Chęć udziału w strajku planowanym na jutro jak na razie wyraziło tysiąc osób. To dwa razy mniej niż w konkurencyjnej akcji krwiodawstwa.
Choć czytając gazety w ciągu ostatnich dwóch tygodni można było odnieść wrażenie, że w polskiej społeczności wrze, wiele wskazuje na to, że planowany na 20 sierpnia “strajk emigrantów” okaże się fiaskiem.
Na internetowych forach parę osób przyznało, że nie czują się doceniani, na łamach Guardiana Książę Jan Żyliński rozpisał się o pracy i znoju polskich imigrantów, jednak ogólnie akcja spotkała się z nijakim odzewem ze strony społeczności. Sprawę dużo chętniej podejmowały gazety i politycy - by przykuć w sezonie ogórkowym uwagę rozleniwionych wakacjami czytelników i wyborców.
Liczby jednak mówią same ze siebie. 1000 osób zapisanych na wydarzenie na Facebooku to mniej niż zbierają niektóre imprezy w prywatnych domach. W ankiecie na temat strajku udział wzięło jedynie 688 osób, czyli jedna tysiączna polskiej społeczności w UK. Najbardziej może jednak przemawiać fakt, że istnieją aż trzy Facebookowe eventy zapraszające na strajk (do dwóch pozostałych zapisało się odpowiednio 55 i 4 osoby), co pokazuje, że akcji brakuje organizacji i strategii. Ręce umywają nawet redaktorzy pierwszych strajkowych artykułów.
Nie oznacza to jednak, że sprawa nie zaistnieje w mediach. Jeśli sprawa strajku polskiego czegokolwiek uczy to tego, że news w sezonie ogórkowym można zrobić z niczego. Przygotujmy się więc na to, że brytyjskie media skrupulatnie jutro policzą protestantów przed parlamentem i litry oddanej krwi.
Komentarze 48
Stawiam fatuta na pień, że z tego strajku wyjdzie wielkie nic, większość, pokornie podrepta do swoich fabryczek by służyć swoim brytyjskim lordom, tak już prawie 16 lat jest i nic tego nie zmieni, nawet jeżeli kilka tyś zgłosi sicka czy odda krew to napewno nie wpłynie to na UK, radzili sobie bez Polaków do 2004r to poradzą sobie teraz.
A jaki jest dokladnie powod tego strajku?,
kabam powiem ci ze nie wiem czy teraz by sobie poradzili my 11 lat w uni a gdzie wegrzy litwini itd dzieki imigrantom ich gospodarka poszla w znacznym stopniu w gore i nagly ich brak spowodowal by milionowe straty mysle ze mieli by krach gospodarczy patrze na to z perspektywy czasu i ilosci przyjezdnych imigrantowod 2004
Problem w tym ,ze nasz naród bez wzgledu na to gdzie sie znajduje, podzielony jest w kazdej płaszczyznie życia i oczywistym jest,ze nic z tego strajku nie wyjdzie bo sam powód emigracji jest zbudowany na powyższych czyli braku wzajemnego szacunku,solidarnosci etc. przez to własnie głownie moi rodacy musieliscie opuścić swój własny kraj za chlebem to własnie dla tego, ze lubicie srać i szczać na siebie równoczesnie pozwalając czynic to innym nacjom, dlatego ,że obciachem dla wiekszosci was jest manifestowanie na zewnątrz swojej polskości na obczyznie ,zwłaszcza wśród własnych rodaków(temat znany i poruszany), to dlatego własnie nic nie wskóracie darciem ryja po Westminster bez powaznej zmiany swiadomosci i wzajemnych relacji :/
a strajk to tez niewiem co za madry wymysli i jak musiccomposer pyta jaki powod
tu wszyscy maja porowno czy to szkot czy polak przychodzi do pracy 6.5 i dziekuje jak nie pasi do widzenia a jak ktos chce wiecej to nauka wiedza obrotnosc