Do góry

Co wyznacza losy naszego narodu?

Katastrofa samolotu rządowego z parą prezydencką Marią i Lechem Kaczyńskimi, ostatnim Prezydentem na Uchodźstwie Ryszardem Kaczorowskim oraz pozostałymi 93 osobami na pokładzie jest bez wątpienia największą tragedią Polski od czasu II wojny światowej. Ta hekatomba jest jednocześnie momentem do zadumy i refleksji zarówno nad przeszłością, jak i przyszłością losów naszego kraju.

Prezydent Lech Kaczyński (1949-2010)

Kiedy przed siedemdziesięciu laty, pomiędzy kwietniem i majem 1940 roku sowieckie NKWD strzałami w tył głowy rozstrzeliwało polskich oficerów, inteligencję i duchowieństwo w Katyniu, Charkowie, Twerze, Kijowie, Mińsku i innych, po części nieznanych jeszcze miejscach, świat miał się nigdy o tym nie dowiedzieć. Dowiedział się jednak już trzy lata później. Niestety, od momentu kiedy to hitlerowskie Niemcy ogłosiły odkrycie zbiorowych mogił polskich oficerów, przez długie lata prawda o tym tragicznym dla Polski wydarzeniu była przez lata stopniowo, regularnie i systematycznie zakłamywana.

Władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, faktyczny wasal ZSRR czyniły to świadomie z niesłychaną starannością. "Starszy brat" nakazał nie podejmowania tego tematu, a jeśli już, to mówiono o "zbrodni hitlerowców w Katyniu". Takie sformułowanie widniało zarówno w podręcznikach szkolnych do historii, jak i w oficjalnym przekazie. Zakłamywana była cała niewygodna dla komunistycznego reżimu historia.

Jednak polska opozycja, działająca w porozumieniu ze środowiskiem skupionym wokół rządu londyńskiego stale, niezmiennie dawała świadectwo prawdzie. To, co wydarzyło się w 1970 roku w Gdańsku, w 1976 roku w Radomiu, a także wydarzenia 1980 i 1981 roku, nawet kiedy generał Wojciech Jaruzelski wprowadzał 13 grudnia 1981 roku w Polsce Stan Wojenny dawały ludziom nadzieję, skupiając tych, dla których wolna i lepsza Polska jest najważniejszym dobrem.

Osobą symbolizującą na całym świecie walkę o wolną Polskę jest bez wątpienia Lech Wałęsa. Jednak za tym byłym elektrykiem Stoczni Gdańskiej stały miliony. Od samego początku jedną z najaktywniejszych osób w ruchu Solidarności była także, oprócz tak znanych opozycjonistów jak choćby Jacek Kuroń, Adam Michnik czy Bogdan Lis, niezłomna w walce Anna Walentynowicz, a także Lech i Jarosław Kaczyńscy. Oni dawali sygnał do walki o prawdę, który we wszystkich zakątkach kraju podejmowały setki tysięcy Polaków, jednym z nich był choćby późniejszy wicemarszałek sejmu Krzysztof Putra, wówczas skromny pracownik białostockich "Uchwytów", czy też współzałożyciel Niezależnego Stowarzyszenia Studentów, gdańszczanin Maciej Płażyński.

To, co się wydarzyło 4 czerwca 1989 roku, było przykładem dla świata, iż bezkrwawa rewolucja jest możliwa. Pierwsze po wojnie wolne wybory w Polsce dały przykład światu iż, "zło dobrem zwyciężaj", hasło wypowiedziane przez zamordowanego przez funkcjonariuszy SB w roku 1984 kapłana Jerzego Popiełuszkę, ma wartość rzeczywistą.

Kiedy natomiast w 1990 roku na Zamku Królewskim w Warszawie przybyły z Londynu, gdzie od czasu II wojny światowej mieściła się siedziba polskiego rządu emigracyjnego, ostatni Prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski przekazał insygnia władzy pierwszemu prezydentowi wybranemu w wolnych wyborach Lechowi Wałęsie – Polacy, po raz pierwszy od zakończenia wojny mogli poczuć się godnie we własnym kraju.

Jednak nawet wówczas prawda o Katyniu była w najlepszym razie tak przez Rosjan, jak i ogólnoświatową opinię pomijana. Wydawało się jednak, że wraz ze słowami kolejnych Prezydentów ZSRR Michaiła Gorbaczowa oraz pierwszego prezydenta Federacji Rosyjskiej Borysa Jelcyna, którzy na wpół oficjalnie przyznali, iż Zbrodni Katyńskiej dokonano na rozkaz Stalina, prawda w końcu wyjdzie na jaw. Niestety, polskie wołania do świata o prawdę rozbijały się o mur kolejnego prezydenta Rosji, Władimira Putina. Jeśli chodzi o rozgłos międzynarodowy, na niewiele zdawały się wysiłki polskich władz i środowiska "londyńskiego". Świat milczał.

