Nisko opłacani imigranci zatrudnieni na wyczerpujących fizycznie stanowiskach to w Wielkiej Brytanii najłatwiejszy cel nieuczciwych pracodawców. Czy da się przed nimi bronić?
Według raportu brytyjskiego Rzecznika Praw Człowieka (EHRC) szczególnie źle wygląda sytuacja osób zajmujących się przetwórstwem mięsa, z których dwie trzecie to imigranci, w większości z Polski. Jeden na pięciu przyznał, że był w pracy popychany, kopany i traktowany agresywnie przez menadżerów. Jedna trzecia była świadkiem werbalnej przemocy (obrażania, wyzywania); niektórzy stykali się z nią na co dzień. Co czwarty przyznał, że w pracy zdarzyło się, by osoba, która zaszła w ciążę była przeciążana obowiązkami lub z miejsca zwalniana.
Inne grzechy pracodawców to gorsze traktowanie pracowników zatrudnionych przez agencje (tak najczęściej są zatrudniani imigranci) niż bezpośrednich pracowników firmy i odmawianie im podstawowych praw, jak choćby… możliwości pójścia do toalety.
– Supermarkety wytworzyły presję, by maksymalnie ciąć koszty, na czym cierpią dziesiątki tysięcy osób pracujących w firmach współpracujących z sieciami sklepów. Stworzyło to rynek pracy drugiej kategorii – mówił na łamach BBC Jack Dromey, szef związku zawodowego Unite.
Strach i brak języka
Branża mięsna to oczywiście nie jedyny przypadek zaniedbań ze strony pracodawców. Jak zauważył rzecznik Unite, cierpią tysiące osób w branżach związanych z dużymi sieciami supermarketów, a więc pracownicy rolni, magazynierzy, kasjerzy i pracownicy fabryk. Najgorzej mają ci, którzy w Anglii nie są “u siebie” i boją się, że utrata pracy będzie znaczyła dla nich konieczność powrotu do ojczyzny. Jeśli dodatkowo nie znają języka lub znają go w niewielkim stopniu, nie są w stanie wyegzekwować swoich praw i mogą nie rozumieć poleceń wydawanych przez zwierzchników.
W przypadku najgorzej opłacanych branż powszechne jest też zatrudnianie na czarno lub na część etatu, podczas gdy w rzeczywistości pracownik jest zmuszony spędzać w pracy kilkanaście godzin dziennie. Po opublikowaniu raportu dwa lata temu EHRC stwierdził, że jeśli sytuacja w ciągu roku nie ulegnie poprawie, postara się o wprowadzenie regulacji tam, gdzie są konieczne. Czy coś się od tego czasu zmieniło?
Inspekcja pracy działa
Brytyjska inspekcja pracy (HSE) postanowiła poważnie zająć się przypadkami nadużyć. Zdano sobie sprawę, że informacje o nich nie docierają do pracowników z powodu bariery językowej i ogólnego wyobcowania imigrantów zatrudnionych na najgorzej opłacanych stanowiskach. Przetłumaczono więc na język polski stronę internetową z poradami i wskazówkami dla pracowników. Pojawili się też “działacze terenowi”, którzy rozdawali polskojęzyczne broszury z telefonami alarmowymi i informacjami na temat prawa pracy.
W szkołach języka angielskiego dla imigrantów rozpowszechniano filmy przedstawiające, jak dochodzić swoich racji. Powstały też liczne serwisy internetowe, mające pomóc pracownikom zrozumieć i egzekwować swoje prawa.
Smutne pytania
Jednym z nich jest internetowy serwis prawa pracy w Wielkiej Brytanii www.prawopracywuk.org.uk. Pytania, jakie nasi rodacy kierują do jego ekspertów, świadczą o tym, że zwiększa się świadomość prawna Polaków w UK. Niestety, obraz jaki wyłania się z poruszanych kwestii wciąż nie napawa optymizmem:
- “Nie otrzymałem płatności za moje dni chorobowego, dlaczego?”
- “Czy mogę stracić pracę z powodu mojej ciągłej choroby związanej ze stresem?”
- “Czy pracodawca może zakazać rozmowy w języku polskim w pracy?”
