Do góry

Polska ambasada: Składajcie wnioski o paszporty

„W związku ze zbliżającym się terminem wyjścia Wielkiej Brytanii z UE (29.03.2019) zachęcamy Państwa, którzy nie posiadają ważnego paszportu, do złożenia wniosku w naszym urzędzie” – apeluje na swojej stronie Ambasada Polska w Londynie.

Po 29 marca przyszłego roku obywatele Unii Europejskiej będą zobligowani do rejestracji w Home Office udokumentowanego pobytu w Wielkiej Brytanii – „settled status”.

„Jednym z kryteriów procedury rejestracji będzie potwierdzenie tożsamości wnioskodawcy poprzez przedłożenie dokumentu – dowodu osobistego bądź paszportu. Paszport biometryczny będzie można zeskanować przy pomocy aplikacji, natomiast dowód osobisty będzie musiał zostać przesłany pocztą tradycyjną, ponieważ ani dowód osobisty ani paszport tymczasowy nie posiadają cech biometrycznych. Dlatego też dla Państwa wygody sugerujemy złożenie wniosku paszportowego w najbliższym czasie. Wydział Konsularny w Londynie dysponuje jeszcze wolnymi miejscami w listopadzie i grudniu br” – czytamy na stronie ambasady.

Złożenie wniosku w najbliższym czasie gwarantuje otrzymanie paszportu w ciągu 6 tygodni. Po Nowym Roku termin ten może się wydłużyć. Ambasda zachęca, aby po złożeniu wniosku śledzić informacje publikowane na stronie internetowej Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Londynie.

W Edynburgu „trudności z zarezerwowaniem spotkania”

Konsulat Generalny w Edynburgu informuje tymczasem na swojej stronie, że „ze względu na bardzo dużą ilość osób ubiegających się o paszport pojawiają się trudności z zarezerwowaniem spotkania”.

„Uprzejmie informujemy, że ze względu na bardzo dużą ilość osób ubiegających się o paszport pojawiają się trudności z zarezerwowaniem spotkania, co przejawia się informacją o braku dostępnych terminów. Zarazem pragniemy nadmienić, że każdego dnia roboczego ok. godz. 8.30 udostępniane są miejsca na następny dzień, a ok. godz. 20.00 udostępniane są miejsca na wizytę w naszym urzędzie na kolejny tydzień (pomimo pojawiającej się informacji o treści “Brak terminów do dnia …”).

Komentarze 15

Dariusz2007
242
#104.12.2018, 12:36

Proponuje ten komunikat potraktowac z powaga.Bylem wczoraj, mialem szybki termin ,ale rodakow bylu duzo a czasem bardzo duzo..Nie bylo bardzo pelno, bo pracownicy naszego konsulatu to super ludzie i bardzo doswiadczeni.Bardzo mila , beztresowa obsluga .W razie potrzeby sluza doradztwem , bez potrzeby korzystania z innej formy pomocy dostepnej opcjonalnie na stronie Konsulat RP.Jak bym mogl to bym mogl tam jezdzic co tydzien:).

harrier
10 848
harrier 10 848
#204.12.2018, 13:56

Ambasada w Londynie pogania, bo ma wolne terminy w listopadzie (sic!), a konsulat w Edynburgu ledwo zipie I trzeba by sie rano zerwac w kolejke, niczym do lekarza w Polsce ;)

Cena wyrobienia paszportu w Polsce jest znacznie nizsza. Jak ktos czesto odwiedza, to zlozy wniosek teraz, odbierze paszport przy okazji wizyty wielkanocnej ( osobiscie), zaoszczedzi 2/3 kwoty I nadal bedzie mial 2 lata na rejestracje w UK. O ile przejdzie Brexit ;)

Nie ma co panikowac w ambasadzie w Londynie.

Profil nieaktywny
Fluid
#304.12.2018, 14:16

#1

Jak bym mogl to bym mogl tam jezdzic co tydzien:).

Jedni wolą zwiedzać zamki, inni podróżować po Szkocji, jeszcze inni jeździć na rowerze... każdy ma jakieś hobby... czasem dziwne... ;)

Profil nieaktywny
Delirium
#404.12.2018, 17:38

Dariusz2007 216

#1Dziś - 12:36

"Jak bym mogl to bym mogl tam jezdzic co tydzien:)."

pilow
54
pilow 54
#504.12.2018, 18:16

Nie moge powiedziec ze w konsulacie da sie cos szybko lub z milo obslugo zalatwic. Nigdy nie mozna sie latwo czy szybko dostac a nie tylko teraz. A cos zalatwic to masakra.Jak nie masz sto papierkow ze sobo to ani rusz. Sprobuj zalatwic zyciowe sprawe , zarajestruj narodziny dziecka, akt malzenstwa etc, to ci dopiero dadzo popalic. Normalnie jak tam wchodze to czuje sie jak w Polsce.

Profil nieaktywny
Delirium
#604.12.2018, 18:35

W Polsce teraz dość prosto załatwia się urzędowe sprawy, sporo się pozmieniało, "petent" nie jest już synonimem "natręta".