W 2005 roku Prezydentem RP został Lech Kaczyński, zmieniając na stanowisku Aleksandra Kwaśniewskiego. Ten nieprzejednany polityk, syn powstańca warszawskiego, mając przeciwników zarówno w kraju, jak i za granicą był twardym orędownikiem oficjalnego przyznania się władz Rosji do fałszowania kart historii i przejęcia przez nich odpowiedzialności za Zbrodnię Katyńską.

Tegoroczne obchody okrągłej, siedemdziesiątej rocznicy wydawały się być dobrą ku temu okazją. Wraz z przybyciem Premiera Rosji Władimira Putina wiązano nadzieję na zmianę stosunku Rosjan do tak newralgicznej w historii obu narodów kwestii. 7 kwietnia, w obecności premiera RP Donalda Tuska premier Rosji pochylił głowę nad grobami polskich oficerów. I mimo, że nie padło sakramentalne słowo "przepraszam", był to symboliczny wyraz skruchy.

10 kwietnia, w sobotę, w obecności rodzin katyńskich, przedstawicieli władz państwowych i duchowieństwa prezydenci Lech Kaczyński i Ryszard Kaczorowski mieli uczcić zarówno 70. rocznicę śmierci polskich oficerów, pokłonić się nad ich grobami i ukazać światu po raz kolejny prawdę o Zbrodni Katyńskiej. 70. rocznica miała przynieść nowy, świeży powiew historii.

O godz. 8.56 rządowy samolot z parą prezydencką na pokładzie oraz 94 pozostałymi osobami rozbił się w pobliżu lotniska w Smoleńsku. Ziemia katyńska ponownie zebrała z polskiej elity śmiertelne żniwo.

Jeszcze w niedzielę wieczorem ogólnopaństwowa telewizja rosyjska pokazała film "Katyń" Andrzeja Wajdy, a komentator radia Echo Moskwy Matwiej Ganapolski zwrócił się do Polaków: "Nie chcieliśmy, ale znów przysporzyliśmy wam bólu. Wybaczcie, że kolejne nieszczęście przyniosła wam Rosja!" - napisał.

Z kolei publicysta "New York Timesa" Roger Cohen podkreślił: "Nie mówcie mi, że nie można przezwyciężyć okrucieństwa historii. Nie mówcie, że Izraelczycy i Palestyńczycy nigdy nie mogą zawrzeć pokoju. Nie mówcie, że ludzie na ulicach Bangkoku, Biszkeku i Teheranu na próżno marzą o wolności i demokracji. Nie mówcie mi, że kłamstwa mogą trwać wiecznie. Zapytajcie Polaków. Oni wiedzą".

Tak, Panie Prezydencie Kaczyński. Tak, Panie Prezydencie Kaczorowski. To wasze dzieło.

Komentarze 20

Profil nieaktywny
niziol
#117.04.2010, 09:06

Wszystko to marność i pogoń za wiatrem

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#517.04.2010, 09:51

Czy Lech Kaczynski ma szanse na Pokojowa Nagrode Nobla?

dot61
2
dot61 2
#617.04.2010, 11:18

Ot i komentarze godne pogrobowców zwolenników a może i wykonawców mordu katynskiego.
Dobrze ,że "dziady spieprzyły" z kraju.
Osłow do fizycznej pracy potrzebują wszędzie .Nauka wymaga zbyt wielkiego wysiłku i niektórych boli ,oj boli...
Pozostało tylko szczekanie.Ugryźc nie możecie ,bo kaganiec dawno założony...

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#717.04.2010, 11:28

#6
nie rzucaj pereł przed wieprze...

Bacchus
69
Bacchus 69
#817.04.2010, 14:41

Jak ten zapasiony Komorowski mogl uczestniczyc w pogrzebie prezydenta? Zyczyl mu przeciez publicznie smierci i powinien byc zadowolny a nie udawac zalobe. To po prsotu prawdziwe oblicze (zapasione) POstkomuny.

Profil nieaktywny
niziol
#917.04.2010, 15:35

kaz marcinkiewicz co ty piszesz i jak. W czasie przeszłym i o marszałku sejmu który pełni obowiązki prezydenta. Okład z lodu na gorącą głowę i ciepłą ziołową herbatkę zalecam

Profil nieaktywny
naa
#1017.04.2010, 16:26

...to bylo w zeszla niedziele na cmentarzu w Katyniu, byl tam pewien Bialorusin okolo 70-80 lat, ktory ze lzami w oczach mowil do kamery "Wybaczcie Polacy, przepraszamy Was"oraz "tak bylo to wszystko prawda, dwa razy juz widzialem wasz film "Katyn" wszystko co w nim jest to prawda, nie miejcie do Nas pretensji" TVP... moze bedzie to w reportazu, ktory przygotowywuje TVP nieustannie zapisujac od momentu katastrofy na tasmie filmowej wszystko co dzieje sie w Polsce rez Ewa Stankiewicz ( jak dobrze pamietam)...

