Do góry

Polski rząd zachęca Polaków do powrotu i organizuje targi pracy

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii wspólnie z Polską Agencją Inwestycji i Handlu oraz Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej 12 maja organizują w Londynie Targi Pracy.
Obecni na nich mają być zarówno przedstawiciele dużych polskich przedsiębiorstw (np. spółki Skarbu Państwa), jak i międzynarodowe firmy (m.in. z branży medycznej, finansowej, telekomunikacyjnej, motoryzacyjnej). Targi mają zachęcić Polaków w UK do powrotu do ojczyzny.

Jako argumenty za powrotem władze w Warszawie wymieniają: „niskie bezrobocie; szybki wzrost pensji; wsparcie państwa dla rodzin, m.in. 500 plus na dziecko; jeden z najwyższych wzrostów gospodarczych w Europie; zmiana struktury polskiej gospodarki z imitacyjnej na bardziej innowacyjną, wiele nowych inwestycji polskich i zagranicznych firm”.

Tu spada, tam rośnie

W przesłanym komuniakcie ambasada RP w Londynie podaje też: „W marcu stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 5,9 proc. Dla porównania, w marcu 2015 r. [wtedy rządziała jeszcze koalicja PO-PSL - red.] było to 11,5 proc. (…) Z kolei przeciętne wynagrodzenie w gospodarce wzrosło w tym okresie o niemal 700 zł, a w samym tylko 2018 r. aż o 300 zł.”

Ambasada zachwala też: „Działania rządu przyczyniły się m.in. do poprawy warunków prowadzenia biznesu w Polsce. Mówimy o setkach zmian w prawie, które sprawiają, że prowadzenie działalności gospodarczej w naszym kraju staje się coraz łatwiejsze, co z kolei ma przełożenie na politykę rozwojową firm. Inwestorzy zagraniczni chętnie wybierają Polskę na miejsce swoich nowych przedsięwzięć. Co ważne, są to projekty zaawansowane technologicznie i oferujące dobre miejsca pracy.

„Nie zostaniecie pozostawieni sami sobie”

Wciąż jest wiele niewiadomych związanych z Brexitem. Polacy mieszkający na Wyspach mogą więc czuć się zaniepokojeni tym, jak będą wyglądały warunki ich pracy i życia. Tymczasem sytuacja na polskim rynku pracy jest najlepsza od lat, a Polska gospodarka rozwija się najszybciej w Europie. To dobry czas na rozważenie powrotu do rodzinnego kraju. W decyzji mogą pomóc organizowane przez nas w Londynie Targi Pracy

– mówi szefowa Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii Jadwiga Emilewicz.

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska dodaje:

Polski rynek pracy w wielu zawodach należy dziś do pracownika, który ma coraz większy wpływ na warunki pracy, w jakich przychodzi mu pracować. Przywiązujemy dużą wagę do wspierania rodzin. Dzięki między innymi takim programom jak Rodzina 500+, Dobry Start, Karta Dużej Rodziny czy Maluch+ rodzina stanęła w centrum polityki społecznej państwa. To wszystko sprawia, że decyzja o powrocie do Polski może być łatwiejsza, choć zdaję sobie sprawę, że powrót po latach z emigracji może napawać niepewnością. Bez względu na wiek i sytuację rodzinną wszyscy Polacy powracający do kraju nie zostaną jednak pozostawieni sami sobie.

Targi Pracy odbędą się 12 maja w godz. 9.00 -16.30 w Queen Elizabeth II Centre w Londynie.

Komentarze 112

sheen1
2 939
sheen1 2 939
#103.05.2019, 08:16

ale to już było....

ChaoticBiker
3 040
ChaoticBiker 3 040
#203.05.2019, 08:36

Serdecznie dziekuje, ale juz bylem i pracowalem w Polsce.

Nie ma drugiej szansy na zrobienie pierwszego wrazenia.

Zbychu_zPlebani
7 760
#303.05.2019, 08:56

na wschodniej flance musi byc dobrze. ostatnio czytalem ze Rumuni chca sprowadzic pol miliona pracownikow z Azji.

Kataryna
4 732
Kataryna 4 732
#603.05.2019, 10:14

Ja dziekuje :)

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#903.05.2019, 11:21

Na pewno sa w dzisiejszej Polsce ludzie, ktorym dobrze sie powodzi.

NIE naleza do nich nauczyciele: wrocili po strajku do nedznie oplacanej pracy, tracac z dziadowskich pensji znaczna czesc, za to, ze strajkowali.

NIE naleza do nich emeryci, ktorym trudno zachowac godnosc, kiedy brakuje na podstawowe potrzeby.

NIE naleza do nich niepelnosprawni, bezrobotni itp.

Jedzenie - ktore kazdy musi kupic - jest bardzo drogie. Ceny porownywalne z UK, a dochody nie.

Powietrze - ktorym kazdy musi oddychac - jest zle I malo to kogo przejmuje.

Zyje sie w Polsce gorzej I krocej. Dla przykladu: jedyne panstwo w Europie, gdzie WZROSLA smiertelnosc z powodu raka piersi.

Z tym, ze bogatym - a i tacy w Polsce sa - wszedzie dobrze, zwlaszcza jak sa niedorozwojami pod wzgledem empatii.

omegan
14 261
omegan 14 261
#1103.05.2019, 11:35

Kiedys planowalem ze wroce. Na emeryture. Teraz mi przeszlo. Sa fajniejsze miejsca na spedzenie starosci

maaagic_boy
23
#1203.05.2019, 11:46

Skoro Polska jest taka beee, to czemu siedzicie młotki na polskim portalu? Trollujcie, trollujcie, szczekajcie pieski.

