Do góry

Polski ornitolog-ekolog robił wnikliwe badania szkockiej przyrody

Profesor Jan Pinowski z Zakładu Ekologii PAN na zaproszenie Nature Conservancy w Edynburgu odwiedził Szkocję w maju 1961 roku. Doceniany w świecie polski ornitolog-ekolog spędził na Wyspach w sumie 17 dni. W tym czasie spenetrował kilkanaście tamtejszych rezerwatów przyrodniczych, stacji terenowych i zakładów naukowych. Jego szkoccy gospodarze postarali się, aby mógł zobaczyć miejscową przyrodę w jak najszerszym spektrum. Profesor z Polski miał okazję odwiedzić też kilka miejsc w Anglii.

Jednym z ważniejszych zadań profesora Pinowskiego była obserwacja szkockich ptaków. Pod lupą ornitologa z Polski znalazły się m.in. ptaki łowne, takie jak kuraki, kaczki, oraz ptaki morskie, a wśród nich głuptaki, kormorany czubate czy alki krzywonose. Na wrzosowiskach badał zwyczaje pardwy szkockiej, bardzo cennego gatunku ptaka łownego. W górach obserwował m.in. orły przednie i odnotował, że wówczas na terenie Szkocji żyło około 300 par tych ptaków.

Pardwa szkocka, fot. A S Begbie, źródło: Wikipedia

Podczas swoich wędrówek ekolog z Polski notował swoje spostrzeżenia. Pisał o tym, że tereny górzyste Szkocji znacznie się różnią od polskich. “Człowiek stale ma wrażenie, że znajduje się wysoko ponad górną granicą lasu”. Pinowski wspomina też o ogromnych terenach pozbawionych lasów, a zajętych jedynie przez wrzosowiska, skąpą roślinność naskalną i młodniki modrzewiowe.

Szukając przyczyn wylesienia tych terenów, polski ekolog wskazywał na czynnik ludzki. Profesor Pinowski pisał, że już w XV wieku lasy szkockie były znacznie wyniszczone przez ludzi. Kolejny etap wylesiania to wiek XVII. Wówczas Szkoci zaczęli wycinać na swoje potrzeby głównie sosny i brzozy. Druga połowa XVIII wieku to z kolei rozszerzanie terenów pod wypas owiec. I to właśnie gospodarka hodowlana według polskiego profesora ostatecznie przyczyniła się do niemal zupełnego wylesienie Szkocji. Razem z lasami zniknęła fauna, a zwłaszcza ssaki i ptaki. Jedynie drapieżniki polujące na pasące się na łąkach owce miały szansę na przetrwanie. I tak ocalały populacje orła przedniego i lisów.

Loch Maree, fot. djmacpherson, źródło: Wikipedia

Wielka Brytania ma własny zapas drzewa wystarczający zaledwie na kilka lat. … Komisja leśnictwa działa już kilkadziesiąt lat, niemniej jest to dopiero początek zalesiania.

pisał w latach 60. ubiegłego wieku profesor Jan Pinowski.

Podczas swoich badawczych wędrówek Polak odnotowywał niespotykane dla niego obrazy stad jeleni, które przystosowały się do życia na wrzosowiskach. Największym przeżyciem było jednak odkrycie bytności żbika w tej bezdrzewnej krainie. Było to niezwykłe dla naukowca z Polski, gdyż zwierzęta te na ogół zamieszkuje gęste lasy obszarów górskich i schronienia szukają wśród drzew. Profesor Pinowski dowiedział się od swoich szkockich kolegów naukowców, że żbik nie był w latach 60. XX wieku rzadkim gatunkiem w Szkocji. Aby utrzymać jego liczebność pod kontrolą, co roku zabijano od 10 do 15 sztuk tych drapieżników.

Szkocki jeleń szlachetny,fot. Massimo Catarinella, źródło: Wikipedia

Obecnie w północnej Szkocji na wolności żyje jeszcze około 200 żbików, ale grozi im wyginięcie. Stąd powstał program ochrony tych zwierząt, który zakłada wypuszczenie około 40 do 60 europejskich żbików na wiejskich terenach w Devon i Kornwalii.

Kolejny krok do przywrócenia równowagi brytyjskiej przyrody

Szkocja pracuje też nad odnowieniem lasów. Udział terenów zalesionych w Szkocji wzrósł z niespełna 6 proc. odnotowanych sto lat temu do około 18 proc. obecnie. Szkocja ma teraz prawie tyle lasów, co 1000 lat temu. Celem jest, aby do 2032 r. zalesić 21 procent powierzchni kraju.

Lasy w Szkocji powiększają się w zawrotnym tempie.

Jan Krystyn Pinowski urodził się w 1930 roku w Krakowie. Był najbardziej znanym na świecie polskim ornitologiem okresu po II wojnie światowej. W latach 1949–1952 studiował biologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, a magisterium z zoologii uzyskał na Uniwersytecie Warszawskim. Od 1954 do 2000 roku pracował w Instytucie Ekologii PAN. Doktoryzował się w roku 1959, a habilitację uzyskał w 1968 roku na Uniwersytecie Warszawskim. Tytuł profesora zwyczajnego otrzymał w 1989 roku. W ramach Międzynarodowego Programu Biologicznego był inicjatorem i koordynatorem badań nad rolą ptaków na całym świecie.

Komentarze 9

Sokole
10 592
Sokole 10 592
#123.04.2023, 08:16

" Doceniany w świecie polski ornitolog-ekolog spędził na Wyspach 17 maja 1961 roku. W tym czasie spenetrował kilkanaście rezerwatów przyrodniczych, stacji terenowych i zakładów naukowych na terenie Szkocji. "

W jeden dzien kilkanascie rezerwatow i zakladow naukowych?

To musialbyc ten polski profesor:

Sokole
10 592
Sokole 10 592
#223.04.2023, 08:52

o naprawili i to w niedziele rano, brawo.

Negocjator
7 826 9
Negocjator 7 826 9
#323.04.2023, 09:36

Szkoda, że nikomu się nie chciało napięć: przepraszamy, dziękujemy, zostańcie z nami.

Niby mała rzecz, a by cieszyła. A tu g :-(((

Judasz
6 278
Judasz 6 278
#423.04.2023, 12:39

Proszę bardzo.

Profil nieaktywny
Delirium
#523.04.2023, 17:31

#1:

Szczerze mówiąc zastanawiałem się, czy to wszystko jest możliwe do zrobienia w 17 dni. :)

Profil nieaktywny
Delirium
#623.04.2023, 17:34

#3: Oni teraz nie gadają z pospólstwem, które zapewniało im chleb przez wiele lat, bo przecież to nie my, a reklamodawcy. ;) Prawdopodobnie mają malutki problemik z ogarnięciem prostych ciągów przyczynowo-skutkowych. ;)

perpetuummobil
229
#724.04.2023, 08:24

W latach 60 ot tak sobie wypuscili go z Polski zeby sobie tylko ptaszki ogladal na tym zepsutym zachodzie?

Sokole
10 592
Sokole 10 592
#824.04.2023, 09:21

Jakies notatki z jego rozmowy ze smutnymi panami przy wydawaniu paszportu pewnie gdzies tam sa.

Najpewniej w piwnicy u wdowy po Kiszczaku.

perpetuummobil
229
#924.04.2023, 10:00

#8

Oraz po powrocie przy zdawaniu paszportu. W tamtych czasach paszporty byly przechowywane w biurach sluzb bezpieczenstwa.