Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej w maju 2004 roku przyniosło zmiany w studiowaniu na Wyspach Brytyjskich.
Do naszej akcesji traktowani byliśmy jak mieszkańcy krajów pozaeuropejskich, np. Japonii, Rosji, czy Brazylii. Skutkowało to wysokim czesnym na brytyjskich uczelniach – nawet do kilkunastu tysięcy funtów za rok nauki. To zamykało drogę wieluosobom, które nie mogły pozwolić sobie na tak duży wydatek.
Jednak od 2004 roku traktowani jesteśmy jak pozostali mieszkańcy Unii Europejskiej, a tym samym, jak obywatele Wielkiej Brytanii. To drastycznie obniżyło koszt studiów na Wyspach, w Szkocji czyniąc je nawet bezpłatnymi. Dzięki temu w brytyjskich kampusach coraz częściej słychać język polski.
W Anglii i Walii zapłacisz…
Uczelnie wyższe posiadają dużą autonomię finansową, jednak rząd Tony’ego Blaira wprowadził odpłatność za studia. Rok nauki na angielskich uczelniach kosztował (do 2006 roku) maksymalnie 1 150 funtów. Obecnie obowiązują wyższe stawki. W Anglii i Walii koszt roku studiów rozpoczynających się w 2007 kosztował maksymalnie 3 070 funtów (dwa razy więcej niż rok wcześniej). Na szczęście nie grożą już większe podwyżki. Dopiero w 2010 roku czesne podniesione zostanie o wskaźnik inflacji.
Najlepsze uczelnie wprowadzają jeszcze dodatkowe opłaty za studia. Taką politykę prowadzi np. Cambridge, gdzie poza standardową opłatą wprowadzoną przez rząd, zapłacimy jeszcze 3 000 funtów.
…a w Szkocji nie
W Szkocji istnieje możliwość studiowana całkowicie bezpłatnie. Studia licencjackie są w całości finansowane przez władze Szkocji, gdyż nie zgodziły się one na wprowadzenie opłat, które obowiązują w Anglii i Walii. Osoby, które ukończyły pierwszy poziom studiów wyższych – studia licencjackie, muszą zapłacić jednorazową opłatę na rzecz uczelni w wysokości 2 100 funtów. Władze wzięły pod uwagę sytuację, że osoba zaraz po studiach może nie zarabiać wystarczająco dużo, aby wywiązać się z tego zobowiązania. Okazuje się, że nie musimy uiszczać tej jednorazowej opłaty do czasu, aż nasze roczne dochody nie osiągną poziomu 15 000 funtów. Niestety, w przypadku studiów uzupełniających magisterskich i studiów doktoranckich sytuacja się zmienia. Wtedy obowiązuje nas czesne, podobnie jak w Walii i Anglii.
Kredyt studencki - students' loans
Relatywnie wysokie czesne w Anglii i Walii nie powinno być jednak przeszkodą w studiowaniu. Rozwiązaniem może być pożyczka studencka. Udziela jej brytyjski rząd, można ją uzyskać na cały okres studiów, czyli w wypadku studiów licencjackich - na 3 lata. Dostaniemy wówczas maksymalnie 9 210 funtów za cały okres studiów, czyli 3 070 funtów na każdy rok studiowania. Bardzo ciekawie wygląda spłacanie tego kredytu, jest ono uzależnione od dochodów uzyskiwanych po zakończeniu edukacji. Jeżeli nie osiągniemy pewnego pułapu, pożyczka jest umarzana. Spłata rat kredytu studenckiego rozpoczyna się, gdy osiągniemy roczne dochody w wysokości:
Deską ratunkową dla osób zarabiających mniej niż przypuszczali, jest to, że kredyt zostanie umorzony, jeśli nasze dochody nie osiągną wyżej wymienionych pułapów w przeciągu 25 lat. Ma to zabezpieczyć osoby podejmujące studia na kierunkach niedających w przyszłości wielkich profitów finansowych. Z tej furtki mogą skorzystać np. wykształceni w Anglii nauczyciele, którzy następnie podejmują pracę w polskiej oświacie.
Szczegółowe informacje o procesie ubiegania się o wsparcie finansowe są dostępne na stronach www.direct.gov.uk.
Ile kosztuje życie w Wielkiej Brytanii?
Czesne to nie jedyne koszty, które będą ponosili studenci z Polski. Żak musi gdzieś mieszkać, coś jeść, kupić książki, bilet miesięczny, opłacić komórkę, skoczyć na piwo, do teatru, czy do kina. Koszt zakwaterowania przedstawiają się następująco:
Komunikacja miejska w Londynie to istotna pozycja w budżecie studenta, choć ma on prawo do 30 % zniżki. Miesięczny bilet na metro i autobusy kosztować będzie nas około 75 funtów (strefa I i II). Jeśli mieszkamy na obrzeżach miasta, a studiujemy w centrum konieczne będzie wykupienie biletu na wszystkie strefy, a to wydatek przeszło 100 funtów. Jeśli chodzi o wyżywienie to wszystko zależy od sieci handlowych, w jakich będziemy się zaopatrywać oraz od tego, czy dużo jemy na mieście (co dla studenta jest dużym udogodnieniem). Sam obiad w Londynie może kosztować jakieś 3 funty, ale i znajdziemy taki za przeszło 250 funtów. Ostrożnie licząc na wyżywienie wydamy około 60-80 funtów.
Komentarze
Zgłoś do moderacji