A tak w ogole, to wczoraj byl Dzień Flagi RP, Polonii i Polaków za Granicą. A na portalu glucha cisza...dziennikarstwo wybiórcze.

Czy to jeszcze Polski Portal w Wielkiej Brytanii czy moze raczej Anty-Polski Portal w Wielkiej Brytanii?

iwo
7 761
iwo 7 761
#1303.05.2019, 11:51

Siedzimy sobie na POLSKIM portalu w UK a nie w PL:)

Chciało by się powiedzieć młotki ale moja wysoka kultura osobista nie pozwala:)

Wszyscy świętują święto flagi nie ma czasu frustracji na forum wylewać:)

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#1403.05.2019, 11:53

Na POLSKIM portal w UK jest bardzo fajnie siedziec ;)

bies
388
bies 388
#1503.05.2019, 12:11

ad12

"A tak w ogole, to wczoraj byl Dzień Flagi RP, Polonii i Polaków za Granicą. A na portalu glucha cisza...dziennikarstwo wybiórcze.

Czy to jeszcze Polski Portal w Wielkiej Brytanii czy moze raczej Anty-Polski Portal w Wielkiej Brytanii?"

to cytat z twojego postu ... ktory to post za chwile prawdopodobnie zniknie

Dzien Flagi niewazny ... Dzien Polonii i Polakow za granica niewazny

228 rocznica UCHWALENIA KONSTYTUCJI 2 Maja ... zdecydowanie niewazna

tu sa inne rzeczy o wiele wazniejsze

bies
388
bies 388
#1603.05.2019, 12:12

i zamiast 3 wklepalem 2 ... co za glupek ze mnie

Profil nieaktywny
Delirium
#1803.05.2019, 12:41

iwo 5 755

#13Dziś - 11:51

"Wszyscy świętują święto flagi nie ma czasu frustracji na forum wylewać:)"

Nie wszyscy.

Sztuczne święto-łacznik pomiędzy pierwszym i trzecim maja, wymyślone tylko po to, aby można było opieprzać się jeden dzień dłużej. :)

jacek05
Redakcja
289
jacek05 289
#1903.05.2019, 12:41

Zapraszamy na nasz profil na Facebooku:

https://www.facebook.com/Emito.net/

Profil nieaktywny
Delirium
#2103.05.2019, 12:50

GergE 63 416

#9Dziś - 11:21

"(...)

NIE naleza do nich niepelnosprawni, bezrobotni itp"

Zgadzam się z ogólną wymową wpisu, jednakże z tymi bezrobotnymi nieco cię poniosło - na tę chwilę rynek pracy w Polsce jest tak wydrenowany, że nie ma najmniejszych problemów ze znalezieniem zajęcia właściwie z dnia na dzień. Trzeba naprawdę bardzo się starać, żeby nie dostać pracy. Nie mam pojęcia, skąd biorą się w Polsce bezrobotni. :)

Profil nieaktywny
Delirium
#2203.05.2019, 12:55

"Inwestorzy zagraniczni chętnie wybierają Polskę na miejsce swoich nowych przedsięwzięć. Co ważne, są to projekty zaawansowane technologicznie i oferujące dobre miejsca pracy."

Wybierają, bo Polacy są całkiem nieźle wykształceni i są tani.

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#2303.05.2019, 13:04

Prosze bardzo: tlumacz, w ramach prekariatu, zyje od zlecenia do zlecenia. Nie stac go na kilkaset zl ubezpieczenia co miesiac, bo tyle nie zarobi. Dostal zlecenie - umowa o dzielo - zarobi za dwa-trzy miesiace ciezkiej, wymagajacej wysokich kwalifikacji pracy kilka tys.zl. Musi sie wyrejestrowac z 'bezrobocia' i modlic, zeby nie zachorowac. Zaden zasilek nie przysluguje, nawet na bilet autobusowy do urzedu pracy.

Harrier przybyla do UK - nikt nawet nie pytal, gdzie pracuje, czy pracuje, czy bedzie pracowac, wystarczylo im, ze TU MIESZKA, i jak zachoruje, to beda leczyc.

Zgadzam sie, ze wspomniany tlumacz moglby najac sie do ciezkich i zle platnych prac, te pewnie sa dostepne i poki stan zdrowia pozwala, harowac zawsze mozna.

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#2403.05.2019, 13:08

Skoro w Polsce nie ma ludzi do pracy, to gdzie sie podziali? Czemu pojechali do Niemiec czy UK? Za praca, ktorej wszak pelno maja w kraju?

Profil nieaktywny
Delirium
#2503.05.2019, 13:23

Harrier, proszę cię, zacznij pisać z sensem.

Tlumacz nie musi być tlumaczem, jeżeli nie ma zapotrzebowania na jego usługi. Nie oznacza to, że musi ciężko harować w źle opłacanej pracy - akurat ciężkie prace fizyczne są w Polsce dobrze wynagradzane, oczywiście jak polskie warunki - i właśnie w tych tzw. "polskich warunkach" pies jest pogrzebany. To one są powodem masowej emigracji w ostatnich latach, a nie brak pracy w ogóle. Pracy, calkiem dobrze płatnej ("jak na polskie warunki" ;) ) jest mnóstwo... no więc skąd ci bezrobotni w Polsce - nawet jeżeli jest ich te pięć czy sześć procent?

