Do góry

Angielski farmer przeniósł uprawę malin do Polski. Przez Brexit

Farma rodziny Chambersów znajduje się w południowo-wschodniej Anglii. Zajmuje się głównie uprawą malin i jeżyn, które zbiera się ręcznie. Dlatego firma WB Chambers&Son przez ostatnie dwie dekady polegała głównie na pracownikach sezonowych z Europy Wschodniej.

W szczycie sezonu letniego zwykle 1200 pracowników zbierało delikatne owoce z ponad 520 kilometrów rzędów krzewów posadzonych na pochyłych zboczach w hrabstwie Kent, znanym Ogrodem Anglii.

W tym roku Tim Chambers miał trudności z zatrudnieniem pracowników. Wielu zniechęcił niski kurs funta, który systematycznie spada od czasu referendum z 2016 roku, kiedy to większość Brytyjczyków opowiedziała się za wystąpieniem Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej. Mimo że Chambersowi w końcu udało się zebrać odpowiednią liczbę ludzi, to po raz pierwszy nie ma chętnych do robót, które trzeba na polach wykonać w sierpniu.

Z malinami do Polski

Dlatego angielski farmer już w tym roku postanowił przenieść część swoich upraw do Polski. Znalazł tam partnera biznesowego i myśli o dalszych inwestycjach.

Jeśli liczba pracowników dalej będzie spadać, trzeba będzie dostosować do tego biznes w Anglii i się zrestrukturyzować tak, aby być bardziej wydajnym w zmieniającej się sytuacji gospodarczej

– powiedział w rozmowie z The Independent Tim Chambers.

Nie ukrywa, że przeniesienie części upraw do Polski jest motywowane tym, by po Brexicie uniknąć ewentualnych barier w eksporcie owoców z UK do państw Unii Europejskiej. W każdym razie Tim Chambers woli dmuchać na zimne.

W sytuacji gdy liczba pracowników z UE sprawi, że uprawa malin i jeżyn w Anglii przestanie być opłacalna, rodzina Chambersów gotowa jest nawet sprzedać część ziemi w hrabstwie Kent i zainwestować w Polsce na większą skalę.

The National Farmers’ Union poinformowała o 17-procentowym spadku liczby pracowników sezonowych przyjeżdżających do pracy w brytyjskich gospodarstwach rolnych od początku 2017 r.

Spośród 29 tys. pracowników sezonowych zatrudnianych co roku w przetwórstwie owoców takich jak maliny czy jeżyny, prawie wszyscy pochodzą z krajów Europy Wschodniej, takich jak Bułgaria, Rumunia i Polska.

Komentarze 30

Profil nieaktywny
panalberiko
#102.08.2018, 08:24

Znalazł tam partnera biznesowego i myśli o dalszych inwestycjach.

znaczy sie - wykupil "polska ziemie" na slupa :)

Harpagon
828
Harpagon 828
#202.08.2018, 08:46

No to go teraz podatki dojada. Ze wszyatkich krajów w UE wybrał Polskę :D

annx90
1 058
annx90 1 058
#302.08.2018, 09:31

A może by tak za taką pracę zaoferował lepsza stawkę na godzinę to by nie miał problemu. A jak się jest pazernym to tak się to kończy

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#402.08.2018, 09:33

W Polsce owoce gnija na krzaczkach, bo skupuja je w cenach tak smiesznie niskich, ze zbierac sie nie oplaca... a brytyjczykowi sie oplaca? Nie lepszym biznesem byloby po prostu skupowanie ich od Polakow i sprzedaz w UK?

ChaoticBiker
3 058
ChaoticBiker 3 058
#502.08.2018, 10:10

Tomku, annx90 to tak nie dziala.

Farmer zapewne ma swoich stalych odbiorców w calej unii, musi dostarczyc produkt.

Stwierdzenia w stylu "a jakby zaoferowal wyzsza stawke to nie mialby problemu" niestety nie maja odzwierciedlenia w rzeczywistosci, polecam doczytac troszku o prawach dzialania rynku i konkurencji. Zreszta tak naprawde zrozumie to tylko ktos, kto prowadzi / prowadzil wlasny biznes

W UK juz na chwile obecna nie jest w stanie znalezc sily roboczej do zebrania swojego produktu, i tu podnoszenie stawek mogloby znacznie podniesc ceny, nie dajac gwarancji ze znajdzie chetnych do pracy (bo przeciez ciezko i goraco) a zapory na granicach skutecznie uniemozliwic export (oraz jeszcze bardziej podbic ceny). A wiec co z tego, ze podniesie stawki, jak i tak nie znajdzie chetnych do takiej pracy to raz, a dwa ze cena jego produktu stanie sie zaporowa.

Zatem z punktu widzenia biznesowego, lepiej jest produkcje przeniesc do UE, gdzie transport przebiega bezproblemowo w calym bloku. Do Polski, gdzie pracowników pelno, a i sila robocza tansza.

