W Londynie większość sprzątaczy nie lubi swojej pracy - marnie płatna, monotonna, poniżej kwalifikacji. Większość nie znosi do tego jazdy metrem: męczące, klaustrofobiczne, nudne. Jerzy Pawłowski lubi. Pisze tam wiersze. Wydał już dwa tomiki.
Jerzy Pawłowski z tomikami swoich wierszy
Codzienną jazdę metrem, która trwa godzinę, wykorzystuje na spisywanie wierszy. A pracę sprzątacza ulicznego w zachodnim Londynie uwielbia – jak inaczej poznawałby ludzi, miał tyle ruchu i świeżego powietrza?
Jerzy Pawłowski czeka na mnie na Chiswick i zabiera do ulubionej kawiarni na kawę – po drodze wita się z nim brytyjski kierowca przejeżdżającego autobusu. Wydaje się, że wszyscy znają i lubią polskiego sprzątacza ulicznego, który w ciągu dnia w myślach układa wiersze.
Z urodzenia Wrocławianin, Pawłowski jest z wykształcenia geologiem. Choć z tym zawodem jak twierdzi, miał w swoim życiu bardzo mało do czynienia. Aby zrozumieć, że to w pisaniu wierszem końcu się spełni, musiał przebrnąć przez wiele etapów.
Tomik "Impresje"
W rymie, jak twierdzi, odnalazł cel i spełnienie. Do Londynu przyjechał ponad 10 lat by odwiedzić rodzinę. Tak już pozostał. Lubi Londyn, sprząta od kilku lat i lubi swoją pracę.
W ubiegłym roku polskie wydawnictwo Radwan wydało dwa tomiki poezji Jerzego Pawłowskiego: debiutanckie „Poza domem”, inspirowane wyjazdem do Londynu. Oraz „Impresje”, powstałe pod wpływem obrazu Claude Moneta.
Oba zbiory zadedykowane są Joli, która, jak podkreśla Pan Jerzy, „opiekuje się i pomaga nie zboczyć na złą drogę.” Zapytany, kiedy i jak tworzy, odpowiada, że myśli zbiera cały dzień, a w metrze w drodze do pracy i z powrotem zapisuje wszystko w swojej komórce.
– Metrem jadę aż godzinę, bo mieszkam na Tottenham, a pracuję na Chiswick. Mam więc mnóstwo czasu. W weekendy wszystko przepisuję na laptopa. Muszę tylko uważać, bo w ciągu 10 lat zgubiłem już 40 "komórek", a w nich było mnóstwo mojej twórczości – śmieje się Jerzy.
- Piszę od 15 roku życia – opowiada Pawłowski. - Prozę zawsze pisałem. Napisałem 7 powieści, próbowałam je wydać, ale nie udało się. Poezja mi dobrze wychodzi. Dlatego jednocześnie próbuję pisać opowiadania wierszem, co jest trudniejsze. Pracuje też nad utworem pt. „W cieniu biblii”.
- Czy ludzie nadal czytują poezję? – pytamy.
- Moi znajomi, wrażliwi ludzie, owszem - odpowiada
Aby zakupić tomiki wierszy Jerzego Pawłowskiego, wystarczy skontaktować się z wydawnictwem Radwan na stronie www.radwan.pl
"Kultur istne przemieszanie
I języków także mnogość
Turban, mycka za przebranie
Znikła jednak wieków wrogość
Gdy beztroska wokół płynie
Płynie również słynna rzeka
I choć mowa o Londynie
Tutaj także nikt nie czeka…"
"Oczekiwań mroku toń
Oddech wzrasta, się nasila
Żarem mocy twoja dłoń
Wstrząsem zmysłów taka chwila
Już nie tylko w splocie dłonie
Naraz dwóch ciał jeden splot
Uniesienia dreszcz po skronie
Błogość… a na skroniach pot."
Fragmenty wierszy "Metropolia" oraz "Erotica" z tomiku "Poza domem".
Komentarze 35
Bardzo fajny wiersz. Uważam, że każdy może pisać wiersze. Jest to kwestia "natchnienia". To, że jest sprzątaczem to chyba nic nie znaczy. Po prostu dobrze się czuje z tym co robi i ma pewną wizję na świat i przelewa to na papier.
Emito moje, osz kurwa mać
Z tobą ja wole, niż z babą spać
Dziwek, alfonsów naprawdę tu wielu
Człowiek się czuje, jak w niezłym burdelu
Gdy rano wstaje, Emito wklepuje
Wpatrzony co piszą te głupie ch...
Te stada zapitych trolek i troli
Gdzie jedno przez drugie głupoty pierdoli
To napisałem ja
Wieszcz Kibel
kibel, wyluzuj. Świat emita nie jest taki zły. Zwykłych przechodniów tez tu co nie miara ;)
Gratulacje! jak widać jeżeli lubisz swoje życie, odnajdziesz się w każdym jego aspekcie :)
ps. kiblowa poezja też mi sie podoba, świadczy o tym, że emito to najlepszy demotywator :) haha
Bardzo fajny pomysl! Na szara codziennosc wierszyk:P pozytywnie:) ludzie z pasja sa super!