Do góry

Wyspa Węży

Władysław Sikorski pomimo swoich niewątpliwych zasług, miał także w swoim życiorysie kilka rys. Jedną z nich był zlokalizowany na szkockiej wyspie Bute (Isle of Bute) – obóz karny dla polskich żołnierzy. Oficjalnie do obozu trafiali żołnierze oskarżeni o alkoholizm, homoseksualizm i szpiegostwo na rzecz Niemców.

Nieoficjalnie wysyłano tam przeciwników politycznych Naczelnego Wodza oraz wszystkich tych, którzy odważyli się krytykować Władysława Sikorskiego. Oficjalnie nic szczególnego się tam nie działo. Nieoficjalnie miejsce nazywane było Wyspą Węży.

Informacje na temat obozu są raczej trudno dostępne. Wprowadzająca w błąd jest też sama nazwa. Na żadnej mapie nie znajdziemy Wyspy Węży. Z resztą nazwa "Wyspa Węży" jest często podawana jako "Wyspa Węży", co dodatkowo komplikuje poszukiwania. Czasem w polskich publikacjach można spotkać inną nazwę – Małpia Wyspa. Tak czy inaczej, z samych "alternatywnych" nazw wyspy wnioskować można, że miejsce nie cieszyło się dobrą opinią pośród Polaków.

Oficjalnie – wersja dla polskiej opinii publicznej – na wyspie był polski, wojskowy obóz karny. Oficjalnie – wersja dla Brytyjczyków – był tam zwykły "military camp". Zdarza się, że w brytyjskich opisach jest adnotacja, że nieoficjalnie Władysław Sikorski traktował wyspę jak prywatne więzienie dla przeciwników politycznych. Wyspa, na której mieścił się obóz – nic z wężami wspólnego też nie ma, mało tego, była to kiedyś wyspa, na którą przyjeżdżało się "do wód". Ze słynnego uzdrowiska nic już nie zostało, dalej jest to urocze miejsce, jednak swoją świetność przeżywało w czasach królowej Wictorii. W historii Polski to miejsce zapisało się niezbyt chlubnie.

Raz na wozie…

Żeby zrozumieć cel powstania obozu na wyspie Bute, musimy się cofnąć do okresu międzywojennego. Na czele państwa polskiego stał wtedy marszałek Józef Piłsudski. Okres ten w historii zapisał się jako okres sanacyjny. Przedstawiciele ówczesnych rządów marszałka byli często nazywani "sanatorami". Sikorski razem z gen. Tadeuszem Rozwadowskim i Piłsudskim, walczyli w wojnie polsko-bolszewickiej. Tę wojnę Polacy wygrali, dzięki planom strategicznym Rozwadowskiego. Cały splendor spadł jednak na marszałka. Sikorskiemu, jeszcze wtedy pułkownikowi, trudno było się z tym pogodzić. Ale Piłsudski wziął Sikorskiego pod swoje skrzydła i awansował na generała brygady. Przez pół roku po zamachu na Gabriela Narutowicza gen. Sikorski był nawet premierem rządu. Za jego krótkiej kadencji, zachodnie państwa uznały polską granicę na wschodzie. Grabski przygotowywał reformę monetarną. Jednak coraz częściej mówiono o tym, że Sikorski chętnie zająłby miejsce Piłsudskiego. Generał związał się z prawicą i ponownie wszedł do rządu. Jako minister spraw wojskowych próbował przepchnąć ustawę, która ograniczyłaby władzę Piłsudskiego w Polskiej Armii. Tego marszałek Sikorskiemu nigdy nie darował. Podczas przewrotu majowego w 1926 roku, mimo że Sikorski nie wysłał podległych mu lwowskich jednostek przeciwko marszałkowi, ten podjął fatalną dla Sikorskiego decyzję. Pozbawił generała dowództwa i wysłał w odstawkę. Jego pobory ucięto o połowę. Ludzie odwrócili się od niego. Na salonach nikt nie podawał mu ręki.

Banicja generała trwała od 1928 roku aż do formowania się Polskich Sił Zbrojnych we Francji. Nie pozwolono mu nawet przyjść oficjalnie w mundurze na pogrzeb Piłsudskiego. Kiedy wybuchła wojna, Sikorski stawił się w pełnym umundurowaniu, gotowy do walki. Potraktowano go jak powietrze, mimo że oddał się do pełnej dyspozycji.