Profil nieaktywny
Fluid
#704.12.2018, 18:38

#6

A już z kopertą w łapie to nawet "od ręki" wszystko załatwisz - tacy mili urzędnicy :)

Profil nieaktywny
Fluid
#804.12.2018, 19:03

Generalnie w Polsce wszystkie urzędy szybko pracują ;) A Policja to nawet zdaje się spadać prosto z nieba, tacy są szybcy! - szybcy i wściekli :)

harrier
10 848
harrier 10 848
#904.12.2018, 19:04

Nie wiem, jak paszport, ale ostatnio wyrobienie dowodu osobistego w Polsce poszlo b. sprawnie, mozna zamowic termin wizyty emailem, zadnego czekania czy ustawiania sie w kolejce petenckiej o 8.30 (dla sow to srodek nocy :/) I niepewnosci, czy sie zalapiemy ;)

harrier
10 848
harrier 10 848
#1004.12.2018, 19:08

Potwierdzam obserwacje Deliriuma: inne urzedowe sprawy w Polsce tez ostatnimi czasy milo I szybko zalatwilam.

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#1104.12.2018, 19:18

Jak przychodzisz nieprzygotowany pilow, bo sie nie chciało informacji na stronie konsulatu przeczytać i skompletowac co trzeba, to wtedy fakt, że nic nie załatwisz, a i ludzi, co im sie chciało dowiedziec co potrzeba wkurzyć - te pare razy co byłam w konsulacie to za kazdym razem im współczułam roboty.

Profil nieaktywny
Delirium
#1204.12.2018, 20:01

#7:

Nie wiem, jak w innych urzędach, ale w UMiG udaje mi się bez kopert, zdarza się, że nawet nie potwierdzają mojej tożsamości, tzn. obywa się bez sprawdzania dowodu osobistego celem potwierdzenia, że ja to ja. Sporo spraw załatwia się na zasadzie oświadczenia, sporo można załatwić on-line, za pomocą profilu zaufanego i ePUAP. Ostatnio, pracując nad pewnym materiałem, potrzebowałem krótkiej informacji, dostępnej dla każdego, na temat pewnej inicjatywy - informacji do udzielenia od ręki, niemalże "w drzwiach". Odesłano mnie do... gabinetu burmistrza miasta, gdzie po minucie zlecieli się kierownicy dwóch wydziałów, aby pospołu udzielić mi rzeczowych odpowiedzi (a na stole podzwaniały cukierniczki). Miło, przyjemnie, kompetentnie.

Niedawno potrzebna była konkretna pomoc "na przedwczoraj" dla dużej, 60.-osobowej grupy obcokrajowców, którzy znaleźli się z dnia na dzień w bardzo trudnej sytuacji życiowej - UMiG, w ramach swoich kompetencji, udzielił tej pomocy bez zbędnej zwłoki, potwierdzeń, sprawdzania i jakiejkolwiek "papierkologii", w przeciągu 24 godzin od odebrania sygnału.

W Polsce jestem od sierpnia, w tym czasie załatwiałem wiele spraw, nie tylko w moim imieniu, i miałem 100% bardzo pozytywnych kontaktów z urzędnikami.

Jedyna rzecz, która wkurzyła mnie nieco na przestrzeni tych czterech miesięcy, to skrócone godziny pracy urzędów podczas fali upałów - "prikaz" był odgórny, obowiązujący w całej Polsce, a tymczasem w wielu miejscach w kraju było dość chłodno i lał deszcz. :)

Wku--ia mnie i męczy polska rzeczywistość, ale hejtowanie dla samego hejtu uważam za dość głupie i nie widzę powodu, dla którego miałbym nie wspominać o pozytywnych zmianach, które dostrzegam - zwłaszcza na szczeblu lokalnym, od którego zaczyna się załatwianie wszelkich spraw. :)

Inna rzecz, że być może wiele zależy od standardów pracy urzędu w danej miejscowości... ale np. oświadczenia i ePUAP to "odgórna inicjatywa" i "widzimisię" jakiejś biurwy nie ma tu nic do rzeczy.

Profil nieaktywny
Delirium
#1304.12.2018, 20:16

Jeszcze odnośnie upałów i skróconego dnia pracy urzędów, o których wspominam w #12.

Bodajże pod koniec sierpnia trafił się kolejny taki dzień, w rzeczywistości pochmurny i chłodny :D Pojawiłem się z synem pod UMiG o godz. 14:05, czyli kilka minut po zakończeniu pracy urzędu.

Z urzędu zaczęli wysypywać się pracownicy. Dla beki sfociłem kartkę na drzwiach, informującą o skróconych godzinach pracy z powodu upałów, i właśnie zabierałem się do udzielenia "młodemu" lekcji poglądowej na temat polskiej rzeczywistości i standardów urzędniczych, gdy zaczepiła mnie jedna z kierowniczek, z tzw. działu obsługi interesanta, i zapytała, czy mam jakąś ważną dla mnie sprawę, bo jeśli tak, to może się wrócić i mnie przyjąć.

Opadła mi kopara, zrobiło mi się łyso, a lekcja musiała poczekać na inną okazję. ;)