Sokole
10 206
Sokole 10 206
#2603.05.2019, 13:23

#22 jeden z wiodacych przetworcow ryb przeniosl zaklady z Chin do Polski ze wzgledu na tansze koszta.

Nie wiem czy o taki boom gospodarczy nam chodzilo.

Profil nieaktywny
Delirium
#2703.05.2019, 13:34

Z Chin? :D Nie slyszałem o tym, nieeezłe. :D

Przeciętne wynagrodzenie w Szanghaju to rownowartość grubo ponad 5 tys. zł, ale chińska prowincja nadal jest dość biedna... chyba, że ci, co nadają się do pracy, spierniczyli do dużych aglomeracji. :)

Harrier,w swoim wpisie #22 odnosiłem się do bezrobocia, nie do poziomu wynagrodzeń czy warunków pracy . Praca jest, nie trzeba być bezrobotnym. Chyba że się rejestruje dla ubezpieczenia i zasuwa na czarno albo w Niemczech. ;)

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#2803.05.2019, 13:46

Praca jest ;)

Jak za malo placa, to wez wiecej godzin.

Jak wezmiesz wiecej godzin, to masz duze szanse, ze skonczysz jako inwalida.

Jak skonczysz jako inwalida, to... Tough.

Powiedz kazdemu, kto kiedykolwiek szukal pracy: nie ma zapotrzebowania na Twoje uslugi i rozwiazesz problem bezrobocia na skale swiatowa. Ze ksztalciles sie iles tam lat, inwestowales w taki zawod? No, ale nie ma zapotrzebowania. Jest zapotrzebowanie na ludzi, co beda harowac za miske ryzu. Dopoki nie zautomatyzuja ich harowki. W Polsce jeszcze dlugo nie, bo tanszy czlowiek niz maszyna.

Profil nieaktywny
raffaele2
#2903.05.2019, 14:30

Tutaj 500 na dziecko a nawet i wiecej to maja na tydzien,znjoma

mojej znajomej pracuje w firmie co robia kartony,zarbabia 2400zl na reke,dobrze ze mieszka w rodzinnym domu bo nie wyobrazam sobie aby za mieszkanie w katowicach placic 1500 do tego jedzienie,oplaty i co zostaje,nic a raczej braknie.Jest samotna,moze jak dwie osoby pracuja to jeszce jakos wyzyja,ale na razytasy nie mozna liczyc,choc wiadomo ze jest sie w Polsce a nie na obczyznie.

Profil nieaktywny
raffaele2
#3003.05.2019, 14:31

A i mowila mi ze przez ukraincow ceny mieszkan drastycznie wzrosly.

Profil nieaktywny
zbytnik
#3103.05.2019, 16:01

Ja tez myslalem, ze wroce, ale jak sie z jezykiem troche ogarnalem to te 2tys. zl w Polsce marnie wyglada...

NNnn88
133
NNnn88 133
#3303.05.2019, 18:00

Całe szczęście mamy PIS kochany;)

Amitorybka
10 011 57
Amitorybka 10 011 57
#3403.05.2019, 18:22

Ja już dwa razy wracałam, trzeciego nie będzie. Raz kończyć studia - najgorsze głupstwo w moim życiu, i żałuje do dzisiaj, ze w Szkocji w tym czasie czegoś nie zrobiłam. Ale nic, pogodziłam już się z faktem, ze poza pięknymi terenami nie ma do czego wracać. U mnie w mieścinie są jedna dobrze prosperujące fabryka (niemiecka) gdzie jak na polskie warunki można dobrze zarobić ok. 3-4tys. ale praca w szkodliwych warunkach, przy lakierach. I to by było na tyle, poza Urzędem Miasta gdzie kazdy chce się dostać :)

Profil nieaktywny
Delirium
#3503.05.2019, 18:23

Harrier, proszę cię, co ci się uwaliło z tym harowaniem za miskę ryżu? Napisałem ci już, że prace wymagające harówki są na ogół dobrze wynagradzane. Problem w tym, że za granicą płacą jeszcze lepiej.

Praszam, ale zdecydowana większość emigrantów nie pracuje w swoim zawodzie, tak już działa ten świat, a akurat w Polsce latami studenci ulegali jakimś dziwnym modom, i zamiast myśleć o przyszłości, tabunami pędzili na jakieś resocjalizacje, socjologie, pseudo marketingi i pseudo zarządzania, często na nic nie znaczących uczelniach gdzieś pomiędzy Pcimiem a Wąchockiem, przez co odsetek osób z wyższym wykształceniem jest u nas bodajże jeden z najwyższych w UE. Rynek pracy nie miał szans, żeby wchłonąć taką masę ludzi, kształconych w kompletnie nieprzydatnych zawodach. Rozumiem, że każdy chciałby wykonywać pracę lekką, łatwą i przyjemną, i zgodną z marzeniami z dzieciństwa, ale na tych "lekkozapierdzielaczy" ktoś musi zarobić. ;)

Fajnie marzyć o utopii, ale bardzo często pewne rzeczy nie są możliwe - na tę chwilę, abym mógł robić to, co naprawdę lubię, przez 3-4 dni w tygodniu robię to, czego nie lubię, moja praca jest ciężką harówką, ale na tym się znam. ;) A znam się, bo ponieważ nie mogłem utrzymać się z tego, z czego chciałem, trzeba było wziąć się za jakieś doszkalanie, kursy... Ot, kompromis, żeby nie utyskiwać do końca życia, jak np. owi nauczyciele czy pielęgniarki.

