Do góry

Z szacunkiem do osoby przed obiektywem (wywiad)

Z Jadwigą Brontē, mieszkającą w Londynie nagradzaną fotoreporterką, autorką książki „Invisible People of Belarus” oraz zdjęć w licznych międzynarodowych projektach, a ostatnio również w projekcie Ambasady RP w Londynie #Polka100, rozmawia Magdalena Grzymkowska.

Jadwiga Bronte

Czy to, że urodziłaś się w 1986 roku spowodowało, że zainteresowałaś się historią eksplozji reaktora jądrowego w Czarnobylu?

Jak byłam mała moja mama zawsze mówiła, że jestem dzieckiem Czarnobyla. Ale wtedy to dla mnie nie miało żadnego głębszego znaczenia. Dopiero jak byłam starsza, zaczęłam interesować się tematem i z rosnącym przerażeniem rozumieć, jak druzgocący wpływ promieniowanie ma na środowisko, na zwierzęta i na ludzi.

I to właśnie ludzie stali się bohaterami twojego fotoreportażu. Ludzie, którzy ze względu na wygląd, chorobę lub niepełnosprawność zostali zamknięci w specjalnych internatach.

W projekcie z Czarnobyla chciałam fotografować ludzi, którzy po pierwsze mają świadomość tego, że są fotografowani i wyrazili na to zgodę. Chciałam też pokazać w nim ludzi, dla których największym nieszczęściem nie były ich cechy fizyczne, lecz to że odizolowano ich od społeczeństwa.

Czy marginalizacja tych ludzi jest wciąż problemem na Białorusi?

Powoli się to zmienia, ale wciąż władze próbują zamieść ludzkie życia pod dywan. Gdy o moim projekcie zrobiło się głośno i zaczęto o nim pisać na czterech kontynentach, skontaktowali się ze mną białoruscy dziennikarze, którzy nadali tej sprawie dalszy bieg, który mam nadzieje zaowocuje realną zmianą i poprawą jakości życia tych osób.

Sama koncepcja takiej instytucji jest szokująca.

Jest to szokujące, że w XXI wieku takie miejsca istnieją. I to w Europie, tuż za wschodnią granicą Polski. Szokująca jest ilość tych ośrodków. Mi udało się dotrzeć do dwunastu takich miejsc, ale są ich setki, o czym nie wiedzą nawet lokalne organizacje pozarządowe. Szokujący jest też stan tych ośrodków, bo w jednej placówce potrafi być 300-400 dzieci. Nie są to wyłącznie dzieci, które urodziły się niepełnosprawne, ale też z niepełnosprawnością nabytą.

Fot. Jadwiga Bronte

Najgorsze jest to, że wiele tych dzieci jest odciętych od świata, a jednocześnie nie otrzymują odpowiedniego leczenia. Pracownicy tych ośrodków nie są odpowiednio wynagradzani ani szkoleni, chociaż wykonują jedną z najtrudniejszych i obciążających emocjonalnie prac świata. Nie wiedzą, jak się tymi dziećmi zajmować. Dzieci zarażonych wirusem HIV w ogóle się nie dotyka. Więc nawet jeśli dziecko było zdrowe umysłowo, to po spędzeniu kilku lat w takim ośrodku staje się niedorozwinięte.

Jakie warunki panują w tych ośrodkach?

Jednym z największych paradoksów jest to, że mimo że część dzieci wymaga niemal codziennego leczenia lub rehabilitacji, te ośrodki nie podlegają służbie zdrowia, a warunki w niektórych ośrodkach są katastrofalne. Dzieci śpią na materacach, nie dostają pełnowartościowego wyżywienia, leków czy środków czystości. Aby zapobiec wszom, goli się dzieciom głowy na łyso. Oczywiście nie wszędzie tak jest, ale niestety to się często zdarza. I ten zapach, którego potem nie można z siebie zmyć. Zapach potu, fekaliów, a może choroby. Jeśli śmierć ma zapach to jest on dokładnie taki, jak w tym ośrodku.

Po moim projekcie coś się jednak zaczęło zmieniać. Ktoś odważył się zrobić o tym materiał, jeden z lekarzy tam pracujących powiedział: „Tak, ten problem istnieje”. Podobno teraz są prowadzone inspekcje w najbardziej zaniedbanych ośrodkach, poziom życia powoli się podnosi. Ale moim zdaniem najważniejsze jest to, aby te dzieci tam nie trafiały. W pierwszej kolejności trzeba edukować społeczeństwo, a przede wszystkim rodziców, aby nie oddawali swoich dzieci do takich miejsc.

Jesteś także autorką zdjęć w ramach projektu #Polka100 zorganizowanego przez Ambasadę RP, w którym z okazji 100-lecia przyznania praw wyborczym kobietom wybrano 18 najbardziej inspirujących Polek żyjących na emigracji.

