Do góry

Wysłał się do swojego domu w Walii w skrzyni

Dziewiętnastoletni Brian Robson w 1964 wziął udział w programie stypendialnym, który umożliwiał podjęcie pracy w dalekiej Australii. Pomysł wyjazdu na odległy kontynent wydał się młodemu Walijczykowi tak ekscytujący, że nie namyślał się długo i jak tylko zaistniała taka możliwość wyruszył w podróż. Mężczyzna podjął pracę w Melbourne u operatora Victorian Railways jako kontroler biletów. Praca na kolei okazała się dla Briana mało zajmująca, nowy kraj nieciekawy i wkrótce czar australijskiej przygody prysnął. Brian z dnia na dzień coraz bardziej tęsknił za Brytanią i domem rodzinnym w Cardiff.

Tęsknota za domem silniejsza niż rozsądek

Tęsknota za krajem okazała się tak silna, że Brian postanowił za wszelką cenę wrócić. Zerwanie kontraktu po tak krótkim czasie byłoby bardzo kosztowne i Walijczyka nie było stać na taki ruch. Brian Robson nie miał też pieniędzy na bilet powrotny. Zarabiał miesięcznie 30 funtów, a na podróż do Wielkiej Brytanii musiałby wydać od 300 do 400 funtów. Musiałby też zwrócić pieniądze za bilet do Australii, za który wcześniej zapłacił rząd tego kraju. Młody zdesperowany Walijczyk postanowił wydostać się z Australii na statku, jako pasażer na gapę. Pomysł ucieczki drogą wodną nie powiódł się. Za próbę podróży bez biletu, Brian odsiedział w australijskim więzieniu 12 miesięcy.

Po odbyciu kary w więzieniu Brian Robson zupełnie stracił sentyment do Australii, a jego chęć ucieczki z tego kontynentu ugruntowała się. Kolejnym pomysłem na wydostanie się z Australii było wysłanie się do Wielkiej Brytanii pocztą lotniczą. Myśl o ucieczce w paczce podsunął Walijczykowi slogan reklamowy firmy przeprowadzkowej Pickfords, który głosił „Przenosimy wszystko i wszędzie”. Kolejnym krokiem był zakup drewnianej skrzyni. W takim pudle dorosły mężczyzna mógł siedzieć z kolanami przyciśniętym do klatki piersiowej. Do środka zapakował walizkę, poduszkę, latarkę, młotek i dwie butelki – jedną z wodą, druga miała służyć jako toaleta. Planowo paczka miała dotrzeć do Londynu w ciągu 36 godzin.

W nadaniu przesyłki z Melbourne do Londynu z międzylądowaniem w Sydney pomogli Brianowi dwaj Irlandczycy, koledzy z pracy. Skrzynia po dotarciu do Sydney czekała na lot do Wielkiej Brytanii przez całą dobę. Choć paczka została nadana z nalepką sugerującą, którą stroną ma być zwrócona do góry, została ustawiona do góry nogami. Ta niewygodna pozycja spowodowała ogromny ból głowy zamkniętego w pudle Briana, aż do utraty przytomności. Dopiero po nadania na kolejny samolot przesyłka została ustawiona prawidłowo.

Szczęśliwe zakończenie

Z Sydney zamiast bezpośrednio do Londynu, przesyłka została nadana do Los Angeles i trafiła tam do magazynu. Po ponad trzech dniach pobytu w magazynie Brian był pewny, że już jest w Londynie i zapalił latarkę, którą miał przy sobie. Magazynierów zaciekawiło światło wydobywające się ze skrzyni i zajrzeli do środka. W tym momencie zakończyła się podróż Briana Robsona w skrzyni.

Brian przez kilka dni wracał do zdrowia w szpitalu w Los Angeles. Kiedy w mediach pojawiła się informacja o uciecze Walijczyka w drewnianej skrzyni, australijski pracodawca podjął kroki prawne przeciwko Robsonowi, ale urzędnicy z Australii nie podjęli żadnych działań przeciwko niemu. Urzędnicy amerykańscy po wysłuchaniu opowieści uciekiniera i potwierdzeniu jego brytyjskiego obywatelstwa, wcofali zarzut nielegalnego wjazdu do USA. Kiedy w wyniku kolejnych procedur Amerykanie uznali, że Brian Robson nie stanowi zagrożenia, został wysłany do domu samolotem pasażerskim.

W poszukiwaniu Irlandczyków sprzed lat

Brian Robson po latach wspomina kolegów, którzy pomogli mu w ucieczce z Australii. Żałuje, że stracił z nimi kontakt. Robson napisał do nich list po powrocie do Cardiff, ale nie dostał odpowiedzi. Teraz chciałby odnaleźć dwóch uczynnych Irlandczyków i przeprosić za to, że wplątał ich w tak zwariowaną i niebezpieczną historię. Po latach wciąż wspomina o kolegach z pracy w Melbourne z nostalgią i chciałby postawić im drinka.

Komentarze 4

Profil nieaktywny
Dzygit
#128.11.2021, 08:13

Kiedyś było inaczej, łatwiej.

Teraz musiałby sie oclić.

Igor89a
1 574
Igor89a 1 574
#228.11.2021, 11:51

"Lepszy" ode mnie

Igor89a
1 574
Igor89a 1 574
#328.11.2021, 11:51

"Hardkor"

bus_37
Dundee
24 199 114
bus_37 Dundee 24 199 114
#430.11.2021, 21:20

Przestancie dawac antywackom pomysly