Do góry

„Mamy nadzieję, że Polacy czują się tu komfortowo”

5 października w Londynie odbyła się pierwsza tura konsultacji przedstawicieli rządu z reprezentantami brytyjskiej Polonii. Poza reprezentantem Home Office, udział wzięli w nich także przedstawiciele ministerstwa ds. Brexitu, koordynator ds. walki z hate crime oraz przedstawiciele ambasady UK w Warszawie, którzy zorganizowali spotkanie.

Joyce Anelay, baronessa Anelay of St Johns. Fot. Wikimedia Commons

Po jego zakończeniu wiceminister ds. wyjścia z Unii Europejskiej Joyce Anelay, nosząca tytuł baronessy Anelay of St Johns, unikała odpowiedzi na pytanie o przyszłe prawo ściągania do Zjednoczonego Królestwa członków rodzin. Zapewniła jedynie, że UK dotychczas „pokazała prawdziwy pragmatyzm w dyskusji na te tematy”.

To wszystko zależy od negocjacji, co sprawia, że nie możemy jeszcze dać stuprocentowej gwarancji, (…), ale możemy dać i dajemy słowo, że mamy dobrą wolę wobec mieszkających tutaj obywateli UE. (…)

Nie trzeba się spieszyć. Stworzymy nowy system, który w uproszczony sposób będzie pozwalał na pozostanie. Mamy nadzieję, że Polacy czują się tu na tyle komfortowo, że będą chcieli zostać

– tłumaczyła zawile Anelay.

Zaznaczyła jednocześnie, że w dwóch trzecich kwestii dotyczących praw obywateli UE osiągnięto już ogólne porozumienie, m.in. w kwestiach dotyczących przyszłych emerytur, dostępu do zasiłków społecznych i systemu opieki zdrowotnej, a także dalszego funkcjonowania Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego.

Mogę podać przykład sytuacji, w której opowiedzieliśmy się za większą wolnością dla tych, którzy żyją w Wielkiej Brytanii, niż Komisja Europejska chce się zgodzić. W tym momencie, jeśli ktoś miałby tak zwany status osoby osiedlonej i wyjechał z Wielkiej Brytanii na ponad dwa lata, to po Brexicie nie miałby automatycznego prawa powrotu. My chcemy, żeby Polacy nie tylko mogli pozostać, ale też by mieli dożywotnią gwarancję możliwości powrotu, nawet jeśli wyjadą na ponad dwa lata. Na razie Komisja Europejska się na to nie zgadza, ale będziemy o tym dalej rozmawiać

– powiedziała wiceminister ds. Brexitu.

Na koniec zapewniła też, że Polacy są i będą w Zjednoczonym Królestwie mile widziani.

Jeszcze tej jesieni odbędą się dwa podobne spotkania - w Birmingham i Edynburgu.

Komentarze 4

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#108.10.2017, 09:43

Gdyby w PL w stoczni albo w kopalni tak konsultacje wygladaly przed zwolnienie m wiekszej czesci zalogi i zamknieciem...to by juz rada nadzorcza na taczkach jezdzila :)

Profil nieaktywny
Detektor
#208.10.2017, 10:24

A tą "miłość" do narodu Polskiego widac na kazdym kroku. W kazdej decyzji podejmowanej przez rzad.. sikam ze szczescia w majty a komfort mi dupą wychodzi.. baronessa psia mac sie znalazła..

maciejpierwszy7
244
#308.10.2017, 15:31

Mogę podać przykład sytuacji, w której opowiedzieliśmy się za większą wolnością dla tych, którzy żyją w Wielkiej Brytanii, niż Komisja Europejska chce się zgodzić WIEKSZA WOLNOSCIA - to co my tu jestesmy traktowani jak bysmy siedzieli w wiezieniu i mieli ograniczona wolnosc?.

Profil nieaktywny
thegladgame
#412.10.2017, 16:56

"Mam nadzieje, ze Brytyjczycy rowniez "