Do kradzieży doszło 30 czerwca w Londynie. Żona Jana Stangryciuka, pani Jadwiga, usłyszała pukanie do drzwi i poszła je otworzyć. Jak się okazało, za drzwiami był mężczyzna, który twierdził, że musi coś sprawdzić w kuchni. Gdy pani Jadwiga uchyliła drzwi, wówczas mężczyzna ją odepchnął, a za nim weszło kolejnych dwóch wspólników. Mężczyźni, którzy okazali się Polakami, zabrali z domu m.in. oszczędności starszego małżeństwa, w tym pieniądze, które państwo Stangryciukowie odłożyli na wyjazd do Polski.
Kilka dni później portal British Poles zorganizował zbiórkę pieniędzy dla państwa Stangryciuków. Zarówno napad, jak i zbiórkę odnotowały brytyjskie media – o sprawie pisały m.in. dzienniki Daily Telegraph, Daily Mail, Daily Express i Daily Mirror, a stacja ITV zaprosiła weterana do mającego dużą oglądalność programu „Good Morning Britain”.
Zbiórka zakończyła się w ostatni weekend. Zebrano 22 460 funtów. Wpłat dokonało łącznie 1005 osób – zarówno Polaków, jak i Brytyjczyków. Cała kwota została już przelana na konto państwa Stangryciuków.
Za zebrane środki w pierwszym rzędzie zainstalowany zostanie system alarmowy i kamera w mieszkaniu, a reszta pieniędzy przeznaczona zostanie na zaplanowany wyjazd do Polski i bieżące potrzeby małżeństwa.
Jan Black z Dywizjonu 300
Stuletni obecnie Jan Stangryciuk (Jan Black) w czasie II wojny światowej był strzelcem pokładowym w Dywizjonie 300 „Ziemi Mazowieckiej”. W czasie jednego z lotów szkoleniowych przeżył katastrofę lotniczą, w wyniku której doznał poważnych obrażeń, głównie twarzy. Udało się je usunąć dzięki eksperymentalnej terapii i wielu operacjom.
Mimo tego zdążył jeszcze w latach 1944-1945 wziąć udział w 18 misjach nad terytorium nazistowskich Niemiec. Był jedynym Polakiem, który wziął udział w paradzie zwycięstwa w Londynie 8 czerwca 1946 roku.
Stangryciuk, który w kwietniu obchodził 100. urodziny, jest jednym z najbardziej aktywnie uczestniczących w życiu brytyjskiej Polonii weteranów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Przed dwoma laty został awansowany na stopień podporucznika.
Komentarze 7
Spoznilem sie z wplata, ale jakby byla druga zbiorka na Czeczenow w sprawie tych trzech rodakow to sie dorzuce.
Czeczeni zrobili się zbyt drodzy. W tej branży do łask wracają ruscy, którzy nie takie rzeczy potrafią zrobić za używaną pralkę albo starego ajfona.
no i dywaniki lazienkowe
Ja mogę zbierać.
#4 Ja też
:-)