Projekt mi się spodobał, ponieważ utożsamiam się z takimi silnymi kobietami. Sama uprawiam zawód zdominowany przez mężczyzn. Dla mnie nie ma różnicy, czy jesteś kobietą czy mężczyzną, jeśli postanawiasz coś w życiu zrobić. Jednak ten projekt był dla mnie wyzwaniem, bo ja na co dzień nie robię zdjęć pozowanych.

Musiałam wymyślić, jak zrobić portret, który nie będzie nudny i to z kobietami, które nie są modelkami. Pomyślałam, że na tych zdjęciach będą bohaterkami, jak z komiksów. „Supersheros”. Stąd pomysł, aby zdjęcia robić od dołu, ze wzrokiem utkwionym gdzieś wysoko lub przeciwnie, z nieznoszącym sprzeciwu spojrzeniem skierowany wprost na widza. Inną inspiracją były stare propagandowe postery, jak ten najbardziej charakterystyczny „Kobiety na traktory”.

To niesamowite, że udało nam się w tak krótkim czasie zrealizować te zdjęcia, a nie było łatwo uzyskać wszystkie pozwolenia. W końcu niecodziennie robi się zdjęcia, spacerując po pasie startowym lotniska. Wciąż jestem pod wielkim wrażeniem naszych ambitnych Polek. Zwłaszcza, że żadna z nich nie przyjechała do Wielkiej Brytanii i nie dostała od razu stanowiska pilota odrzutowców. Jednak krok po kroku dążyły do celu i tym bardziej powinny być dumne z tego, co osiągnęły. A ja cały czas kibicuję im bardzo mocno.


Pełen tekst wywiadu można przeczytać na stronie Tygodnia Polskiego.


Plebiscyt #Polka100

Blisko 100 lat temu, 28 listopada 1918 roku, Polska dołączyła do grona pierwszych państw na świecie, które nadały prawa wyborcze kobietom. By uczcić tę rocznicę, Ambasada RP w Londynie postanowiła uhonorować wyjątkowe Polki, które na co dzień inspirują polską społeczność na Wyspach Brytyjskich. Do plebiscytu mogły być zgłaszane wszystkie aktywne zawodowo Polki wykonujące interesujące zawody, które przyczyniają się do kreowania pozytywnego wizerunku Polski w Wielkiej Brytanii. Pełną listę laureatek można znaleźć na stronie Ambasady: londyn.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/polka100.

Czytaj także na Emito.net

Komentarze 7

macmac
415
macmac 415
#117.06.2018, 12:12

Zaczelo sie to jeszcze w czasach stalinowskich.Po wojnie bylo mnostwo kalekich ludzi np. bez konczyn a wladza radziecka nie chciala takiego nieestetycznego wygladu spoleczenstwa i postanowila izolowac tych ludzi .

Do tego dochodzilo wykorzystywanie roznych takich osrodkow dla osob politycznie niewygodnych dla wladzy radzieckiej.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#217.06.2018, 18:46

może by tak zmienić nazwę portalu?

proponuję femito. lub feminito. w każdym razie finito dla równości płci na tym portalu nastąpiło jakiś czas temu...

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#317.06.2018, 19:00

Było niedawno o dwóch panach bohaterach, o i jeszcze o nagrodzonym fotografie - zgodnie z twoim płaczem, żeby pozytywnie o Polakach (i nie o kobietach) to ani nie skomentowałeś, ani nie polajkowałeś, juz o podziekowaniu emito nie wspominam. A teraz się znowu przypierdalasz... jednak to lubisz - przypierdalanie dla przypierdalania:) Czarno na białym widać:)

harrier
10 843
harrier 10 843
#417.06.2018, 20:32

Jak nie ma rownosci plci, co ten Tomek gada znowu?

Dopiero co bylo, ze Polak modelke porwal czy tez ona jego porwala, bo juz nie wiem, na czym stanelismy…

I inny Polak staruszce torebke wyrywal z tragicznym skutkiem.

A znow inni Polacy byli niewolnikami u innych Polakow.

Pelno faciow.

oloolo1
145
oloolo1 145
#517.06.2018, 21:16

Tomek L poprostu Kocha mezczyzn.Ma prawo wolny kraj.

Adtipouno
15
#620.06.2018, 00:53

Jakież to dzisiaj do zrzygania modne ...fotografować niepełnosprawnych i dzieci w Syrii. A kwa może panie i panowieartyści zwrócicie uwagę na inne rzeczy mniej oczywiste i wymagające wielkiej wrażliwości, nawet do tego żeby je dostrzec.

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#720.06.2018, 10:27

Każdy wie najlepiej czym sie powinni zajmowac inni...