Raz pod Wozem…

Po klęsce wrześniowej oraz po internowaniu rządu w Rumuni, przed Sikorskim, który przebywa we Francji, otwierają się nowe perspektywy. Mikołajczyk został prezydentem Polski i pod naciskiem rządu francuskiego wyznaczył Sikorskiego na premiera i naczelnego wodza. Władysław Sikorski we Francji to prawdziwa legenda. Francuzi wyraźnie mu sprzyjają. Książka Sikorskiego z 1934 roku pt. "Przyszła wojna", jest w tłumaczeniu francuskim opatrzona wstępem gen. Petaina – legendy I wojny światowej. Władysław Sikorski nabiera pewności siebie, jednak ma sporo przeciwników, szczególnie pośród „figur sanacyjnych”, jak określał ludzi związanych z Piłsudskim. Jeszcze we Francji, w Cerezai (zwana potocznie przez żołnierzy Sereza-Bereza), powstaje obóz dla ludzi, którzy są przeciwni jego polityce oraz dla tych, których Sikorski i jego ludzie uważają za winnych klęski wrześniowej. Coraz bardziej okazuje się, że generał jest po prostu małostkowy. Ludzi utożsamianych z rządami przed wrześniem izoluje. Nie może im wybaczyć, że przez szereg lat żył na marginesie społeczeństwa. Zamiast jednoczyć społeczeństwo przed wspólnym wrogiem, rozpoczyna wielkie śledztwo, które ma ustalić, kto winien jest klęski wrześniowej. We Francji okazuje się również, jak bardzo jest spragniony pochlebstw i pochwał. Francuzi wręcz manipulują nim, korzystając z jego słabości. Kiedy docierają do niego meldunki, że jedynymi jednostkami wojskowymi, jakie walczą przy granicy z Niemcami, są jednostki polskie – ignoruje je. Cały czas wierzy tylko Francuzom, którzy utwierdzają go w przekonaniu, że walka trwa na całej linii z wykorzystaniem całej armii francuskiej. Lekceważy dramatyczne raporty o sytuacji na froncie i pomimo wszystko nie wycofuje w porę polskich wojsk z fikcyjnego "pola walki". Kiedy jedzie sam na miejsce, przekonać się o sytuacji, widzi, że wszystko jest stracone i wpada w panikę. Nie wie, co robić. W tym momencie Winston Churchill proponuje polskiej armii schronienie na Wyspach. Sikorski korzysta z zaproszenia, jednak ze stutysięcznej armii do Wielkiej Brytanii dociera zaledwie 20-30 tys. Wielu wojskowych nie może mu tego wybaczyć. Wraz z tysiącami polskich żołnierzy Polska traci również całe zapasy skarbu narodowego – 75 ton złota oraz dewiz. Wszystko zostaje we Francji, ponieważ na czas nie podjęto decyzji o ewakuacji.

„Ci, którzy robią intrygi...”

Władysław Sikorski bardzo bał się, że za jego plecami wyrośnie siła, nad którą nie będzie mógł zapanować. Wiedział, z własnego doświadczenia, że najlepszym sposobem zapobiegawczym, jest wyrzucenie przeciwników na margines. Tak jak on sam, na marginesie znajdował się przez lata.

Początkowo Wódz Naczelny wysyła nieprzychylnych jemu i tych, których się obawia, do obozów namiotowych w Szkocji. Warunki są urągające. Mówi się, że Brytyjczycy proponowali lepsze warunki, ale "Regina", jak nazywają rząd londyński, nie zgodziła się na to. Stefan Mękarski w swojej książce "Zapiski z Rothesay 1940–1942" opisuje sytuację w jednym z takich obozów, w Broughton, w lipcu 1940roku. "W namiocie 'pod cichą lipą' mieszkają generałowie Rouppert, Dąb-Birnacki, Shally, Kwaśniewski i Masny. Stają w długich ogonkach po zupę i po kawę. Shally stał dziś przeszło godzinę w ogonku."

