Orkney to archipelag leżący u północnych wybrzeży Szkocji. Stanowi jakby naturalną granicę pomiędzy Morzem Północnym a Atlantykiem. Składa się z 67 wysp, z których tylko 20 jest zamieszkałych w sumie przez 21,5 tys. osób. Trudnią się głównie turystyką, ale także hodowlą krów i owiec. Inni pracują przy produkcji żywności. Z Orkadów wywozi się do Wielkiej Brytanii i w świat wołowinę, sery, whisky, piwo i ryby. W ostatnich latach prężnie rozwijała się turystyka, ale Covid dał tej branży solidnie w kość.
Z Brytanią same straty
Władze lokalne wysp postanowiły właśnie, że nadeszła pora zastanowić się nad przyszłością archipelagu, a konkretnie nad kwestiami ustrojowymi. Chodzi o to, że mieszkańcy Orakdów są coraz bardziej niezadowoleni z traktowania ich nie tylko przez Szkocję, do której wyspy formalnie przynależą, ale także przez jeszcze odleglejszy Londyn. Orkadyjczycy widzą, że gospodarczy potencjał wysp nie jest wystarczająco wykorzystywany i tracą na tym pieniądze.
To sprawiło, że rada wysp zleciła przygotowanie raportu, który ma przedstawić możliwości zmiany statusu ustrojowego, a dokładnie uzyskania większej niezależności nie tylko od Edynburga, ale i od Londynu.
Dalej od Szkocji, bliżej Norwegii
Wniosek w tej sprawie złożył przewodniczący rady James Stockan, który wyjaśniał, że jest to reakcja na niedofinansowanie archipelagu i rosnącą frustrację mieszkańców z powodu niewykorzystywania potencjały Orkadów. Przy okazji wspomniał o historycznych więzach łączących niegdyś Orkady z Norwegią i Danią.
Orkady znajdowały się pod norweską i duńską kontrolą aż do 1472 roku, kiedy to zostały przekazane Szkocji jako zabezpieczenie posagu Małgorzaty Duńskiej po jej ślubie z królem Szkocji Jakubem III.
Na ulicy ludzie podchodzą i pytają mnie: kiedy zwrócimy posag? Kiedy wrócimy do Norwegii? Istnieje między nami ogromne pokrewieństwo i ogromny, głęboki związek kulturowy. To jest właśnie ten moment, aby zbadać, co jest możliwe?
– tłumaczy Stockan w rozmowie z BBC News i podkreśla: Byliśmy częścią nordyckiego królestwa znacznie dłużej niż przynależymy do Wielkiej Brytanii.
Dementuje jednak informacje, że chciałby przejęcia Orkadów przez Norwegię. Jednocześnie nie ukrywa, że nawiązanie bliższych relacji gospodarczych z krajami skandynawskimi leżałoby w interesie Orkadów.
Być jak Wyspa Man
W zleconym przez radę raporcie mają się znaleźć możliwości zmiany statusu wysp i podane przykłady, jak mogłoby to wyglądać w przyszłości. Pod uwagę mają być wzięte sposoby zarządzania Wyspą Man oraz Jersey i Guernsey, które wchodzą w skład Wysp Normandzkich i tylko formalnie przynależą do Wielkiej Brytanii. W rzeczywistości są dependencjami korony brytyjskiej. Dzięki temu mają własne parlamenty, rządy i niezależne sądownictwo oraz samodzielnie zarządzają swoimi finansami. Jako przykład podawane są też Wyspy Owcze, autonomiczne terytorium Danii na północnym Atlantyku.
Czy zatem Orkady oderwą się od Szkocji i Wielkiej Brytanii? We wniosku dotyczącym przygotowania raportu napisano, że jakiekolwiek zmiany ustrojowe wysp wymagałyby połączenia petycji, referendów i zmian w ustawodawstwie w Szkocji i Wielkiej Brytanii jako całości. Jednym słowem na odłączenie się Orkadów od Zjednoczonego Królestwa zgodę musiałyby wyrazić Edynburg i Londyn, a na to, biorąc pod uwagę starania samej Szkocji o niepodległość, raczej się nie zanosi.
Czytaj na Emito.net:
Komentarze 15
Z Orkad wywozi się do Wielkiej Brytanii i w świat wołowinę, sery, whisky, piwo i ryby
Dżem rabarbarowy wywiozłem z Orkney, skończył mi się wczoraj, robię się niespokojny. :(
Jak się przeprawiałeś? Promem czy samolotem?
Tylko promem, więcej dżemu można wywieźć. ;p
Promem, w grudniu po poł... Duda tam, właśnie że w samo południe. Samoloty to zuo. ;p
Z tym, że prom z Thurso, tzn. ze Scrabster, nie ten z Abe do Lerwick z przystankiem w Kirkwall.
Lubię Stromness i okolice, Kirkwall jest dla mnie o wiele za duże. Jest jeszcze prom John o'Groats - St.Margaret's Hope, ale on pływa chyba tylko latem.
#1 mam rabarbaru od zaje...nia, moge Ci narobic, podaj adres...a i mielone w promocji