Powtórzę: praca jest. Także dobrze płatna. Wymaga ona jednak harówki lub/i nieustannego dokształcania.

Dla mnie problemem są jednak relacje na linii pracodawca-pracownik, chore przepisy, umowy śmieciowe, no i te agencyjne oferty pracy w handlu czy w jakichś fabrykach, za nędzne 12 zł netto, dżizys, to upokarzające. :( Zwyczajnie fajnie byłoby pójść do pierwszej pracy z brzegu, jak np. w UK, wiedząc, że bez problemu da się za to utrzymać...

Profil nieaktywny
Delirium
#3603.05.2019, 18:26

...no więc skąd ci bezrobotni?

Profil nieaktywny
raffaele2
#3703.05.2019, 18:32

Jakie harownie cos wam sie pomylilo.Znajoma tej znajomej co robi w w kartonach i zarobi 2400zl,byla w Angli i prawcowala w fabryce,mowila ze w porowniu z Polska to w Angli to charowka byla,a w Polsce robi i lekka praca i wogole nie zmeczona,jak robila w Angli to ledwo co zywa do domu przychodzila,a w Polsce jeszcze ma sile isc na silownie,do kolezanek i takie pierodly.To raczej w Angli czys szkocji w fabrykch jest zapierdziel.Zreszta mowia ze pradowaca w polsce wie ze jak dobrych warunkow nie zapewni to ludzi nie bedzie mial,zdreszta mowila ze nawet jak tylu ukraincow sprowadzila to ludzi to pracy niema,pracy w Polsce na peczki.Ale wiadomo nikt za 2400 co w Szkocji zarobil 3 tys na miesiac nie pojedzie do Polski i nie bedzie robil za 600f na miesciac.

Amitorybka
10 011 57
Amitorybka 10 011 57
#3803.05.2019, 18:37

z wyboru, w Uk tez są chociaż pracy w bród.

Amitorybka
10 011 57
Amitorybka 10 011 57
#3903.05.2019, 18:38

#38 to odnośnie bezrobotnych :)

Profil nieaktywny
Delirium
#4003.05.2019, 19:27

#38:

Ano właśnie... są regiony w Polsce, w których wciąż najpopularniejszym zawodem jest tzw. stażysta, któremu można zapłacić 900-1300 zł netto, bo jego zatrudnienie finansuje państwo i de facto nie płaci się swoimi pieniędzmi. Przy pomyślnych wiatrach pracodawca dorzuci jakieś grosze pod stołem... I jeżeli ktoś nie jest na tyle mobilny, żeby "rzucić się przez morze", albo przynajmniej na drugi koniec kraju, bo ma dom i rodzinę,

z którą najnormalniej w świecie chciałby spędzać czas po ośmiu godzinach spędzonych w pracy, to musi zgodzić się na upokarzające wynagrodzenie i kiepskie warunki.

W moich poprzednich postach odnosiłem się jedynie do tego bezrobocia, bo chyba lepiej jest wykonywać pracę za niską pensję, aniżeli wtrząchać tynk ze ścian, oraz do wpisu harrier, która napisała, że ciężka, fizyczna praca (tak zrozumiałem harówkę) jest kiepsko opłacana. Nie jest. Ale na ogół nie znajdziesz jej w miejscu zamieszkania. To nie jest normalne. I ten frustrujący brak poczucia stabilizacji, pewności jutra, który sprawia, że czujesz się człowiekiem drugiej kategorii. Rząd w Polsce wciąż nie rozumie, że aspekt ekonomiczny jest dla emigrantów najważniejszy jedynie w pierwszej fazie emigracji, potem do głosu dochodzą inne czynniki, jak np. właśnie owo poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, normalne zasady funkcjonowania biznesu, instytucji bankowych, dostępność kredytów, dostęp do edukacji, służby zdrowia, szacunek pracodawcy, i -ogólnie mówiąc- tzw. święty spokój, którego wciąż nie jest zagwarantować ta nasza "umiłowana ojszczyzna", która ponoć tak bardzo nas potrzebuje. ;)

Profil nieaktywny
Delirium
#4103.05.2019, 19:28

* nie jest w stanie zagwarantować

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#4203.05.2019, 22:03

40

Nie wiem za bardzo o pracy fizycznej, nie musialam jej nigdy wykonywac zarobkowo. Mowie o ciezkiej pracy, niepozwalajacej na odpoczynek I wlasny rozwoj, czy wrecz prowadzacej do chorob zawodowych.

A w Polsce to fajny pomysl - nawet strajkujacym nauczycielom wladza sugerowala ( a lud sie z wladza czesto zgadzal), zeby po prostu dluzej pracowali ( przy tablicy, bo innych skladnikow pracy nauczyciela jakos nie widac).

Co do bezrobotnych, to w ogole nie widze problemu. Skoro nie mozna im powiedziec 'trzeba sie bylo uczyc' ( bo sie uczyli) I ze 'im sie nie chce' ( bo oferuja swe uslugi, zgodne z kwalifikacjami), to zawsze mozna im powiedziec 'ale nie ma zapotrzebowania na wasze uslugi'. Nie wiem, po co w ogole sa urzedy pracy I siedzacy tam urzednicy, strata kasy. Emailem mozna wyslac 'nie ma zapotrzebowania na wasze uslugi', taniej bedzie ;)