Mękarski naliczył takich namiotowych obozów co najmniej dwa. Następnie został przeniesiony na Isle of Bute, nazwaną przez otoczenie Sikorskiego Wyspą Węży. Opisywał, jakie warunki tam panowały oraz na jakie afronty byli narażeni oficerowie, którzy zostali tam wysłani.

Po słowach Sikorskiego, że "ci, którzy robią intrygi, znajdą się w obozie koncentracyjnym" (Adam Węgłowski, Tygodnik Powszechny 2010), niektórzy wzięli je sobie do serca, także często ich nadużywając. Oczywiście, jak zaznacza Węgłowski, Sikorskiemu nie chodziło o obozy takie jak Auschwitz, raczej te z okresu wojny burskiej. Fakt pozostaje niezmienny, wydaje się, że Sikorskiego mało obchodziło, co z ludźmi tam skierowanymi się dzieje. Osadzeni w obozach oficerowie byli zdani na zabójczą nudę oraz nadużywającą władzy "dwójkę" (potoczna nazwa ówczesnego polskiego kontrwywiadu, który na rozkaz Sikorskiego zajął się inwigilacją "politycznych"). Wyobraźcie sobie ducha walki, jaki w nich był i tą bezczynność, kiedy rodacy ginęli za ojczyznę. Niektórzy nie wytrzymali takiego napięcia i popełniali samobójstwa. Czasem jeszcze zanim dotarli do Rothesay, dostając tylko rozkaz wysyłki w to miejsce. Wyobraźcie sobie sytuację, kiedy honorowi oficerowie przebywali razem z pijakami i czasem ze zwyczajnymi bandytami czy podejrzanymi o przestępstwa seksualne. Nie pozwolono im na uczestnictwo w walce, pomimo tego, że zgadzali się często służyć poniżej swojej szarży. Zaskakujący jest również fakt, że pomimo tego, że jeszcze w 1945 roku brakowało w Polskich Siłach Zbrojnych oficerów frontowych, dowództwo godziło się na takie praktyki. Sikorski był nieugięty i często potrafił wręcz naigrywać się z tych, którzy mieli odwagę do niego wystąpić z prośbą o "użycie w walce", jednocześnie chowając swoją dumę i honor oficerski. Mękarski komentuje to w swoich pamiętnikach w ten sposób "(…) jakąż bzdurą jest w istocie dziś ta cała machlojka, która się polskim rządem nazywa."

Obóz istniał aż do śmierci Sikorskiego. O tym, co tam się działo, dowiedział się w końcu brytyjski parlament i nakazał jego likwidację. Obóz opuściła wtedy również żona marszałka Piłsudskiego, która była tam przetrzymywana. Co ważne, główny obóz znajdował się w portowym miasteczku Rothesay, jednak można czasem natknąć się na materiały mówiące o jeszcze jednym obozie znajdującym się w głębi wyspy Bute. Miejsce to opisywane jest już mniej "sielankowo". Stąd też mogą pochodzić często sprzeczne relacje ma temat istnienia obozu. Jedni mówią, że były to bardziej "wczasy", inni, że był to regularny obóz z drutem kolczastym wokół.

Często też Wyspa Weżów mylona jest z obozem w Shinafoot, również w Szkocji. W książce A. Majewskiego "Wojna, ludzie i medycyna" znajdujemy wstrząsający zapis: "Pewnego wieczoru major Mazanek wezwał mnie do izby przyjęć. Ujrzałem tam dwóch żandarmów i młodego żołnierza z ogoloną głową o tak sponiewieranym wyglądzie, że nie trudno było się domyślić w nim więźnia i to przeniesionego z bardzo złych warunków. Chłopak dosłownie się trząsł, ilekroć któryś z żandarmów zbliżał się do niego, rzucał przy tym na nas spojrzenia dzikiego zwierzęcia. Żołnierze od dawna coś przebąkiwali o jakimś polskim obozie koncentracyjnym na terenie Szkocji, ale nie wierzyłem w to. (…) gdy podano żołnierzowi narkozę (…) Wołał: 'Nie bijcie mnie, nie wyłamujcie mi rąk' itd. Przeżywał jakieś straszne rzeczy. (…) W Wielkiej Brytanii znalazł się jako podchorąży w jednej z jednostek. Wszedł w konflikt, bo się w porę nie opanował, ze swoim dowódcą, jak się wydaje bardzo nieciekawym człowiekiem. Został aresztowany i odesłany do obozu urządzonego w Szkocji przez pewne władze wojskowe we własnym zakresie. Było tam wszystko jak w Berezie Kartuskiej: i druty kolczaste, i baraki , i >>żabka<<, i wybijanie zębów, i dozorcy sadyści, i komendant obozu, w którego kancelarii nasz więzień często szorował podłogę i bywał przy tym bity i kopany."

