Wobec wyniku czerwcowego referendum w sprawie wyjścia kraju z Unii Europejskiej, w Wielkiej Brytanii coraz trudniej o pracę - donosi BBC.
Przedsiębiorcy - zwłaszcza w sektorze prywatnym - stali się ostrożniejsi i w większym stopniu wstrzymują się z decyzją o poszerzeniu kadr - wynika z nowego raportu CIPD. Odsetek pracodawców planujących zwiększenie zatrudnienia w najbliższym kwartale, spadł po referendum z 40 do 36 proc. i niewiele wskazuje, by miał podnieść się w najbliższym czasie.
Jak zauważa John Marshall, szef agencji rekrutacyjnej Adecco:
Pracodawcy zdają się wyznawać podejście „poczekamy, zobaczymy”. Niepewność wobec Brexitu wzbudza u nich nerwowość. Ta ostrożność zdaje się mieć sens, ale by pobudzić rozwój swych biznesów, muszą podjąć bardziej zdecydowane działania.
Raport na temat zatrudnienia - tworzony co miesiąc przez IHS Markit na podstawie danych z 400 brytyjskich firm rekrutacyjnych - wskazuje, że w lipcu pracodawcy byli niechętni zatrudnianiu nowych pracowników w stopniu niespotykanym od maja 2009 r.
Jak prognozują specjaliści z Bank of England, stopa bezrobocia, która systematycznie spadała od 2011 r. (do poziomu 4,9 proc. w maju), ponownie zacznie rosnąć - do poziomu 5,4 proc. w przyszłym roku i 5,6 proc. w 2018.


Komentarze 3
I teraz czekac do 2019 koszmar
pracodawcy nie chca zatrudniac przez agencje. i z tego wynika zastoj. wzrosła stawka dla dorosłych pracowników do 7,20 i taki agencyjny pracownik jest już bardzo drogi. musi dostac swoje 7,20 a agencja też chce swoje. było duze zatrudnianie na okolo pol roku przed powdyzka i najlepszych firmy wchlonely na kontrakty, ot co.. i maja dobrych, szybkich ludzi za 7,20. mowie tu o sektorze robotniczym, a nie o specjalistach, na ktorych jest zawsze zapotrzebowanie i za inne stawki..
Wszedzie zastoj ale najgorsze maja foreigners ja Na dziendobry gdzie nie ide mam pytanie jak wizy I czy potrzebuje ew. Potrzebowac Bede.
Zgłoś do moderacji