Profil nieaktywny
Delirium
#4303.05.2019, 22:16

Jeżeli nie ma zapotrzebowania na usługę, zmienia się pracę. Urzędy pracy są w Polsce po to, żeby zapewnić urzędową pracę pociotkom oraz "przyjaciołom i znajomym królika", którzy mogą zająć się wywieszaniem ofert z serwisów internetowych oraz dbają o miejsca pracy dla dystrybutorów czajników bezprzewodowych, dbających o miejsca pracy w Chinach, gdzie owe czajniki są produkowane. Urzędnicy dbają również o utrzymanie poziomu zatrudnienia w Brazylii i Afryce, na tamtejszych plantacjach kawy. ;) Oferują też lipne kursy, dzięki którym unijnymi pieniędzmi nabijają sobie kabzę firmy szkoleniowe, kształcące głównie we wspomnianym już przeze mnie zawodzie stażysty z uposażeniem 900 zł netto. ;)

Profil nieaktywny
Delirium
#4403.05.2019, 22:17

* Brazylii i Kolumbii.

harrier
10 819
harrier 10 819
#4503.05.2019, 22:36

'Jeżeli nie ma zapotrzebowania na usługę, zmienia się prace.'

Albo sie wyjezdza. A potem slucha sie z bezpiecznej oddali nawolywan 'Wracajcie, albo przynajmniej kase wyslijcie'. Na to zawsze jest zapotrzebowanie ;)

Profil nieaktywny
Delirium
#4603.05.2019, 22:43

Ja słucham nawoływania z bliskości (wciąż w Polsce), przez co śmieszy mnie dwa razy mocniej. W PL tak bardzo brakuje rąk do pracy, że wysiadający na dworcu PKS Warszawa Zachodnia Ukraińcy mają do wyboru dwie agencje pracy ulokowane w dworcowym holu. :)

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#4703.05.2019, 22:58

Ile ty esza masz lat? 40? Powiedz 55 latkowi, ze jak nie ma zapotrzebowanie na jego uslugi (cokolwiek wczesniej robil, palacz w kotlowni, nizszy referent w urzedzie, nauczyciel w tym Pcimie ) , to niech zmieni prace. Zalatuje od ciebie srupem, onieznajomym, PiSem.

Kataryna
4 732
Kataryna 4 732
#4803.05.2019, 23:02

Janusz, napisz do ktorego posta pijesz bo sie pogubilam. Juz nawet nie pamietam ktory to esza :)

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#4903.05.2019, 23:05

Mariusz, mowisz bardzo dobrze.

Bliska mi osoba 50+, wyksztalcenie ekonomiczne, stracila prace - szef, zwalniajac, powiedzial 'no przeciez na sprzatanie pana nie dam'.

To bzdura, ze kazdy I zawsze moze 'zmienic prace'.

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#5003.05.2019, 23:08

Moze, moze isc do Biedronki, tylko ze taki delirium nie zrozumie ze sa ludzie ktorym to nie odpowiada, ze taki upadek im uwlacza, jak jemu praca za 12zl.

Profil nieaktywny
Delirium
#5103.05.2019, 23:16

#50: twój post ti zwykły debilny hejt, z wybiórczym odniesieniem do treści.Odstaw alko, zacznij czytać, zamiast pitolić o mitycznej biedronce.

Profil nieaktywny
Delirium
#5203.05.2019, 23:17
jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#5303.05.2019, 23:19

Toz mowie ze jedzie od ciebie srupem, on jak nie ma co powiedziec to zarzuca ze ktos jest po alko.

Profil nieaktywny
Delirium
#5403.05.2019, 23:20

Moja znajoma, lat 50, wykształcenie ekonomiczne, z nudów zmienia pracę na coraz lepszą średnio co dwa lata. Harrier, licytowanie się na przykłady z własnego otoczenia nie ma większego sensu - zawsze znajdą się takie pokazujące dwie strony medalu.

Profil nieaktywny
Delirium
#5503.05.2019, 23:21

Toż mówię, że jedzie od ciebie alko, bo odnosisz się do treści wybiórczo, jak srup, probując kiepskich zagrywek personalnych.

Profil nieaktywny
Delirium
#5603.05.2019, 23:23

Poxiom rozumienia tekstu spadł u ciebie do poziomu rozumienia tekstu typowego wyborcy PiS.

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#5703.05.2019, 23:23

A gdzie ta twoja znajoma mieszka? W Pcimie? Nooo tam pewnie ma w cholere mozliwosci.

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#5803.05.2019, 23:26

No raczej to ty robisz za PiSiurka, zachwalasz, zachwalasz, wychwalasz, och, ach, jak dobrze... to kiedy do UK wracasz?

Profil nieaktywny
Delirium
#5903.05.2019, 23:28

#57: Nie. Pisałem i o tym Pcimiu i kiepskich možliwościach podjęcia dobrej pracy na prowincji, ale jak zwykle niedoczytałeś, byle tylko przyczepić się i poklepać w klawiki, mój ulubiony psychofanie. :)

A od pisania po pijaku to jest tutaj właśnie srup, więc nie mam pojęcia, skąd on bierze ten argument. ;)

Profil nieaktywny
Delirium
#6003.05.2019, 23:30

Serio zachwalam?

Ty czytasz to, do czego się odnosisz? Dżizys... wity opadają...

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#6103.05.2019, 23:30

Tylko ze ci w tej glowie sie nie miesci ze nie kazdy mieszka w wielkim miescie, nie kazdy ma mozliwosc zmienic praca po 50 z nudow.

Profil nieaktywny
Delirium
#6203.05.2019, 23:31

Wskaž miejsce, w którym zachwalam. To nie powinno być trudne, mistrzu.

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#6303.05.2019, 23:31

no zachwalsz, zachwalsz, az mi wity opadly.

