać się na wszystkie strony (rotacja 360 stopni) oraz zarejestrować datę urodzenia na dowodzie tożsamości z odległości 75 metrów. Pracownicy centrum mają za zadanie zwracać uwagę na wszelkie podejrzane zachowania, czyli w praktyce na wszystko, co im wpadnie w kadr. Dzięki Home Office każdy kręcący się w strefie podglądu mieszkaniec Londynu łapany jest przez kamery nawet 300 razy dziennie.

Podglądanie na ekranie

Brytyjska obsesja na punkcie monitorowania obywateli pogłębia się z każdym rokiem. Nie wiadomo, ile dokładnie kamer śledzi każdy krok mieszkańców Wysp. Ostatnie dane pochodzą sprzed sześciu lat i mówią o liczbie 4,8 milionów zainstalowanych kamer w całym królestwie. CCTV (Closed Circuit Television) ma w teorii pomagać w zwalczaniu przestępstw.

W rzeczywistości kamery nadają się jedynie do podglądania. I to w dodatku niewyraźnego. Według raportu policji z 2009 roku aż 80 proc. zdjęć wykonanych przez wszędobylskie kamery, inaczej niż w Londynie, jest tak kiepskiej jakości, że nie nadaje się na materiał dowodowy.

W roku 2008 w Wielkiej Brytanii zaledwie 3 proc. spraw zostało rozwiązanych za pomocą monitoringu. Od niedawna do grona podglądaczy dołączają również dyrektorzy szkół. Już ponad osiemdziesiąt brytyjskich podstawówek i gimnazjów zakupiło sobie monitoring. Kamery wraz z mikrofonami pojawiają się na szkolnych boiskach, korytarzach i w klasach.

Jednak inwigilacja w Wielkiej Brytanii to nie tylko kamery na ulicach i w szkołach. Już były rząd Browna marzył o stworzeniu bazy danych dotyczącej tego kto, jak, gdzie i po co korzysta z telefonu komórkowego i internetu. Idea sprowadza się do tego, aby policja za pośrednictwem sieci mogła dokonywać tajnych przeszukiwań komputerów bez konieczności uzyskiwania zgody sądu.

Dzisiaj na Wyspach dane z prywatnych rozmów przez telefon i e-maili chroni ustawa, a rządowe instytucje i policja mogą ubiegać się o dostęp do nich w szczególnych okolicznościach. W praktyce ustawa jest martwa, gdyż takich szczególnych przypadków jest około tysiąca dziennie.

Walka z terroryzmem

Wszystkie te pomysły wyrastają z antyterrorystycznej psychozy. Teza byłego premiera Tonyego Blaira, że "11 września zmienia wszystko" dała zielone światło dla antydemokratycznych idei. Podstawowe zasady demokracji zostają, więc zawieszone lub porzucone w imię walki z terrorem. Tyle tylko, że to nie jest zwycięstwo wolnego społeczeństwa i bezpieczeństwa narodowego. To zwycięstwo terroryzmu. W tym przypadku policyjnego. Zwłaszcza, że definicja terrorysty jest dość płynna.

Co roku na Wyspach wybuchają afery brytyjska policją w roli głównej, która zbiera fotografie, pliki wideo, zeznania podatkowe oraz billingi politycznych aktywistów, którym zdarza się demonstrować na ulicach. Na przestrzeni ostatnich paru lat czujną obserwacją znaleźli się m.in. ekolodzy sprzeciwiający się rozbudowania lotniska Heathrow.

Przygotowani policjanci jeszcze przed planowanymi demonstracjami prewencyjnie wyłapują tych, którzy wcześniej podpadli, np. liderów strajków. Podobna akcja miała miejsce niewielkiej szkole w Sneiton, gdzie 114 ekologów zostało aresztowanych zanim zdążyli wyruszyć na demonstrację przeciwko elektrowni węglowej w Ratcliffe-on-Soar w Nottinghamshire. Przeciwko ekologom zastosowano antyterrorystyczne ustawodawstwo. Brytyjska policja korzystała z pomocy płatnych informatorów, podsłuchów, oraz monitorowała pocztę elektroniczną i sms-y aktywistów.

Miłośnicy przyrody, którzy wcześniej nie mieli żadnego zatargu z prawem zostali potraktowani jak terroryści i prewencyjnie zamknięci z podejrzeniem "spisku zmierzającego do nielegalnego wtargnięcia na teren zakładu i sprowokowania działań kryminalnych".

Za przykładem rządu idą prywatne firmy. Richard Thomas były pełnomocnik rządu ds. informacji opublikował listę 40. największych brytyjskich przedsiębiorstw, które kupowały prywatne dane tysięcy pracowników. Brytyjskie molochy płaciły także za wszelkie sekrety o ludziach, którzy starali się o zatrudnienie, dzięki czemu jeszcze podczas rekrutacji odstrzeliwano pracowników, którzy mogą być kłopotliwi, głównie członków związków zawodowych i borykających się z problemami zdrowotnymi.

