Do góry

1 maja 1707 roku proklamowano Akt o Unii Anglii i Szkocji

Anglii przez kilka stuleci nie udało się podbić swojego północnego sąsiada. W końcu nawet Młot na Szkotów, czyli król Edward I musiał pogodzić się z porażką, gdy na początku XIV wieku Szkotom po ciężkich bojach udało się obronić niepodległość.

Wszystko zmieniło się na początku XVII wieku. Wtedy to bezdzietna królowa Elżbieta I z dynastii Tudorów przyrzekła królowi Szkocji Jakubowi VI Stuartowi, że to on odziedziczy po niej tron Anglii.

Jakub VI zostaje Jakubem I

Jakub był synem Marii Stuart, tej, którą Elżbieta kazała ściąć, bo obawiała się właśnie jej protensji do swojego tronu. Z upływem lat, niemająca dzieci królowa, pogodziła się z faktem, że to Jakub (prawnuk jej ciotki Małgorzaty Tudor) będzie najlepszym kandydatem do objęcia tronów w obu królestwach.

Elżbieta I zmarła 24 marca 1603 r. i tego samego dnia król Szkocji Jakub VI stał się Jakubem I, królem Anglii. Fakt objęcia obu tronów przez jednego monarchę sprawił, że królestwa połączyła jedynie unia personalna, ale nie realna.

Śmierć dynastii

Przez cały XVII wiek toczyła się debata i usilne starania, aby oba kraje scalić w jeden organizm państwowy, ale Szkoci nie palili się do tego. Pamiętali jak ciężko ich przodkowie walczyli o niezależność od południowego sąsiada i widzieli, jak Anglicy brutalnie traktowali dwa podbite wcześniej brytyjskie kraje – Walię i Irlandię.

Wszystko zmieniło się z początkiem XVIII stulecia. Szkocja zawsze była o wiele biedniejsza i mniej ludna niż Anglia. Poza tym już w poprzednich wiekach kultura i język angielski coraz śmielej wlewały się na szkockie ziemie.

Unia personalna Anglii i Szkocji trwała poprzez zasiadanie na obu tronach kolejnych monarchów ze szkockiej dynastii Stuartów, ale z początkiem XVIII wieku stało się jasne, że dynastia wygasa. Najpierw bezpotomnie zmarła Maria II Stuart, która ze swym mężem i kuzynem zarazem – Wilhelmem III Orańskim – nie doczekała się potomstwa. Po śmierci Wilhelma na trony Anglii i Szkocji wstąpiła siostra Marii, Anna Stuart. Mimo że urodziła w sumie 17 dzieci, ani jedno z nich nie dożyła wieku dorosłego. Nie było więc na co czekać.

Żyła jeszcze co prawda inna linia Stuartów wywodząca się od przyrodniego brata Anny – Jakuba Franciszka Stuarta – ale jej przedstawiciele byli katolikami, co w ogarniętej protestancką gorliwością Anglii wykluczało ich z sukcesji do tronu.

Szkoci bankrutują, Anglicy dają funty

Szalę na rzecz unii przechyliła rzecz prozaiczna – pieniądze. Pod koniec XVII wieku tysiące zwykłych Szkotów uległo pokusie zainwestowania ciężko zarobionych pieniędzy w plan połączenia dwóch wielkich oceanów poprzez ustanowienie lądowego szlaku handlowego między Pacyfikiem a Atlantykiem. Niemal każdy Szkot, który miał w kieszeni 5 funtów, inwestował w tzw. Plan Dariena, którego celem było założenie szkockiej kolonii w Panamie. Źle zaplanowane przedsięwzięcie zakończyło się na początku 1700 roku utratą życia śmiałków, którzy wyruszyli za Atlantyk i finansową ruiną Królestwa Szkocji.

Ponieważ wiele wpływowych osób, a nawet całe rodziny zbankrutowały, wydaje się, że to sute łapówki przekonały niektórych wahających się szkockich parlamentarzystów o potencjalnych korzyściach płynących z unii z Anglią. Według słów poety Roberta Burnsa posłowie do szkockiego parlamentu byli „kupowani i sprzedawani za angielskie złoto”.

I tak 16 stycznia 1707 r., przy małej frekwencji, szkocki parlament przegłosował zgodę na unię. Ustawa weszła w życie 1 maja 1707 r. Na jej mocy parlament szkocki i parlament angielski zjednoczyły się, tworząc parlament Wielkiej Brytanii z siedzibą w Pałacu Westminsterskim w Londynie.

Imperium i co dalej?

Szkocja zachowała niezależność w odniesieniu do swoich systemów prawnych i religijnych, ale pieniądz, podatki, suwerenność, handel, parlament i flaga zostały zunifikowane. Czerwony krzyż św. Jerzego w połączeniu z białym krzyżem św. Andrzeja dały w efekcie flagę Zjednoczonego Królestwa, zwaną popularnie jako Union Jack.

W ciągu następnych ponad dwóch stuleci Zjednoczonemu Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii udało się podbić jedną czwartą Ziemi, co uczyniło z niego największe znane w historii świata imperium kolonialne. Imperium, którego potędze i bogactwie nie dorównywało żadne inne wcześniej. Wszystko skończyło się wraz z II wojną światową, dekolonizacją i wyrośnięciem nowych potęg. Dziś nie ma już nawet pewności, czy za naszego życia Zjednoczone Królestwo znów się nie rozpadnie na Anglię i Szkocję. Czas pokaże.

Faktem za to jest, że już 6 maja w Opactwie Westminsterskim na tronie zasiądzie Karol III. Licząc od Anny Stuart, jest on 13 monarchą Zjednoczonego Królestwa.

Komentarze 3

Judasz
6 278
Judasz 6 278
#101.05.2023, 10:13

13 - to pechowa liczba.

Negocjator
7 826 9
Negocjator 7 826 9
#201.05.2023, 13:26

Za „fivera” pod koniec XVII wieku można było kupić nieco więcej piw niż teraz i to nawet biorąc pod uwagę ze wtedy sie kupowało w k abpie a nie w Tesco.

Negocjator
7 826 9
Negocjator 7 826 9
#301.05.2023, 13:26

*knajpie