Profil nieaktywny
Delirium
#6403.05.2019, 23:34

Serio nie mieści mi się w głowie, jeżeli własnie o tym pisałem: że poza aglomeracjami, na prowincji, jest problem z atrakcyjną pracą, że nienormalne jest wożenie się za pracą przez pół Polski i normalne jest, że po ośmiu godzinach pracy normalny człowiek chciałby spędzać czas z rodziną?

Mariusz, japierdykam, co z tobą? :)

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#6503.05.2019, 23:35

na tę chwilę rynek pracy w Polsce jest tak wydrenowany, że nie ma najmniejszych problemów ze znalezieniem zajęcia właściwie z dnia na dzień.

Powtórzę: praca jest. Także dobrze płatna.

Profil nieaktywny
Delirium
#6603.05.2019, 23:35

Wskaż miejsce, w ktorym zachwalam. :) Dawaj :)

Profil nieaktywny
Delirium
#6703.05.2019, 23:36

Wyrwane z kontekstu. To było tylko i wyłàcznie w kontekście bezrobotnych. O cxym wspominam.

Żenująco manipulujesz, onieznajomy. ;)

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#6803.05.2019, 23:38

No raczej co z toba, mierzysz wszystko miara duzego miasta. Ta sobie poradzila, jak nie ma zapotrzebowanie to zmien prace.

A gdzie wies? A gdzie powiatowe miasteczko? Im tez tak latwo bedzie zmienic prace? Toz praca jest w cholere jak sam piszesz ?

Co z toba?

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#6903.05.2019, 23:39

'Harrier, licytowanie się na przykłady z własnego otoczenia nie ma większego sensu - zawsze znajdą się takie pokazujące dwie strony medalu'

Ja sie nie licytuje. Mierzi mnie gadanie, ze bezrobotni sa sami sobie winni, bo jest tyle pracy. Sam widzisz, ze sa rozne przypadki i to, ze Twoja znajoma z latwoscia 'zmienia prace' nie musi byc regula.

Tak samo nie ma co sie czepiac mlodych, ze studiowali, co bylo dostepne w poblizu. Ja jestem starsza, mam dobra pamiec i pamietam, jak media trabily, ze wyzsze wyksztalcenie jest polisa ubezpieczeniowa chroniaca przed bezrobociem. Oczywiscie byla to nieprawda.

Dramat bezrobocia jest jeszcze gorszym losem, jesli sie wmawia bezrobotnym, ze sami sobie winni.

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#7003.05.2019, 23:40

Tak samo demonizowano ludzi z likwidowanych pegieerow - ze im sie nic nie chce i sami sobie winni.

Profil nieaktywny
Delirium
#7103.05.2019, 23:40

Wrzuć następne zdanie następujące po tym cytacie.

Ok, pomogę:

"Powtórzę: praca jest. Także dobrze płatna.

Wymaga ona jednak harówki lub/i nieustannego dokształcania."

Manipulant z Pcimia. ;)

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#7203.05.2019, 23:40

Co wyrwane z kontekstu? Co ty plecisz? Napisals co ci wygodnie, zapominajac o prowincji. I ten przyklad znajomej. W tym Pcimie tez by jej tak latwo szlo, co dwa lata nowa parca?

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#7303.05.2019, 23:42

Gdzie ma sie doksztalcac 55 latni palacz w piecu ? Gdzie i na jakie stanowisko?

harrier
10 819
harrier 10 819
#7403.05.2019, 23:44

'Wymaga ona jednak harówki lub/i nieustannego dokształcania."

Nauczyciele sie doksztalcaja i dalej dziaduja ;)

Nie wytrzymam i zaraz wrzuce oferte dla ANGLISTY z Opola: 40 godzin pracy 12-20 tygodniowo, wysilek glosowy 40 godzin! Za 2.200 brutto. Anglistyka to tez szemrane studia? Od kiedy?

Profil nieaktywny
Delirium
#7503.05.2019, 23:44

#68:

Serio? W #40 ( "Są regiony w Polsce..." ) piszę o dużych aglomeracjach?...

Coś ci nie wychodzi, Mariusz. :)

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#7603.05.2019, 23:46

Jeszcze raz, czy twoja znajoma mieszkajac w Pcimiu miala by mozliwosc zmiany pracy co dwa lata z nudow? Ogarniasz?

harrier
10 819
harrier 10 819
#7703.05.2019, 23:46

prosze, Opole, wojewodzkie miasto, a nie Pcim:

http://pup.opole.pl/oferty/szczegoly/id/166489

harrier
10 819
harrier 10 819
#7803.05.2019, 23:48

Sorki, oferta pracy 'nie istnieje', do 30/4 bylo wazne, pewnie sie anglisci rzucili jak psy na kosc ;)

harrier
10 819
harrier 10 819
#7903.05.2019, 23:50

Co do harowki, to Polacy juz haruja - wiele godzin pracuja, mieszkaja w tandetnych blokach, jezdza smierdzacymi rzechami z Niemiec, choruja na potege i umieraja nieraz przed emerytura, zwlaszcza faceci. A wystarczyloby zmienic prace na lepsza, jacys glupi sa!

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#8003.05.2019, 23:54

#75, a czy ja pisze ze ty piszesz o aglomeracjach (sprawdz co to znaczy, nie musisz wymieniac Polskich aglomeracji)? Pisze ze piszesz o duzych miastach zapominajac o prowincji.

