Dziennik The Guardian zapytał swoich czytelników o miejsca, które warto zobaczyć w Polsce. Lista polecanych celów podróży jest bardzo szeroka i sięga już nieco dalej niż zwykle wymieniane największe polskie miasta takie jak Warszawa, Gdańska, Kraków, Poznań czy Wrocław. Czytelnicy brytyjskiego dziennika dostrzegli też piękno przyrody, pamiątki kultury i sztuki.
Turyści odwiedzający Polskę zaczęli dostrzegać też piękno polskiej przyrody. Szczególnie doceniana jest południowa, górzysta część kraju. Czytelnicy The Guardian piszą o niezwykłej i dzikiej przyrodzie na szlakach w Karkonoskim i Tatrzańskim Parku Narodowym.
W Tatrach dostrzeżone zostały piękne polodowcowe jeziora. Polecany jest też Białowieski Park Narodowy razem z jego dzikimi mieszkańcami tj. żubrami, łosiami, wilkami czy rysiami. Doceniono też przyrodę nadbałtycką, a szczególnie Półwysep Helski.
„Półwysep Helski to wyjątkowo wąski, piaszczysty półwysep otoczony krystalicznie czystą wodą, czystymi plażami i wypełniony gęstym sosnowym lasem. Sprawia wrażenie południowej Europy lub nawet jakiegoś tropikalnego miejsca”.
Nie tylko Kraków
W Katowicach godne polecenia okazały się Śląskie Centrum Wolności i Solidarności oraz jedna z ciekawszych dzielnic tego miasta, Nikiszowiec wraz jedno restauracjami. W Łodzi warte polecenia są Centralne Muzeum Włókiennictwa oraz ulica Piotrkowska z całą swoją gastronomiczną ofertą.
Tradycyjnie wśród najczęściej wymienianych na Wyspach atrakcji jest Kraków, ale tym razem czytelnicy The Guardiana szczególną uwagę zwrócili na witraże autorstwa Stanisława Wyspiańskiego i Józefa Mehoffera znajdujące się na terenie stolicy Małopolski. W Toruniu polecany jest zamek krzyżacki, dom Mikołaja Kopernika i Muzeum Toruńskiego Piernika. Dostrzeżony też został renesansowy rynek w Zamościu.
Komentarze 12
I oczywiście przekop mierzei wiślanej.
No i koniecznie przez lotnisko w Radomiu.
Wszystkie drogi prowadzą do Radomia....
Nie zapominajcie o Sosnowcu
Phi! W Lublinie też jest taki przybytek.
Ale na Brytyjczykach takie miejsce nie zrobi wrażenia- mają swoje na każdym osiedlu, tylko nazywają je pubami ;)