DNA do kontroli

Na argumenty zaniepokojonego społeczeństwa i organizacji praw człowieka rządzący wydają się głusi. Mimo, że społeczeństwo, ani rząd nie wierzą już w żadne zagrożenie, terroryści nadają się do wszystkiego. To ze względu na nich brytyjska policja może zatrzymać podejrzanego na 42 dni, rząd wprowadza do obiegu obowiązkowe dowody tożsamości oraz z zapałem filatelisty kolekcjonuje próbki DNA obywateli.

Brytyjski katalog DNA jest największy na świecie. Specsłużby Jej Królewskiej Mości oglądają pod mikroskopem 4,5 miliona genetycznych próbek obywateli.

Nic dziwnego, że Wielka Brytania stała się jedynym, obok Rosji, krajem w Europie, który Privacy International (organizacja zajmująca się lobowaniem na rzecz jak najmniejszego ograniczania swobód obywatelskich) określa w swoim raporcie jako państwo o głęboko zakorzenionym nadzorze.

Wielka Brytania, przez wieki wzór swobód, dzięki walce z terroryzmem zajęła w wolnościowym rankingu godne miejsce zaraz obok Chin i Singapuru.

Komentarze 20

iwo
7 761
iwo 7 761
#113.03.2012, 09:15

ja zupelnie nie mam problemu z CCTV, ale ostatnie moze powinno sie poprawic jakosc kamer.. ostatnio opublikowane zdjecia napastnikow z nozami.. nie dosc ze opublikowane 6 miesiecy pozniej to jeszcze jakosc tak slabej, ze zamiast pomoc to poiedzialo menelom edynburskim do dziela, kamery sa do dupy..

Esha_
42 985
Esha_ 42 985
#213.03.2012, 09:51

No to zaraz się zacznie...
Złodzieje rowerów, złodzieje sklepowi, zbieracze petów, ekshibicjoniści spod szkół... zapraszam.
;)

Scott_David
4 693
Scott_David 4 693
#313.03.2012, 11:57

Prawda jest taka jak to na poczatku artykolu ze te kamery sa do niczego i maja dzialaj bardziej jako odsraszacz po prostu. Jakos z nich jest do dupy to raz a dwa. Ile razy jak sie cos dzieje to kamera akurat nie dziala... LOL albo jest skierowana w innym kierunku. Tyle tych beznadziejnych kamer wszedzie jest to dlaczego rozwiazanych spraw za ich pomoca tak niewiele? TO jest dopiero strata kasy... Zawsze kiedy dochodzi do przestepstwa kiedy komus ginie samochod lub czyjasc wlasnosc jest zdemolowana nigdy ale to nigdy kamera tego nie nagrala. Dziwne troche. Jakis czas temu zdemolowali kolesiowi samochod jakies zasmakrnacy na mojej ulicy kamera ma ''maszt'' dokladnie przed moim oknem. Byla dokladnie na jego samoch skierowana lecz oczywiscie nic nie zarejestrowala smiech...

iwo
7 761
iwo 7 761
#413.03.2012, 12:30

najbardziej mnie rozbawilo to jak, kamerki w corner shopie byly idealne ale tylko skierowane na kase (czyli tyle i wylacznie by szpiegowac pracownikow) a bezpieczenstwo..

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#513.03.2012, 12:50

Big Brother na wielka skale:-)

selma_selma
16 456
selma_selma 16 456
#613.03.2012, 12:59

mam CzY kamery w sypialni
da sie przezyc

Profil nieaktywny
Yamato
#713.03.2012, 13:28

Gdyby wszyscy ludzie wyzbyli się pychy żyli w pokoju bez chciwości kradzieży zabójstw gdyby dzielili się z innymi, nie byłoby głodu poniewierania człowieka, nie byłoby kamer a pieniadze przeznaczane na zbrojenia znalazłyby się dla innych...

Faceci sa za głupi by rządzić.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#813.03.2012, 13:43

at7
To o czym piszesz to utopia.Kazdy by chcial by swiat byl doskonaly, bez wojen, morderstw, glodu,bezdomnosci,zatrutego srodowiska ktore sa wynikiem dzialan i wyborow czlowieka.Ale to po prostu nie jest mozliwe.Nie da sie zmienic ludzkiej natury ktora pragnie wladzy,krwi, pieniedzy.A na pewno nie da sie tego zmienic teraz,zaszlo to juz za daleko,czwilizacja za bardzo posunela sie do przodu.Ewentualnie mozna wywolac wojne atomowa,cofnac swiat do epoki kamienia lupanego,a garstka ludzi ktora przezyje nich rzadzi kobieta.

