Na przekazaną do kraju kwotę transferów złożyły się przekazy od migrantów krótkookresowych w wysokości 1 mld zł, czyli 27 proc. ogółu transferów, a także od migrantów długookresowych w wysokości 2,8 mld zł, tj. 63 proc. całej kwoty.
Według NBP na zanotowany spadek w wysokości 100 mln zł wpłynął głównie niższy niż przed rokiem napływ środków z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Irlandii. Natomiast zarejestrowano wzrost środków przekazywanych do Polski z Norwegii i Holandii.
Niemcy nadal pozostały krajem z największą wartością przekazów pieniężnych. W czwartym kwartale 2019 r. pracujący tam Polacy przekazali do kraju 1,1 mld zł. Na drugim miejscu znalazła się Wielka Brytania, z której napłynęło do Polski 0,6 mld zł. Łącznie przekazy z tych dwóch krajów stanowiły 45,6 proc. wszystkich transferów.
NBP podał też, że w czwartym kwartale 2019 r. z Polski za granicę od pracujących cudzoziemców trafiło 3,9 mld zł. O 0,2 mld zł mniej w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku.
Nadal dominowały transfery przekazane na Ukrainę – było to 3,4 mld zł, co stanowiło 86 proc. wszystkich środków. Rok wcześniej pracownicy z Ukrainy przekazali do swojego kraju 3,7 mld zł.
Komentarze 22
No na Furloghu dupy nie urywa, budowa domu na wsi stoi, komunie i wesela odwołane...to i kapusta nie leci.
#PomocnikFarmera
Nie znam nikogo, kto przelewa pieniądze do Polski.
Ja czasem przelewam - zeby miec potem co wydawac ;)
Niektórzy mają w Polsce rodziny, znajomych. Niektórzy tym rodzinom/znajomym pomagają. Inni nie pomagają, bo nie chcą lub nie ma takiej potrzeby.
Jaka jest metodologia tych obliczeń? Dane z systemów SWIFT, SEPA, wpływy z zagranicy na konta z "PL" na początku?
Jedyne informacje, jakie znalazłem, mówią o "transferach zagranicznych" oraz, uwaga! "deklaracjach osób ankietowanych". ;)
Uważam, że dane oparte o ankiety są obarczone dużym marginesem błędu, zwłaszcza w czasach ogromnej, wciąż rosnącej popularności banków wirtualnych (Monese, Revolut, N26, Paysera, itd. ), oferujących m.in. karty wielowalutowe. Ponadto same transfery pieniężne nie odzwierciedlają rzeczywistej skali zasilania budżetów domowych w Polsce, a tym bardziej gospodarki - nie uwzględniają np. zakupów dokonywanych przez emigrantów w zagranicznych czy polskich sklepach/ firmach, których odbiorcami są adresaci (rodziny) w Polsce.