#173:
Oktarynko, powiem ci tak: pewne fakty lepiej wypierać. Tak lepiej. Bezpieczniej. Wypieram i idę dalej. Ludzie żyją, Ziemia się kręci.
Miałem wrzucić ostatnie RAT KRU, (z Rat Kru jest tak, jak w komentarzu pod jednym z ich utworów: "Strasznie zajebiste albo strasznie słabe. Jeszcze się nie zdecydowałem :D"), ale w tych okolicznościach odpuszczę. Popadnę w bezpieczną melancholię, zwłaszcza że jeszcze nigdy przedtem Youtube swoimi reklamami nie zrobiło mi tak dobrze jak przed chwilą:
a potem było już tylko lepiej:
Puściłem w kółko z cztery razy, a potem coś mnie tknęło, gdzieś w zakamarkach pamięci i zaguglałem.
David Olney zmarł na scenie podczas występu w styczniu ubiegłego roku.
A ja właśnie zasuskrybowałem jego kanał.
I jak tu, kurna, wypierać. :/
Przepraszam, ale zalajkuję was w ciemno, dzisiaj nie mogę słuchać Wattsa z przyczyn osobistych.
Wrócę do bezpiecznych, cukierkowatych klipów pani Kaye. Śliczności.
Pozwolę sobie mieć głęboko w nosie, czy śpiewa do twardego jak podeszwa kotleta, czy mogłaby tak nie smędzić, śpiewać lepsze teksty, najlepiej głosem Macy Grey, golić nogi na zero czy z przedziałkiem. Dzisiaj idealnie wstrzeliła się w nastrój, wywołany przez Oktarynkę. Z Oktarynką mam taki problem, że nawet gdy przynosi złe wieści, niechcący zrobi mi wieczór. ;)
Pończochy ze szwem, patefon na korbkę, rower z koszykiem, lody w wafelku, biedronka i mnóstwo kwiatów.
Czuję niedosyt, zabrakło lodówki Smeg. Tej zaokrąglanej, z wielkimi klamkami.
Kaye jest, a jakże, z Nashville.
Wkurza mnie to, że takich Kaye prawdopodobnie jest w Nashville na pęczki.
Kiedyś tam pojadę. Może zamiast namawiać bodowego na moje towarzystwo w Peak District, powinienem nadmuchać dętki, zalać termos wrzątkiem, zrobić kanapkę z jajkiem i popedałować do Nashville, bo w sumie czemu nie? Odwiedzać knajpki i jeść te kotlety, do których śpiewają różne Kaye.
1982 lajki na facebooku, 1339 obserwujących na twitterze. Smutne, że babka wietrząca szafę, gościu pierdzący w słuchawkę i pacjent wpychający sobie resoraka do dupy już na starcie może liczyć na sto razy większy zasięg.
Jakie śliczne napisy końcowe:
Dobranoc.
PS
Sami jesteście starzy.
;p
Niewazne czy komp, iPOD, wieza, magnetofon Kasprzak, 'gramofon' Balbinka...
Wazne co kręci sie u Was właśnie TERAZ :D
i tak np. u mnie
płytka
dEUS - Pocket Revolution