Do góry

Na co imigranci mogą liczyć po wyborach?

Do przyspieszonych wyborów parlamentarnych w UK pozostał tydzień. Niezależnie od tego kto 9 czerwca zostanie premierem Wielkiej Brytanii, rozmowy w sprawie Brexitu rozpoczną się 19 czerwca. Czego oczekiwać po nich mogą obywatele UE zamieszkali w UK?

Jeszcze przed miesiącem zwycięstwo Theresy may w czerwcowych wyborach wydawało się pewne. Fot. Tiocfaidh / CC BY 2.0

Konserwatyści: „Śmiesznie wysokie oczekiwania” i prawa „nienarodzonych dzieci”

Obecna premier Wielkiej Brytanii od dnia unijnego referendum deklaruje dobrą wolę w sprawie zagwarantowania praw obywatelom UE w UK po Brexicie.

Jednak deklaracje nie przekuły się do tej pory w formalne gwarancje, nawet po oficjalnym uruchomieniu procesu występowania UK z UE pod koniec marca. Zwycięstwo konserwatystów może oznaczać, że status obywateli UE stanie się częścią negocjacjiZwycięstwo konserwatystów oznacza więc najprawdopodobniej, że status obywateli UE już mieszkających w UK nie zostanie zagwarantowany od razu po wyborach, a stanie się częścią negocjacji. Jednak ponieważ obecny brytyjski rząd inaczej postrzega harmonogram rozmów niż Bruksela, nikt nie jest w stanie powiedzieć kiedy i w jakiej formie konserwatyści daliby wreszcie obywatelom UE pisemne gwarancje prawa stałego pobytu, pracy i pobierania wszelkich innych dotychczasowych świadczeń w UK.

Co więcej, zakres ochrony tych praw także nie jest jasny, ponieważ obecny rząd nie opublikował jeszcze dokładnego stanowiska w tej kwestii, pytania zbywając odpowiedzią, że „wszystkie” prawa będą gwarantowane. Jednocześnie jednak minister ds. Brexitu David Davis oświadczył, że oczekiwania Brukseli względem gwarancji dla imigrantów są „śmiesznie wysokie”.

Brak jasności najlepiej ilustruje sensacyjny nagłówek Daily Telegraph sprzed kilku dni, informujący że UE będzie się domagała, aby gwarancja prawa pobytu obejmowała także „nienarodzone jeszcze dzieci obywateli UE”. Niektórym wydawałoby się oczywiste, że dzieci obywateli UE w UK powinny mieć takie same prawa, jak ich rodzice, ale ze strony Partii Konserwatywnej po prostu takich wyjaśnień dotąd nie usłyszeliśmy.

W kwestii grawancji dla imigrantów jest jeszcze jeden problem: Unia Europejska chce, aby ewentualne przyszłe spory dotyczące praw obywateli UE w UK nadal rozstrzygał Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Theresa May obiecała jednak swoim wyborcom, że wystąpi spod jurysdykcji tego sądu. Jeśli obie strony będą obstawać przy swoim, rozmowy potencjalnie mogą się przeciągnąć.

Partia Pracy z obietnicami bez pokrycia

W kontraście do tego stoją deklaracje Partii Pracy, która już na początku kampanii zaproponowała ustami swojego rzecznika ds. imigracji Keira Starmera, aby już pierwszego dnia labourzystowskiego rządu zagwarantować obywatelom UE prawo do stałego pobytu. Prawa dla imigrantów znajdują się w manifeście Partii Pracy Ta obietnica trafiła także do programu wyborczego Partii Pracy.

Tu jednak czeka nas podobna pułapka jak w przypadku konserwatystów. Deklaracje Labour, choć brzmią przychylniej, także nie zawierają koniecznych szczegółów. Podczas gdy Unia Europejska przygotowała już trzystronicowy dokument zarysowujący zakres praw, jakie jej zdaniem obywatele UE w UK i UK w UE powinny zachować, i zasad rządzących tym procesem w przyszłości, Partia Pracy nie ujawniła nawet planów przygotowania takiego stanowiska negocjacyjnego.

Jeśli więc 9 czerwca okaże się, że to Laburzyści stworzą rząd, będziemy na nowo przechodzić etap przygotowania Brytyjczyków do negocjacji z UE lub też Partia Pracy z miejsca zacznie rozmowy, na które wydaje się dziś nieprzygotowana. Może to skutkować tym, że jakiekolwiek pisemne ustalenia statusu obywateli UE w UK również nie nastąpią od ręki.

Swobodny przepływ osób przez kolejne lata?