Co do wozenia do skupu, nie bedzie on wozil zebranych owoców do skupów, tylko dostarczal do swoich obecnych odbiorców, gdzie zapewne ma kontrakty. Zreszta kiepski plan na zycie wozic zbiory do punktów skupu...

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#602.08.2018, 10:16

Może by zaoferował wyższą stawke za godzinę jakby mógł sprzedać za więcej, ale wtedy i wiecej by w sklepie kosztowały, wiec ktos by wpadł na to, żeby sprowadzić maliny taniej np. z Polski i do widzenia. Ogarnij trochę ekonomię dziewczyno.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#702.08.2018, 10:30

w PL z pracownikami nie ma problemu, problem jest w smiesznie niskich cenach skupu i lancuszku posrednikow zarabiajacych krocie zanim produkt trafi na polki sklepowe. rolnicy protestuja wlasnie, rzadaja regulacji rzadowych (czy slusznie, nie wnikam)

daruj sobie ten mentorski ton. nie piszesz niczego odkrywczego

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#902.08.2018, 10:37

fajnie byloby zachecic rolnikow do wiazania sie w jakies zwiazki producentow owocow i wtedy probowac negocjowac ceny wspolnie, problem jest w tym ze polski chlop jest nieufny, a ich plantacje relatywnie niewielkie. problemow jest wiecej. na ten temat mozna poczytac tu:

http://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/rolnicy-protestuja-co-boli-p...

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#1002.08.2018, 10:46

Czytałam kiedyś historię o takiej zawiazanej spółdzieni - sadownicy produkujący jabłka wpadli na to i przystapili do dzieła. Oczywiście znalazł się 'zgniły owoc', który stwierdził, że gdzieś tam upchnie sobie odpady, owoce gorszej jakości nikt nie zauwazy. Ale odbiorca zauwazył i juz wiecej od nich nie kupił... ta akurat spóldzielna szybko upadła.

Dodatkowo papierologia - troche o tym tutaj: http://www.farmer.pl/biznes/przedsiebiorczosc/jak-zalozyc-grupe-producen...

I jak zwykle komenty od tych co w tym siedzą.

starykon
2 856
starykon 2 856
#1102.08.2018, 11:09

Jesli ma stalych odbiorcow to jest to mozliwosc Problem w tym ze malina to owoc miekki i trudny w transporcie No ale jesli stac go bedzie na infrastrukture jako uzupelnienie plantacji to moze wypalic Pytanie tez jaki to ma byc produkt Czy na przemysl czy tzw. deserowe ktorych rynek sie rozwija ale to wieksza inwestycja

I jeszcze ciekawostka Sasiad wozil maliny akurat do duzego miasta i stwierdzil ze klienci wybierali owoce „oczami” Jak twierdzil jego owoce (ktire nie byly tak duze i krwistoczerwone) kupili inni handlarze „dla siebie” bo o wiele smaczniejsze od tych pieknych ktore sami sprzedawali

Profil nieaktywny
Detektor
#1202.08.2018, 12:07

A przeniósł, bo tak naprawdę, to chodzi o to, że maliny z Polski są smaczniejsze niż z Ukejowa. Ot co ;-)

Harpagon
828
Harpagon 828
#1302.08.2018, 12:11

Detektor- re prawdziwe maliny z UK smakują dokladnie tak samo jak polskie, tylko ich nie kupisz w sklepach bo nie sa duze i tak kolorowe jakie widujemy na codzień. To samo ma sie z pomidorami i ogórkami, ktore smakują jak woda. Ostatnio bylem na jakims bazarku lokalnym gdzie pachniało tak pięknie od od owoców i warzyw ze nie chcialo sie stamtąd wychodzić. Szkopuł w tym ze te warzywa i owoce nie były takich regularnych kształtów miały plamki czasem były male..... takich warzyw i owoców większość ludzi nie chce kupowac.

Profil nieaktywny
Detektor
#1402.08.2018, 12:14

No tak. . Wywoskowane, lśniące jabłka, ktôre czasem leża miesiac i nic im nie jest. Teraz robaka nie zobaczysz w owocu.

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#1502.08.2018, 12:45

Maliny z Polski mogły być tak samo smaczne jak w UK - gdyby dostały tyle słońca co w Polsce. Mam tutaj w ogródku 3 krzaki i są super - dzięki pogodzie. A wcale nie są małe i drobne.

Rzecz w tym też, że na bazarku mozna spotkac wlasne uprawy, a nie przemysłowe i wtedy fasolka szparagowa jest zakręcona jak trzeba, a pomidory pachną.