- Czy muszę pracować w Bank Holidays za ta sama stawkę godzinowa jak w inne dni?” „Zostałem zwolniony w moje chorobowe dni, ale ja miałem problem z kręgosłupem przez pracę?”
- “Pracuje czasem po 12 godzin, czy moja przerwa nie jest za krótka?”
- “Pracodawca zmienił mi godziny pracy, ale ja muszę opiekować się dziećmi, czy mogę odmówić?”
Te problemy zapewne nigdy nie znikną, ale miejmy nadzieję, że będzie ich coraz mniej.
Porady zredagowane przez Internetowy Serwis Prawa Pracy w Anglii – Prawopracywuk.org.uk.
Jak wynika z naszego doświadczenia, każda próba podjęcia wyjaśnienia problemu pomiędzy pracodawca a pracownikiem w pracy powinna opierać się na następującym procesie, często w podanej kolejności:
Contract of Employemt – Należy zawsze zapoznać się dokładnie ze swoją umową o pracę. Jednocześnie wstępnie należy szukać odpowiedzi w firmowym handbooku, który stanowi cześć kontraktu, czy tez, jako pracownik agencji pracy, w tzw. Assigment Booklet.
Informal meeting/grievance – Nieformalne spotkanie z pracodawca – powinien to być zawsze pierwszy krok w dochodzeniu swoich roszczeń, czy wyjaśnienia naszych praw i obowiązków oraz rozwiązania wszelkich konfliktów.
Formal grievance – Formalne zakomunikowanie sprawy swojemu pracodawcy następuje poprzez złożenie pisma naświetlającego problem. Prawo nakłada obowiązek odpowiedzi na każde pismo złożone przez swoich pracowników poprzez zaproszenie pracownika na spotkanie oraz wystosowanie pisemnej odpowiedzi.
Trade Union (związki zawodowe) – Jeśli pracownik jest członkiem związków zawodowych, należy się z nimi skontaktować, aby bezstronnie omówić problem lub poprosić o reprezentację.
Employment Tribunal – Gdy pracownik nie jest w stanie rozwiązać problemu bezpośrednio z pracodawcą, może wnieść sprawę do angielskiego sądu pracy.
Serwis Prawa Pracy w UK - Zawsze potwierdź swoje prawa, korzystając z porad specjalistów prawa pracy, gdyż aby w pełni rozumieć swoje prawa, potrzebna jest bardzo dobra znajomość języka angielskiego i wiedza prawna z zakresu pytanego zagadnienia.
Specjalistyczna wiedza naszych ekspertów pozawala na poprowadzenie polskiego pracownika czy pracodawcy przez każdy krok powyższego procesu. Służymy pomocą, doradzamy, tłumaczymy oraz piszemy pisma, by pomóc naszym rodakom niezależnie od wielkości spraw czy problemów. Dlatego tez zachęcamy zawsze do zasięgnięcia naszej pomocy w jak najwcześniejszym stadium problemu, gdyż pozwala to na dokładne zapoznanie się z prawem oraz zwiększa szanse na pomyślne rozwiązanie sprawy.
Zaginięcie najczęściej poprzedza oszustwo
Nieprzygotowany wyjazd do pracy za granicę często jest przyczyną oszustw, których ofiarami padają Polacy = mówi Aleksandra Andruszczak-Zin, Zastępca Dyrektora Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Fundacji ITAKA. - Praca na czarno sprzyja niewywiązywaniu się z umowy, której faktycznie nie ma. Dlatego aby uniknąć takich sytuacji należy przygotować się do wyjazdu. Strona www.bezpiecznapraca.eu krok po kroku informuje, co należy zrobić w tym celu. Fundacja ITAKA prowadzi serwis, gdyż rocznie trafia do nas kilkaset zgłoszeń na temat Polaków, którzy wyjechali do pracy i zaginęli. Zaginięcie najczęściej poprzedzone jest oszustwem. Zdesperowany człowiek wstydzi się wrócić do rodziny i brnie dalej w kłopoty.
Komentarze 34
A gdzie magiczne porady z ankieto-petycji?
pierwsze zdanie sugeruje ze nisko oplacani to zakala ludzkosci i jak sie przed nimi bronic nastepne
Bez tych "ludzi drugiej kategorii" to by nie jeden zakład tu splajtował już dawno temu.
prawda, niestety