Co do przyszłych wizji polityki migracyjnej, a więc prawa przyjazdu i podjęcia pracy na Wyspach przez osoby, które jeszcze do Wielkiej Brytanii nie przyjechały, ponownie trafiamy na ten sam problem – żadna z głównych partii nie przedstawia szczegółów. Rolnictwo, turystyka, czy opieka socjalna mają nie stracić dostępu do nawet niskowykwalifikowanych pracowników

Konserwatyści z jednej strony obiecują zmniejszenie bilansu migracji do „dziesiątków tysięcy” (ostatnie dane o faktycznym poziomie imigracji mówią o 273 tys.), z drugiej obiecują politykę migracyjną, która przyciągnie wykwalifikowanych pracowników potrzebnych brytyjskiej gospodarce. Wśród dotychczasowych propozycji rządu pojawiały się także zapewnienia, że takie sektory jak rolnictwo, turystyka, czy opieka socjalna nie stracą dostępu do nawet niskowykwalifikowanych pracowników.

Partia Pracy z kolei nie mówi o ograniczeniu imigracji do konkretnego poziomu, ani też nigdzie nie zapisała, że chce w ogóle jej ograniczenia. Według zapisów programu wyborczego po zakończeniu swobodnego przepływu osób nowa polityka migracyjna ma być „sprawiedliwa”, dobrze zarządzana, i uwzględniać brytyjskie interesy bez obwiniania imigrantów za problemy gospodarcze. Labourzyści także jednak nie wykluczają w przyszłości wprowadzenia pozwoleń na pracę.

Oprócz życia w ciągłej niepewności, brak konkretów ze strony obydwu partii oferuje jednak cień powodu do optymizmu. Zarówno labourzyści, jak i konserwatyści nie wykluczają, że po dwóch latach negocjacji Wielka Brytania będzie opuszczać UE na zasadach okresów przejściowych. W obliczu alternatywy, jaką jest chaos i autentyczny brak rąk do pracy po Brexicie, część swobód może więc być utrzymana dłużej.


Kasia Sobiepanek – analityczka, dziennikarka, redaktorka naczelna “UKpolitics po polsku”, tłumaczka PL-EN. Zajmuje się przede wszystkim relacjami Wielkiej Brytanii z Unią Europejską i polityką wewnętrzną w UK.

Komentarze 17

Goran
286
Goran 286
#101.06.2017, 09:01

Kasia Sobiepanek poinformowała nas w swoim artykule że wiemy że nic nie wiemy. Dziękuję wraz z rodziną za informację ale bez tego i tak wiemy że nic nie wiemy. Chyba że artykuł skierowany jest do tych którzy jeszcze nie wiedzą że nic nie wiedzą więc z pewnością im się przydadzą te informacje. Pozdrawiam Emito.

Profil nieaktywny
Polelum
#201.06.2017, 23:39

"Goran" , wszystko i na temat .

UKpolitics_PL
1
#302.06.2017, 15:39

Dzięki za komentarz. Cieszę się. że tyle osób przeczytało programy wyborcze obu partii i doszło do podobnych jak ja wniosków samodzielnie. Rozumiem, że te same słowa skierowaliście już do obu partii politycznych - bo w końcu ja tylko przekazuję ich komunikat - i poinformowaliście ich o swoim rozczarowaniu brakiem informacji w równie przekonywujący sposób jak tutaj. Pozdrawiam, Kasia z UKpolitics po polsku.

Goran
286
Goran 286
#402.06.2017, 16:51

Ha ha.Nie wiem jak Polelum ale ja NIE jestem rozczarowany brakiem informacji i nie mam najmniejszego zamiaru informować obu partii o braku mojego rozczarowania. Czy mogłaby pani zdradzić skąd pani wysnuła (niezgodny zresztą z prawdą) wniosek o moim rozczarowaniu ?

Set.
6
Set. 6
#502.06.2017, 17:32

A ja juz to mam w czterech literach...jakies 3 lata temu jak robilem obywatelstwo kazdy znajomy mi mowil: a na h....j ci to!! No to mam...I sie smieje teraz.

fisandrzej
410
#602.06.2017, 19:22

Ja tez to mam w 4 literach jak i to obywatelstwo, a na ch...j mi to

?!:) Nic na sile.

harrier
10 819
harrier 10 819
#702.06.2017, 19:30

5

Obywatelstwo dotyczy Ciebie. Narzeczona z Polski czy tam Hiszpanii nie dostanie obywatelstwa automatycznie i teoretycznie moze byc zawrocona do Polski czy tam Hiszpanii,chocbys prosil i plakal, Obywatelu.

Narzeczona tez ma brytyjski passport?

A starsza mamusia? starsza mamusia czy tesc, ktorzy zaczna slabowac i wymagac sprowadzenia z Polski czy tam Hiszpanii?

