Na ogłoszenie sukcesu rozmów pierwszej fazy negocjacji do Brukseli specjalnie przyleciała premier Theresa May. Po całonocnych negocjacjach, w końcu rano ogłoszono, że rozmowy zakończyły się porozumieniem.
Pracowaliśmy bardzo ciężko w tym tygodniu, i jak wszyscy widzieli, to nie było proste dla żadnej strony. Gdy spotkaliśmy się w poniedziałek powiedzieliśmy, że porozumienie jest w naszym zasięgu. To, do czego doszliśmy dziś jest znacznym postępem
– powiedziała May podczas konferencji prasowej.
Komisja właśnie formalnie zdecydowała o poinformowaniu Rady Europejskiej, że dokonano wystarczającego postępu w sprawie warunków rozwodowych
– potwierdził dobre informacje szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
Prawa obywateli Unii
Zarówno Brytyjczycy, jak i przedstawiciele Unii przekonywali, że osiągnięte porozumienie będzie gwarantowało prawa ponad 3 milionów obywateli UE mieszkających na Wyspach, jak również ponad miliona Brytyjczyków na kontynencie.
Obywatele UE mieszkający w Zjednoczonym Królestwie będą mieli prawa zapisane w ustawach i gwarantowane przez sądy
– zapewniała May.
Juncker podkreślił od razu, że kompetencje w tej sprawie nadal należeć będą także do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Londyn długo nie chciał się zgodzić, by jurysdykcja unijnego Trybunału była rozciągnięta na Zjednoczone Królestwo po jego wystąpieniu z UE. Ostatecznie uzgodniono kompromis. W jego ramach brytyjskie sądy będą mogły zwracać się z prośbami o interpretację do Trybunału. Ma on obowiązywać osiem lat.
Przypomnijmy, według zasad, które mają obowiązywać po Brexicie, obywatele Unii Europejskiej, którzy (nie określonego jeszcze przez rząd dnia) będą przebywali na terytorium Wielkiej Brytanii dłużej niż 5 lat, po złożeniu online wniosku, otrzymają tzw. status osiedleńców. Osoby, które tego dnia będą przebywać w UK, ale przez czas krótszy niż 5 lat, będą mogły pozostać, a po osiągnięciu okresu pięciu lat, także otrzymają status osiedleńca. Status osiedleńca będzie ekwiwalentem aktulanie obowiązującego stałego pobytu.
Kwestie finansowe i granica z Irlandią
Drugą kluczową kwestią, co do której się porozumiano są rozliczenia finansowe. Uzgodniono, że zgodnie ze zobowiązaniami sprzed kilku lat Londyn będzie wciąż płacić do obecnego unijnego budżetu, pomimo wyjścia z UE.
Najbardziej sporna okazał się jednak kwestia uregulowania przyszłej granicy między Republiką Irlandii a Irlandią Północną. Władze w Dublinie nie chciały słyszeć o wprowadzeniu kontroli granicznych, które byłyby ciosem dla wzajemnej wymiany handlowej. Dotychczasowy przepływ ludzi i towarów po wyjściu UK ze wspólnoty był jednak nie do utrzymania. Zjednoczone Królestwo bowiem po wyjściu z UE opuścić ma także unię celną i jednolity rynek. Negocjacje dotyczyły więc nowych regulacji.
Osiągnięcie porozumeinia skomentował na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk: „Jestem zadowolony z dzisiejszego porozumienia, pamiętajmy jednak, że najtrudniejsze wyzwanie wciąż przed nami. Rozstanie jest trudne. Ale rozdzielanie i budowanie nowych relacji jest znacznie trudniejsze” - napisał.
I’ve sent #Brexit guidelines for 2nd phase to EU27 leaders. While being satisfied with today's agreement, let's remember that the most difficult challenge still ahead. Breaking up is hard. But breaking up and building a new relationship is much harder.https://t.co/dH6isGt11H
— Donald Tusk (@eucopresident) December 8, 2017


Komentarze 36
To juz nie trzeba bedzie apilkowac o settled status czy jak?
at 1
Napisane, że aplikacja on line o status osiedleńca.
A fatycznie przeoczylem,przepraszam.
Juncker to nawet na trzewego wyglada.
To co, dogadali sie w sprawie granicy miedzy Irl Poln i rep of Irl?
Bo nie widze szczegolow a mnie to ciekawi :)