Nie ma pewności, co do tego czy Sikorski w końcu przestał snuć intrygi i wzniósł się ponad podziały. Jedno jest pewne, tuż przed swoją śmiercią, wizytując jeden z oddziałów polskich, pozwolił zagrać nawet "My Pierwsza Brygada" – co do tej pory było zabronione. Jeżeli teoria o zamachu na Władysława Sikorskiego jest słuszna, to mając tylu niechętnych wobec siebie, pośród rodaków być może nie trzeba szukać sprawców zbyt daleko.

Komentarze 46

Profil nieaktywny
Grzybowski
#104.06.2010, 10:28

Przepraszam za dosadnosc, ale ten artykul to stek bzdur (Mikolajczyk prezydentem Polski...???) Tak wiele tu bledow i przeinaczen, ze prostowanie ich zajmie kilka godzin. Moze zrobie to w czasie weekendu.
Na razie prosze o ostrozne czerpanie informacji z tego zrodla.

http://www.goldenline.pl/piotr-dobr...

Panie autorze, odmawiam Panu prawa do uprawiania publicystyki historycznej. Pana wyksztalcenie, doswiadczenie i umiejetnosci ('angielski komunikatywny') na razie nie pozwalaja na to. Radze wrocic do szkoly, mlody Pan jest. Takim tonem wolno pisac historykom z dorobkiem i autorytetem.
Bedzie sie Pan tego wstydzil, jak Pan dojrzeje i osiagnie wiecej.

Profil nieaktywny
Grzybowski
#204.06.2010, 10:33

Przepraszam, ale musze cos dodac... To cytat ze strony internetowej firmy autora:

Entymedia is a United Kingdom based media companies specializes in reaserch and selling information, filming, video production and post-production for all media companies.

To ma byc komunikatywny angielski...
Niejeden polski hydraulik z Glasgow lepiej by to Panu napisal.

Mareczek
487
Mareczek 487
#304.06.2010, 10:36

no coz, artykul dobry ... do Faktów lub innego brukowca.
Nie zmienia to faktu ze zawsze w nim jakas prawda jest.

Problem ze Sikorski jest w Polsce "swietym" tak jak JP2 i nie mozna zlego slowa o nim powiedziec... wiec

GRUNT TO BUNT

Profil nieaktywny
Grzybowski
#404.06.2010, 10:56

mozna powiedziec co sie chce i nie jest swietym. Ja go nie 'swiece' na przyklad ni nic mi sie zlego z tego powodu nie dzieje.
Artykul nie jest dobry do niczego.
Niechlujstwo. Niechlujne wnioski wyciagane z niechlujnie podanych faktow.

Ray
1 370
Ray 1 370
#504.06.2010, 11:35

Mirek Grzybowski
#4 | Dziś - 10:56

Dziekujemy za probe dysonasu poznawczego.
Przedlozone wnioski beda rozpatrywane w kolejnosci wplyniec.

IdabU
1 237
IdabU 1 237
#604.06.2010, 13:02

mirek
fakty historyczne a chec napisania "czegos" bo "z tego zyje" wlasnie tak wygladaja. nie przeskoczymy tego ani Ty ani JA. niech pisza a co mi tam...utwierdza to w pewnych przekonaniach.

radnor
26 171 16
radnor 26 171 16
#704.06.2010, 13:07

Wictorii? ;)

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#804.06.2010, 13:17

cały artykuł wygląda jak paszkwil na zamówienie lub desperacka próba zaistnienia jako publicysta/dziennikarz jednym kontrowersyjnym artykułem.
Zgadzam się z Mirkiem, artykuł napisany byle jak, bez podania źródeł, napisany przez osobę która zdecydowanie nie jest znawcą tematu, co próbuje nieudolnie ukryć.
Dziwi mnie że Emito zamieszcza taki chłam

Ray
1 370
Ray 1 370
#904.06.2010, 13:53

Tomek L.
#8 | Dziś - 13:17

Podawanie zrodel?!