Profil nieaktywny
Delirium
#8103.05.2019, 23:55

#73:

widzisz Mariusz, ja nie zachwalam. Piszę, że ciężka praca fizyczna zaczyna być dobrze wynagradzana. A co do palacza 55+... jest mnóstwo kursów zawodowych w PL właśnie dla osób 50+... ale trudno jest znaleźć po nich sensowną pracę. To kursy nabijające kieszeń firmom, które je organizują, zwyczajna fikcja, dawanie nadziei, a potem brutalne zderzenie z rynkiem pracy. I tutaj w pełni zgadzam się z tobą, że w pewnym wieku rynek pracy w PL zamyka się dla człowieka i trudno znaleźć cokolwiek poza kasą w markecie (nie każdy musi taką pracę "ogarniać"), czy cieciowaniem 24 h na placu budowy. To rzeczywiście smutne i cholernie przykre, gdy do emigracji z przyczyn ekonomicznych zmuszeni są sześćdziesięciolatkowie.

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#8204.05.2019, 00:00

Ale jak to? Toz jak nie ma zapotrzebowanie na twoje uslugi to trzebne to trzeba zmienic prace, toz to takie proste bylo jeszcze pare godzin temu. A ty teraz piszesz ze to napijanie kabsy, ale firmom, i ze po takim kursie to ciezko znalesc prace? Ze to fikcja, dawanie nadziei.

heh

Profil nieaktywny
Delirium
#8304.05.2019, 00:00

Nie, Mariusz, może nie piszę tylko o dużych miastach. To właśnie na prowincji wciąż pojawia się ten wyzyskiwany "stażysta", to dla mnie jakiś synonim niewolnictwa. Bo ja rozumiem: stażysta w trakcie/tuż po studiach, zdobywający pierwsze doświadczenie zawodowe, ale zatrudnianie "stażysty" 50 czy nawet 60+?... Za 900 zł netto? Mi się to w głowie nie mieści (inaczej, niż mi zarzucasz ;) ).

Profil nieaktywny
Delirium
#8404.05.2019, 00:06

Mariusz, pracę można zmienić. To jest proste.

Do pewnego wieku...

Pozornie jest sporo ofert dla osób 55+ (tak mógłby napisać miłościwie panujący pisowski nierząd), ale gdy do nich zajrzeć... to taki ochłap, rzucony przez pana, co by pies z głodu nie zdechł.

A tę pracę 55+ to w UK też nie rozdają z lewej i z prawej, ale za brytyjską stawkę można godnie przeżyć, a i support jest większy- ale to oczywista oczywistość... tylko czy organizujący te targi pracy zdają sobie z tego sprawę?

jmariusz3
18 731
jmariusz3 18 731
#8504.05.2019, 00:12

Ach widzisz, panie moralizatorze, to jednak to nie jest ze - na tę chwilę rynek pracy w Polsce jest tak wydrenowany, że nie ma najmniejszych problemów ze znalezieniem zajęcia właściwie z dnia na dzień. Tylko jeszcze dochodzi wiek, miejsce zamieszkania, inne czynniki...

Profil nieaktywny
Delirium
#8604.05.2019, 00:46

O tych kursach pisałem też wcześniej... ty teraz o tym czytasz. ;)

Pracę można podjąć z dnia na dzień, ale rzeczywiście -i tu jest pole do polemiki, czy raczej rozważań- czy w pewnym wieku lepiej jest podjąć pracę jakąkolwiek, czy lepiej pozostawać na zasiłku. Co bardziej uwłacza godności: praca gorsza od wykonywanej przez całe życie, nieadekwatna do wykształcenia i doświadczenia, czy poczucie jakiejkolwiek przydatności.

Dochodzi też wykluczenie komunikacyjne - o ile jakąkolwiek pracę można znaleźć właściwie wszędzie, to w przypadku znalezienia pracy bardziej odpowiadającej aspiracjom może się okazać, że z wioski nie da się do niej dojechać - obecnie bodajże 1/3 kraju nie posiada żadnych połączeń autobusowych a nie każdy, zwłaszcza osoby nieco starsze, posiada prawo jazdy i samochód.

Powrót do UK? Niebawem, jestem w PL od jakiegoś czasu tylko z powodów osobistych, a nie z powodu mnóstwa pracy za bajeczne pieniądze. ;) Praca to nie wszystko - o czym organizatorzy tych targów pracy wspomnianych w artykule nie chcą pamiętać. ;)

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#8704.05.2019, 00:59

'Pracę można podjąć z dnia na dzień, ale rzeczywiście -i tu jest pole do polemiki, czy raczej rozważań- czy w pewnym wieku lepiej jest podjąć pracę jakąkolwiek, czy lepiej pozostawać na zasiłku'

O jakim Ty zasilku mowisz? To tu, w UK, sa bezterminowe zasilki dla bezrobotnych. W Polsce zasilek, jesli w ogole przysluguje, to przez kilka miesiecy! I jest dziadowski - nie starcza na utrzymanie.

Profil nieaktywny
Delirium
#8804.05.2019, 01:09

GergE 63 423

#69

"Tak samo nie ma co sie czepiac mlodych, ze studiowali, co bylo dostepne w poblizu."

Z tym nie mogę się zgodzić. Studiowali te niepotrzebne kierunki niekoniecznie w pobliżu. Natomiast ci, co wybierali "w pobliżu", bardzo często studiowali dla łatwości zdobycia opłaconego papierka, wśród nich byli i tacy, co ledwie potrafili dwa do dwóch dodać.