Bacchus
69
Bacchus 69
#1117.04.2010, 18:50

Teraz przyznawac sie do PO to obciach. Komorowski mial w Warszawie czerwona gebe ze wstydu.

IdabU
1 309
IdabU 1 309
#1217.04.2010, 19:37

a choj ci w dupe stary! ja tu na obczyznie wilki jakies....kolo slowackiego i innych naprawde zasluzonych cie chowac beda wiec bacznosc konusie jeden z drugim...

gumis79
2
#1317.04.2010, 22:51

gumiś według mnie ten rząd co teraz był powinniśmy zmienić 10lat temu i dla tego jesteśmy zawsze 10 lat temu za cofani . ale BÓG chciał lepiej i tak się stało. poczytajcie więcej co kaczor robił.poszukaj na youtube.pl. na 90% tuck powinien rządzić polską. a te kaczory do niemiec na ogórki.jestem z wawki i wiem co tam sie dzieje!!!!pomyśl część ludzi wyjechała na wyspę za lepszym bytem.a część z musu!! bo w polsce tylko kraść się opłaca!! pozdrawiam RODAKÓW Z POLSKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!

maluco
30
maluco 30
#1417.04.2010, 22:58

najwieksza tragedia od czasow wojny ?? chyba ich do reszty pojebalo. daje przyklady

obozy koncentracyjne (holokaust) ponad pol miliona ludzi zginelo niema jeszcze dokladnej liczby ofiar

Jan Pawel II - ma wiecej uczynkow i zaslug niz sw prezydent i cala reszta razem wzieci zaznaczam ze jego zaloba byla krutsza od kaczora.

sytuacja w katowicach miedzynarodowe spotkanie wielbicieli ptakow czy jakos tak dach sie zawalil ponad 500 osob martwych na pewno to pamietacie

aaa nasza kochana stocznia za komuny niewiem ile mlodych ludzi zginelo za polske i swoje prawa.

muglbym wiecej wymieniac prawdziwych tragedi ktore sie w polsce wydarzyly a to ze samolot sie rozbil z bogatymi urzedasami przekretami swiniami przez ktorych trzeba placic wiecej niz sie zarabia , przez ktorych chowamy glowy w dlonie myslac co damy dzieciom do jedzenia .. zastanowmy sie konkretnie .. o co chodzi
zamiast oplakiwac ich pomyslcie o dzieciach ktore ginol z glodu przez nasz jebany system. fakt tragedia jest zgineli ludzie i mozna pochylic czola , ale nie traktowac ich jakby byli ze zlota. bo niebyli

Stana
185
Stana 185
#1517.04.2010, 23:07

# taka tradycja narodowa, trzeci w kuferku ze wschodu
wraca... Bierut na Wawel ! Przynajmniej kraj po wojnie odbudowal i bylo co rozkrasc. Bedzie miejsce dla Jarka.

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#1617.04.2010, 23:25

Co wyznacza losy naszego narodu?

przypadek, a najczesciej glupi przypadek.

syn.szefa
4 144
syn.szefa 4 144
#1718.04.2010, 00:36

Jesli czynnikow jest zbyt wiele aby je poddac analizie, lub gdy kogos czynniki te przerastaja intelektualnie, by moc je ogarnac, mowi, ze to los, fatum, albo przypadek.

Zaden rzad nie opiera sie na przypadkowych czynnosciach, o glosowaniach nad ustawami nei decyduje sie rzutem moneta, wiec o przypadkach nie ma mowy.

Wypadki - i owszem, te sie zdarzaja, choc czasem nawet i one sa czescia planu.

Zamiast wiec pytania o to, "co" wyznacza losy naszego narodu, lepiej dociekac "kto".
Bo wiedza o tych, co pociagaja za sznurki jest istotna.

zartowalem
24 298 48
zartowalem 24 298 48
#1818.04.2010, 01:41

rado grab: w Katowicach zmarlo 64 osoby a nie 500. W tym wypadku zginela czesc TWORCOW historii Polski i Swiata..

BD.K
20 493 1
BD.K 20 493 1
#1918.04.2010, 04:15

jezeli chodzi o katastrofy lotnicze - to wieksza byla ta w lasach kabackich gdzie spadl IL 62 - 2 razy wiecej ofiar

a jezeli chodzi o "jakosc" ginacych - to przeciez wszyscy jestesmy rowni i w konstytucji i przed bogiem ...

maluco
30
maluco 30
#2018.04.2010, 13:42

Marek aka 'zartowalem' ---- spoko pomylilem sie. ale to niezmienia faktu z tym ci napisalem