Kataryna
4 739
Kataryna 4 739
#1602.08.2018, 13:26

Ja tez bym chciala zainwestowac w PL, niestety nie moge kupic ziemi :(

starykon
2 856
starykon 2 856
#1702.08.2018, 15:03

Kataryna 2 814

#16Dziś - 13:26

Ja tez bym chciala zainwestowac w PL, niestety nie moge kupic ziemi :(

———————

Nie jest to proste ale nie wszystko stracone Tu jest fajnie wyjasnione: http://samogrzej.pl/info/jak-kupic-ziemie-rolna-nie-bedac-rolnikiem-2018...

pozyczona
11 711
pozyczona 11 711
#1802.08.2018, 16:37

To ten Anglik chyba samolotem wozi te maliny tutaj...w Polsce w skupie 2zl za kilogram malin…!

pozyczona
11 711
pozyczona 11 711
#1902.08.2018, 16:39

Wiem bo rodzice maja troche na polu po dziadkach, nie oplaca sie zatrudnic kogos do zbierania, chyba, ze na wlasne potrzeby...tez deszczowa pogoda, gnija na krzakach….

pozyczona
11 711
pozyczona 11 711
#2002.08.2018, 16:42

A tutaj ceny porazajace…£2 za 150gr. w sklepie...150 gr malin to na sztuki jest ze dwadziescia duzych, czyli 10pi za maline….

asbo
12 558 1
asbo 12 558 1
#2102.08.2018, 16:46

18

"Nie ukrywa, że przeniesienie części upraw do Polski jest motywowane tym, by po Brexicie uniknąć ewentualnych barier w eksporcie owoców z UK do państw Unii Europejskiej."

Z tego wynika, ze jego nabywcy wcale nie sa w UK, tylko w UE, wiec i z transportem latwiej (do uslug;p)

Kataryna
4 739
Kataryna 4 739
#2202.08.2018, 16:56

#21 no i po Brexicie nie bedzie problemow

#17 dzieki starykoniu, ale jak mawiaja starzy indianie: dawac i prosic zeby wzieli to za duzo. Dlatego moje ciezko zarobione pieniadze raczej zainwestuje gdzie indziej, bez kombinacji :)

annx90
1 058
annx90 1 058
#2302.08.2018, 17:00

Tak czy siusiak to wszystkim tym co wpadli na pomysł z Brexszitem bokiem wyjdzie ten pomysł.

Profil nieaktywny
Delirium
#2402.08.2018, 17:37

ChaoticBiker #5:

"(...) lepiej jest produkcje przeniesc (...) do Polski, gdzie pracowników pelno"

Tomek_L #7:

"w PL z pracownikami nie ma problemu"

#5, #7:

Nieprawda. :)

"Pracownicy sezonowi, to teraz jeden z największych problemów producentów owoców."

https://www.google.co.uk/amp/s/www.agrofakt.pl/pracownicy-sezonowi/amp/

"Coraz więcej pisze się o pracownikach sezonowych. Powoli staje się to problem ważniejszy niż jakość owoców. Po co produkować piękne i zdrowe owoce jak nie będzie kim ich zebrać z naszych drzew i krzewów. Problem nie dotyczy tylko naszego kraju, ale również coraz więcej obaw budzi w Wielkiej Brytanii."

https://www.sadownictwo.com.pl/pracownicy-sezonowi-pilnie-poszu

asbo
12 558 1
asbo 12 558 1
#2502.08.2018, 17:43

Moze byc. Ale taki Chambers np, majac stabilne kontrakty w UE na produkt, moze 'podkupic' panu Kowalskiemu pracownikow sezonowych. Biznes.

A ze artykul sprzed roku, ciekawe jak wyglada sprawa Chambersow tego lata :) maly update bylby fajny :)

pozyczona
11 711
pozyczona 11 711
#2602.08.2018, 17:46

No tego lata jest w Polsce kleska urodzaju a tutaj odwrotnie, susza….bardziej odporne owoce na transport pewnie sie bedzie oplacac wozic...przy malinach tego nie widze….

pozyczona
11 711
pozyczona 11 711
#2702.08.2018, 17:47

Galezie polamane od nadmiaru jablek...ciekawe po ile beda w skupie…?

Profil nieaktywny
panalberiko
#2802.08.2018, 19:31

"Soft fruit producer to potentially expand to Kenya, Zimbabwe, Spain, Portugal and Morocco in bid to ensure 52-week supply amid erratic growing conditions"

http://www.fruitnet.com/fpj/article/174720/chambers-eyes-berry-productio...

Profil nieaktywny
panalberiko
#2902.08.2018, 21:14

#28

to ten sam Chambers z Kent.

chlopak zasadza te porzeczki dzie mu tam podleci po swiecie, wiec nie warto dmuchac w balonik z tymi przenosinami do Polski.

asbo
12 558 1
asbo 12 558 1
#3002.08.2018, 21:38

28

No, i troche juz inny obrazek z tych puzzli☺