Natomiast zgadzam się, z tym, co napisałaś dalej - młodym zrobiono wodę z mózgu, zapewniając ich o tym, że studia będą dla nich gwarancją dobrej, dobrze płatnej i pewnej pracy.

Możliwe, że wielu z tych młodych ludzi byłoby teraz świetnymi mechanikami, budowlańcami, fryzjerkami, świetnymi fachowcami, dającymi zatrudnienie innym, ale państwo ukatrupiło szkolnictwo zawodowe i obietnicami pracy lekkiej i przyjemnej wysłało tych ludzi na nieprzydatne studia.

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#8904.05.2019, 01:20

W poblizu studiowali moze niekoniecznie 'dla latwosci zdobycia papierka', tylko taniej bylo dla niezamoznych niz utrzymac sie w wielkim miescie.

Kazde studia sa 'nieprzydatne', jesli nie ma po nich pracy. Nauczycielskie, dziennikarskie, ekonomiczne, prawnicze.

A wiesz, ze prezydent Wroclawia jest po socjologii? No i takie durne studia zrobil, i po co?

Profil nieaktywny
Delirium
#9004.05.2019, 01:20

6 do 12 miesięcy. Rok.

Faktem jest, że wiele osób w PL rejestruje się w UP dla ubezpieczenia, aby móc spokojnie zasuwać na czarno. Albo wyjeżdżają do pracy gdzieś za granicę. Kombinacja taka, fałszująca statystyki.

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#9104.05.2019, 01:23

Jak moga pracowac za granica, jak tam sie trzeba stawiac w UP?

Zreszta nie wiem, bo nic na czarno nie robilam nigdy.

6 miesiecy to nie rok.

Ja tu od 10 lat tlumacze Szkotom, ze bezrobocie w Polsce jest straszne w porownaniu z ichnim bezrobociem.

Profil nieaktywny
Delirium
#9204.05.2019, 01:23

#89: Rany, i co z tego co ukończył? Pisałem ci już, że jednostkowe przykłady są bez sensu. I co, pracuje w zawodzie? ;) Nie było szkoły dla przyszłych prezydentów? ;)

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#9304.05.2019, 01:26

Oczywiscie, ze pracowal w zawodzie, szefowal Osrodkowi Pomocy Spolecznej… a Zdrojewski tez chyba byl po socjologii?

Profil nieaktywny
Delirium
#9404.05.2019, 01:26

Stawiać w UP? A to problem jakiś jest, pokazać się raz na trzy miesiące?

Profil nieaktywny
Delirium
#9504.05.2019, 01:27

Pytam, czy pracuje w zawodzie. :)

Profil nieaktywny
Delirium
#9604.05.2019, 01:28

Zdrojewski to święty człowiek, jak dla mnie może być nawet po przysposobieniu do zawodu mleczarza-dojarza. ;)

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#9704.05.2019, 01:30

cos mi sie zdaje, ze czesciej niz raz na 3 miesiace…

I co tam powiesz zdemencialej staruszce w Niemczech? Ze musisz leciec do UP sie odmeldowac?

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#9804.05.2019, 01:35

W Polsce jest to smutne, ze bogaty informatyk sobie poradzi, ale jego stary z Pcimia i ulomna kuzynka, a takze nieudaczny braciszek, co zostal nauczycielem przyrody, to juz nie bardzo.

No, nie szkodzi, informatyk im doda, nie umra z glodu.

Chyba ze nie jest informatykiem, to nie ma z czego dodac.

Do Polski sie nadaja bogaci informatycy glownie, najlepiej single, wczesnie osierocone. Welcome.

Profil nieaktywny
Delirium
#9904.05.2019, 01:44

Raz na trzy miesiące. Ponoć od kilku już lat. Kiedyś biegało się co miesiąc, ale teraz urzędnicy piją kawę z większych kubków i taki bezrobotny, który pałęta się zbyt często, mógłby im przeszkadzać w powiększaniu PKB Brazylii, a i picie zimnej kawy może być przyczyną wielu groźnych chorób.

Ano, śmigają do Niemiec, np. sezonowo coś tam dłubać, ale czy dłubią sezonowo przy staruszkach, to tego ci akurat nie powiem, bo nie wiem. :)

Sokole
10 206
Sokole 10 206
#10505.05.2019, 15:57

#103 moze Monia znajdzie kogos wsrod tych 48 deportowanych i przestanie meczyc dupy na tym forum.

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#10605.05.2019, 16:02

Klopot w tym, ze polscy bandyci nie chca wracac.

Niejaki Krzysztof Gadecki mial byc deportowany, ale skutecznie sie odwolywal. No I poniewaz go nie zamkneli w odosobnieniu przed deportacja, mial jeszcze okazje zamordowac dwoje ludzi.

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#10807.05.2019, 14:54

Do Delirium I kogokolwiek to obchodzi:

W Polsce bezrobotny jest wzywany do urzedu czesciejniz co 3 miesiace!

Znam osobe zarejestrowana na poczatku maja ( skonczyla sie tej osobie smieciowka bez ubezpieczenia), kazano jej przyjsc 7 maja. Dzis dostala termin ponownej wizyty na 18 czerwca. Nie przysluguje zasilek. Nie otrzymala tez dzis - ani wczesniej - zadnych ofert pracy.

Ale mniejsza z tym - pisze przede wszystkim, zeby zaprzeczyc, ze bezrobotni moga sobie pracowac za granica na czarno, bo wszak urzad ich wzywa raz na 3 miesiace.

awojtas39
403
awojtas39 403
#11221.05.2019, 22:47

Powroty czyli szukanie naiwnych frajerów