Profil nieaktywny
Yamato
#913.03.2012, 13:47

8
Uwierz w Boga i nauczaj jego nauk innych.
Lecz zbyt trudna to droga dla zbyt wielu...

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1013.03.2012, 13:54

at9
Tez mi odkrycie-nauczaj Bozych nauk innych.Wielu ludzi nauki Boga przetlumacza sobie na swoj sposob i uczynia z nich ideologie dla morderstw, najazdow ,grabiezy i dyskryminacji. jak jestes taki madry to co tu robisz , juz powinienes siedziec w Syrii czy w Egipcie i nawracac. Powodzenia

Profil nieaktywny
Yamato
#1113.03.2012, 14:13

Widzisz sama jak szybko zamieniłaś entuzjazm, na utopię.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1213.03.2012, 14:15

11
??

Stirlitz
Edinburgh
1 926
#1313.03.2012, 17:45

Niech sobie tam będą, kto wie ile razy jakiś głupek nie popełnił rzestępstwa tylko dlatego, bo w pobliżu była kamera. To samo w autobusach, na pewno ogranicza to liczbę rozbojów, bo nawet nedy wiedzą że można ich później zidentyfikowac i pociągnąc do odpowiedzialności.
Dla mnie pozytyw za kamery, nie mam nic do okrycia, a extra plus za śmieszne filmiki na youtube z cctv. Ludzkośc pewnie nigdy by się nie dowiedziała jakich ziemia głupków nosi

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1413.03.2012, 18:53

At 13
Co racja to racja.Nie bylo by co wklejac na emito i kolekcjonarzy kciukow mieliby utrudnione zadanie:-)

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1513.03.2012, 18:53

kolekcjonerzy:-)

Esha_
42 985
Esha_ 42 985
#1613.03.2012, 19:05

selma_selma
#6 | Dziś - 12:59
mam CzY kamery w sypialni
da sie przezyc
_________________________
Wiem, widziałem na redtube.

konwalia745
28
#1713.03.2012, 20:14

jasne te kamery sa super.ostatni moj urlop kamera centralnie skierowana na moje mieszkanie i auto.po przyjezdzie do domu mieszkanie wyczyszczone do zera i nie zapomnieli jeszcze ukrasc auta.nikt nic nie widzial i nie slyszal,po miesiacu kamere zabrali.paranoja

Profil nieaktywny
Shaun_The_Sheep
#1816.03.2012, 16:34

(...) Jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna”, już dane za 2010 r. pokazywały, że jesteśmy najbardziej inwigilowanym narodem Europy. Wtedy instytucje uprawnione do występowania o dane telekomunikacyjne do operatorów komórkowych - policja, prokuratura i służby specjalne – sięgały po nie 1,3 mln razy. Statystyki za 2011 r. są jeszcze bardziej szokujące – stwierdza "DGP".
(...)
http://niepoprawni.pl/blog/2915/pan...

Esha_
42 985
Esha_ 42 985
#1916.03.2012, 19:27

Owiec, to już cały naród przeprowadził się do UK?

Esha_
42 985
Esha_ 42 985
#2001.04.2012, 20:16

Hej, Emito :)

"Inwigilacja jak w Chinach i Iranie". Wielka Brytania pozwoli podsłuchiwać obywateli
Wielka Brytania pod płaszczykiem zwalczania terroryzmu planuje wprowadzić ustawę, która pozwoli służbom specjalnym na bieżący dostęp do rozmów, e-maili i sms-ów obywateli. Nowe prawo może ogłosić już w majowym przemówieniu królowa Elżbieta II.

Już niebawem rządowa agenda wywiadowcza będzie mogła w czasie rzeczywistym monitorować prywatne połączenia milionów Brytyjczyków. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych chce, by dostawcy usług telekomunikacyjnych na żądanie władzy udostępniali informacje o tym z kim, kiedy, jak często i jak długo porozumiewa się wybrany użytkownik. Funkcjonariusze będą się mogli również dowiedzieć, jakie Brytyjczycy odwiedzają strony internetowe.

Zdążyć przed Londynem
W jaki sposób? Firmy dostarczające usługi telekomunikacyjne będą instalowały u siebie specjalny sprzęt, umożliwiający monitorowanie połączeń użytkowników. W dowolnej chwili funkcjonariusze będą mogli uzyskać dzięki niemu do dostęp do informacji o wybranym obywatelu. Aby jednak poznać treść przesyłanych e-maili i sms-ów, potrzebny będzie nakaz sądowy.
Jak urzędnicy tłumaczą wprowadzenie przepisów pozwalających służbom na tak wiele? Uzasadnieniem ma być walka z terroryzmem i konieczność rozwijania metod operacyjnych, wraz z postępem technicznym. System ma posłużyć jeszcze w czasie igrzysk olimpijskich w Londynie. (...)"

http://natemat.pl/8423,inwigilacja-...
--------------

A wy nic- zwłaszcza, że jesteście cytowani? ;)
Nie będzie ciągu dalszego? :)