Tego chce uniknac UK: lud roboczy z UE jest w porzadku, ale niech tyra, a nie sprowadza czlonkow rodzin, ktorzy juz tyrac nie moga, a potrzebowaliby moze leczenia czy opieki.

PS. nie mam obywatelstwa i w nosie je mam :)

Sokole
10 206
Sokole 10 206
#803.06.2017, 01:15

Sfochowaliscie Kasie i teraz wam juz w zyciu nic nie napisze, chociazbyscie na kolanach blagali.

Set.
6
Set. 6
#903.06.2017, 01:36

Harrier. Tak zona tez I dzieci tez.

harrier
10 819
harrier 10 819
#1003.06.2017, 10:48

9

Rodzenstwo ma? Rodzice maja? Babcie maja?

Jesli jestescie na swiecie tylko z zona i dzieciakami, to OK.

Ale czesto ludzie maja silne wiezi z bliskimi w starym kraju i w jakims momencie chca zamieszkac niedaleko siebie czy wrecz razem.

Z UK w UE nie bylo problemu. Teraz moze byc i indywidualnie przyznane brytyjskie obywatelstwo nie rozwiaze sprawy.

Ale powtarzam: jesli jestescie tylko z zona i dziecmi, zadnych innych bliskich nie ma, to spoko.

Set.
6
Set. 6
#1103.06.2017, 13:40

Harrier. Ja to wszystko rozumie. Tylko powiedz jakie to bedzie mialo znaczenie po brexicie. Teraz jako obywatel EU mozesz sponosorowac czlonka rodziny z EU. Po Brexicie juz nie. Najlatwiejsza visa do otrzymania jest Family/Spouse Visa czyli jesli nawet musialbym kogos do siebie zaprosic na stale (po Brexicie) bedzie to latwiejsze (British Family Member).

Sokole
10 206
Sokole 10 206
#1203.06.2017, 14:25

jesli bedziesz spelnial kryteria dot. np. zarobkow.

Jesli nie daj boze bedziesz bezrobotny albo part-time to sobie nikogo nie zaprosisz.

Paradoksalnie jako EU mamy wieksze prawa do laczenia rodzin niz Brytyjczycy

Set.
6
Set. 6
#1303.06.2017, 14:56

Sokole. Tak, tak dlugo jak UK jest w EU...a juz niedlugo... Uwazam ze jestem w lepszej sytuacji (ja,zonka I dzieci) majac dual citizenship versus obywatelstwo tylko PL. Tylko nikt tego otwarcie tu nie przyzna...ale spoko. Po to sa wlasnie forum.:-)

harrier
10 819
harrier 10 819
#1403.06.2017, 15:01

Set, fakt jest faktem, ze lepiej juz BYLO ;)

Moze jeszcze bedzie, ale cos nie bardzo wierze w niepodleglosc Szkotow.

Moj maz jest Szkotem, dobrze zarabia. Ale mimo to nie chce ubiegac sie o tutejsze obywatelstwo, nie podoba mi sie sama idea, ze mam o cos zabiegac, tylko dlatego, ze wyszlam za maz za jegomoscia z UK.

Jesli kiedykolwiek zaczeto by wypraszac/zniechecac rodziny obywateli UK (a teoretycznie moze to sie zdarzyc) to wcale nie chcialabym w takim durnym panstwie mieszkac i tyle. Pieniadze to dla mnie nie wszystko. Sa rzeczy wazniejsze.

Ale to tylko moj osobisty poglad, na pewno tez zwiazany z bezpieczenstwem finansowym i skromnymi oczekiwaniami od zycia :))

Set.
6
Set. 6
#1503.06.2017, 15:06

Harrier. Teraz zartuje sobie tylko...to wy w gorszej sytuacji, maz za niedlugo straci status EU a ty moze swoj UK. Czyli z dobra zlego swietnie miec oba EU I GB.

harrier
10 819
harrier 10 819
#1603.06.2017, 16:32

Ja nie mowie, ze zle jest miec oba obywatelstwa, tylko ze nie kazdy potrzebuje, nie kazdemu zalezy.

Komu zalezy, niech sie stara :)

Mnie by nawet ubawila taka sytuacja, ze ktos nam ( mezowi i mnie) mowi: ale musicie sie panstwo rozstac. A czemu? Bo pani ma polskie obywatelstwo. Chyba bym sie rozleciala ze smiechu!

Ale dobrze, ze jestes zadowolony i czujesz sie spokojniej w UK, zwlaszcza jak sa dzieci, to lepiej, zeby rodzice sie nie telepali, co to bedzie, co to bedzie :)

Set.
6
Set. 6
#1703.06.2017, 16:40

Dokladnie. Harrier. O to mi chodzilo. Pozdrawiam.