To nie jest praca dyplomowa. A ty jak chcesz rozwijaj watki lub pisz kontrtezy.

folksdojcz.tusk
647
#1004.06.2010, 14:21

Tekst jest przydługo, przez co nie do przebrnięcia dla geniuszy z emito. Szczególnie tych "cwanych" z setkami wpisów.

Co do faktów. Są to rzeczy powszechnie znane (osobom interesującym się historią).

To czego wyraźnie nie opisał autor, to istota obozu na Bute. Jest to wyspa żyjąca z turystyki, od dawien dawna, pełna pensjonatów i hotelików, raczej pustych w czasie wojny. Oficerowie zsyłanie na Bute nie byli zamknięci w jednym miejscu, nie istniał żaden konkretny "obóz". Obozem była wyspa, z której oficerowie nie mogli bez zezwolenia odpłynąć (wsiąść na prom). Dostawali bodajże połowę żołdu i kwaterowano ich po pustych niezliczonych pensjonatach Rothesay i okolicznych wiosek.

To co było dla nich najgorsze, to uprzednie powiadomienie szkockiej ludności, oficjalnie, a pomocą szkockiej policji i administracji, że Polacy tam zesłani to bez wyjątku:
- homoseksualiści i pedofile,
- alkoholicy i osoby uzależnione od opium (najbardziej wówczas znany narkotyk),
- zwolennicy Hitlera i krypto-naziści odmawiający walki z Niemcami.
Łatwo się zatem domyśleć nastawienia Szkotów do tychże ludzi.

Byłem na Bute tylko raz i to w tej dzikszej, północnej części. Nie miałem więc za bardzo okazji do rozmów ze starszymi ludźmi. Obiecuję sobie od dawna że pojadę tam jeszcze raz i popytam ludzi w Rothesay czy coś z tego pamiętają.

W internecie jest strona ze spisem szkockich cmentarzy i nazwiskami pochowanych tam żołnierzy. Jest sporo nazwisk na cmentarzach Bute.

Tak na marginesie, to polecam wyprawę na Bute (promem z Wemyss Bay). Nie jest tak piękna jak Arran, ale te warta polecenia.

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#1104.06.2010, 16:06

wiesz Ray, mnie zawsze uczyli że każdy tekst aspirujący do miana historycznego powiniem mieć podane źródła, w przeciwnym wypadku można napisać dowolne bzdury i nikt rozsądny nie będzie tego tektu traktował poważnie

Nie twierdzę że na Bute był ośrodek wypoczynkowy, ale nie tak się pisze rzetelne artykuły, powtórzę - tekst jest max stronniczy i wygląda na paszkwil, próbę obsmarowania wielkiej choć kontrowersyjnej postaci historycznej

Stana
185
Stana 185
#1204.06.2010, 16:19

Bardziej oburzaja mnie polscy historycy z firmy IPN, ktorzy na bazie materialow SB, oryginalnych , lub przetworzonych do celow operacyjnych , lub politycznych- czyli falszywych, zniszczyli tylu zyjacych ludzi fundujac im smierc cywilna.
Gen. Sikorskiemu nic nie zaszkodzi, kazdy wierzacy czlowiek spowiada sie przed smiercia, musi miec z czego ! No chyba , ze nazywa sie ............... .

BD.K
20 491 1
BD.K 20 491 1
#1304.06.2010, 16:37

to nie jest rzetelny tekst
to juz lepiej to opisal (choc ironicznie) Wladyslaw Kisielewski
w "podrozy bez biletu"

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#1404.06.2010, 20:07

#12
Skoro ludzie ci mieli sumienie grabić, kraśc ,prześladować i torturować ludzi (swych pobratymców) a przy tym żyć dostatnio wzbudzając strach, sorry...
Wyciągnąć małoletnia Stasiu wnioski pomogło by ci stanie w kolejkach do sklepu od 3 nad ranem a na godz 7.10 wycieczka piesza do szkoły i poprawne napisanie klasówki

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#1504.06.2010, 21:01

#14

Zamglone dziecko, stałem w kolejkach od 3 nad ranem, chodziłem pieszo do szkoły na 7.30, lepiej niż poprawnie pisałem klasówki, byłem kilka razy na komendzie MO (nie w sprawach kryminalnych), a wnioski wyciągam podobne, jak "małoletnia Stasia" :)

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1604.06.2010, 22:31

#12 Stanisławo - co ty bredzisz? Kogo zniszczył IPN? Prawdy sie boisz? Nie czytaj wiecej urbana.

http://www.ipn.gov.pl/

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#1704.06.2010, 22:42

#16

Np. Lecha Wałęsę, publikacją o jego esbeckiej przeszłości, czemu wyroki sądowe zaprzeczją. Przywódca 'Solidarności' - esbeckim agentem - zabawne :)

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1804.06.2010, 22:48

żyją ludzie na których donosił Wałęsa w latach 1970 - 1976. Takie są fakty. Potem SB pomogła mu zostać przewodniczącym Solidarności. Ale Wałęsa był nieobliczalny i gdy reaktywowano Solidarność w 1989, to przydzielono mu "anioła stróża' w osobie Wachowskiego.
Mieczysław Wachowski to ciekawa postać. Zanim został oddelegowany do pracy z Wałęsą, to wcześniej rozpracowywał gdański półświatek. Jako etatowy oficer tajnej milicji był cinkciarzem, taksówkarzem, a nawet sutenerem.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#1904.06.2010, 22:49

#15
A u mnie i nie tylko nie raz i nie dwa, nie było co do garnka wsadzić by wyżywić rodzinę więc prosze cie daruj sobie sarkazm i dalsze pierd...e głupot

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#2004.06.2010, 22:50

przepraszam

Ray
1 370
Ray 1 370
#2104.06.2010, 22:54

user ™
#17 | Dziś - 22:42

Czasami mysle ze lepiej byloby jakbys dal gadac temu na osiolku.

Bo tak na prawde to ty jestes zabawny: albo nie rozumiesz rzeczywistosci albo niewygodnie ci jest ja zrozumiec - ja mysle ze to drugie.

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#2204.06.2010, 22:59

#18

Ja tam nie wiem, czym sie trudnił Wachowski, bo go nie znałem

#19

tak było też u mnie, wiec zrób to, co mi propomujesz.

#21

z jednym się zgadzam, a raczej mam nadzieję... tzn. że czasami myślisz... ale to chyba dawno było.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#2304.06.2010, 23:01

Znowu benzynę piłes...

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#2404.06.2010, 23:03

Wytłumaczcie mi chłopcy, jak esbek mógł dowodzić ruchem, który doprowadził do upadku komuny w Polsce? To się kupy nie trzyma!

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#2504.06.2010, 23:06

Powracając do sprawy dlaczegos byli słuzbiści SB czy UB, ZOMO, ORMO MO przesladujący Polaków na rzecz ZSRRowskiego mocarstwa mieliby dostawac wypasione emeryturki.
Jeszcze za Poniatowskiego byłaby za taką zdrade kula w łeb

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#2604.06.2010, 23:06

#23

Przecież to nie ja twierdzę, że w Smoleńsku włączono mgielnicę, a potem odpalono wulkan na Islandii...

Ray
1 370
Ray 1 370
#2704.06.2010, 23:07

user ™
#22 | Dziś - 22:59

Twoj papko Walesa urzywal kancelarii prezydenckiej aby zacierac slady w archiwach. Opamietaj sie dzieciaku - wiek cie chyba zobowiazuje, zmadrzej na Boga!

To znaczy ze wyroki na AK'owcach w stalinowskim PRL'u byly sprawiedliwe bo byly ustanowione podlug formalnej litery prawa.

Ile ty dzieciaku zyjesz na tym swiecie zeby w koncu dotarlo do ciebie ze zawsze byli rowni i rowniejsi?!

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#2804.06.2010, 23:08

#25

Za Poniatowskiego nie było ZSRR - tak uważam :)

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#2904.06.2010, 23:09

Ray, od zawsze uważam, że ludzie nie są równi; np. ty i ja :)

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#3004.06.2010, 23:11

nawet innej ortografii polskiej uŻywamy ;)

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#3104.06.2010, 23:12

Jest teraz za to Rosja jak była wtedy

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#3204.06.2010, 23:13

#31

mógłbyś rozwinąć tą "myśl"

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#3304.06.2010, 23:14

Uciekam już kłóćta się dali

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#3404.06.2010, 23:15

nie ma mowy o kłótni

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#3504.06.2010, 23:17

nawet w kłótni używa się argumentów (z obydwu stron)

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#3604.06.2010, 23:18

a nie tylko obelg

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#3705.06.2010, 00:30

#24 - system komunistyczny zbankrutował w całym bloku wschodnim. Nawet w Chinach partia komunistyczna odeszła od komunizmu i partyjni bosowie zostali kapitalistami. W Polsce podobnie - system zbankrutował, ale cała "wierchuszka " partyjno-esbecka utrzymała się przy władzy, zostali posiadaczami i kapitalistami dzięki Wałęsie, michnikowi, okrągłemu stołowi i grubej kresce.

Ninja72
19
Ninja72 19
#3805.06.2010, 01:23

Się czepiacie Sikorskiego.Był niewygodny dla ruskich i angoli,to go usunęli.Historię II Wojny Światowej poznawałem z relacji Wujka i Dziadka i nie raz trafiałem do dyrektora za "nieścisłości historyczne".Wujo przeszedł od Sielc do Berlina z bitwą pod lenino włącznie,tam to się dopiero działo.I tak prawdę mówiąc zawsze byliśmy kopani w 4 litery,tylko się o tym nie mówi.Szacun w stronę gen.Sikorskiego.

Nieznamir
14 381
Nieznamir 14 381
#3905.06.2010, 02:37

Piotr S
#38 | Dziś - 01:23

wujo to sie pancernych naczytal, taki szablom" z sielc do berlina" trzeba wyrosnac z bajek wuja, hobbitow i jezuska w koncu.

Nieznamir
14 381
Nieznamir 14 381
#4005.06.2010, 02:39

user chyba nie śledzisz forum ostatnio, ze sie wpieprzyłeś w rozmowę z największymi kretynami tegoż:)

Ray
1 370
Ray 1 370
#4105.06.2010, 02:42

achernar .
#40 | Dziś - 02:39

Ty nawet inteligentnej swady nie masz

zartowalem
24 298 48
zartowalem 24 298 48
#4205.06.2010, 10:28

Artykul jest w tym sensie dobry, ze przywolal dyskusje. Bardzo wazna dyskusje ukazujaca druga strone medalu "pilsudczykow". Tak. Modowali, trzymali krotko za pysk przeciwnikow politycznych, mniejszosci narodowe. W innym przypadku II RP by nie powstala i nie utrzymala sie tak dlugo. Choc ciezko to przechodzi przez gardlo, ale... Takie byly czasy..

zartowalem
24 298 48
zartowalem 24 298 48
#4305.06.2010, 10:31

z drugiej strony, autor ewidentnie mial na celu ponizenie Pilsudskiego i Sikorskiego oraz owczesne wladze, ewidentnie wychdzi jego niechec polityczna. Okresle to krotko. Duren. Takich jak on wlasnie, powinno sie wysylac na te wyspe.

zartowalem
24 298 48
zartowalem 24 298 48
#4405.06.2010, 10:37

Wiktoria... ja pie***!

Matrioszka2010
886
#4506.06.2010, 10:56

Tomek L.
#11 | 04.06.10, 16:06
wiesz Ray, mnie zawsze uczyli że każdy tekst aspirujący do miana historycznego powiniem mieć podane źródła, w przeciwnym wypadku można napisać dowolne bzdury i nikt rozsądny nie będzie tego tektu traktował poważnie

Nie twierdzę że na Bute był ośrodek wypoczynkowy, ale nie tak się pisze rzetelne artykuły, powtórzę - tekst jest max stronniczy i wygląda na paszkwil, próbę obsmarowania wielkiej choć kontrowersyjnej postaci historycznej

I po co tlumaczysz, gdyby znal ''etykieté'' pisania nie zadawalby glupiego pisania, a autor tekstu no cóz pewnie bazowal na wikipedii.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#4606.06.2010, 13:33

a co do tych "obozów", czy "więzień" to warto przypomnieć, że działo się to na terenie Wlk. Brytanii i Polacy mieli tam tyle samo do powiedzenia jak dziś, czyli niewiele