Wybory do Europarlamentu zbliżają się dużymi krokami. Prognozy związane z zainteresowaniem nimi są bardzo pesymistyczne. Przewidywana niska frekwencja może wpłynąć na lepszy wynik British National Party, która znana jest ze swojego antypolskiego nastawienia.
Decydując się na głosowanie na Wyspach, Polacy mogą wpłynąć na wynik wyborów do Europarlamentu, dlatego politycy Partii Pracy oraz Liberalni Demokraci walczą o polskie głosy pokazując żywe zainteresowanie sprawami polskimi. Już ponad dwa miesiące temu, 9 marca, utworzono "Labour Friends of Poland", zaś 11 maja, uroczyście otwarto "Liberal Democrat Friends of Poland".
Przeczytaj także:
Zawsze byli naszymi przyjaciółmi?
Politycy premiera Browna szukają poparcia u nowych wyborców, a tych dostrzegają właśnie w Polakach. Stowarzyszenie przyjaciół Polski przy partii laburzystów zainaugurowało swoją działalność.
"Labour Friends of Poland"
Na uroczystości otwarcia grupy przyjaciół Polski w ramach Partii Pracy pojawili się nawet członkowie obecnego rządu – David Miliband, który od 2007 roku jest ministrem spraw zagranicznych, oraz Caroline Flint, minister do spraw europejskich. Na czele "Labour Friends of Poland" stanął poseł Mark Lazarowicz, a w działalność aktywnie włączył się znany w polonijnym środowisku Wiktor Moszczyński.
Wiktor Moszczyński, który zanim zdecydował się zagłębić w politykę aktywnie działał w Zjednoczeniu Polskim, stara się przekonać wszystkich, że wzięcie udziału w czerwcowych wyborach to obowiązek każdego Polaka, który mieszka w Wielkiej Brytanii.
"Przy nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego uważam, że jest obowiązkiem wszystkich Polaków wziąć czynny udział w wyborach (…) w parlamencie europejskim. W ten sposób dajemy znać (…) brytyjskim politykom, że muszą się liczyć z naszym głosem; wyrażamy głos w kraju, w którym pracujemy, płacimy podatki i wysyłamy nasze dzieci do szkoły; zabezpieczamy Wielką Brytanię przed możliwością wybrania kandydatów z partii ekstremistycznych i antypolskich jak BNP (co jest możliwe przy tak niskiej frekwencji wyborczej)."
"Liberal Democrat Friends of Poland"
W niedzielę odbyło się uroczyste otwarcie grupy parlamentarnej Liberal Democrat Friends of Poland. Prezes partii liberalnej, baronowa Rosalinda Scott wygłosiła przemówienie oraz przyjęła honorowe przewodnictwo nad grupą.
Na swoim blogu "Because Baronesses are people too..." (baronessrosscott.blogspot.com) szefowa partii liberalnej zwraca uwagę na liczbę 40 000 polskich firm zarejestrowanych w Companies House (związku branżowym) oraz tysiące innych, które mają swój pozytywny wkład w brytyjską gospodarkę. Zwróciła też uwagę na te aspekty życia, które okazują się problematyczne dla przybywających do Wielkiej Brytanii Polaków, jak obowiązek rejestracji czy też problem z dostosowaniem programu nauczania do wyższego poziomu, jaki reprezentują uczniowie z Polski.
Dlaczego Polacy?
Hasła nawołujące do zredukowania liczby emigrantów oraz deklarujące brytyjskie stanowiska dla Brytyjczyków stają się w obecnej sytuacji bardzo popularne. Takimi właśnie operuje British National Party.
Zarówno Partia Pracy jak i Liberalni Demokraci zdają sobie sprawę z wagi każdego głosu, który pomoże zapobiec wzmocnieniu skrajnej prawicy. Polakom pracującym na Wyspach z oczywistych przyczyn także powinno na tym zależeć.
Powstaje tylko jedno pytanie. Czy Polacy, którym trudno byłoby przypisać nadmierną gorliwość w kwestii wyborów parlamentarnych w Polsce, zmobilizują się tutaj? Każdy kto zechce zagłosować na Wyspach musi złożyć specjalne wnioski, przyjrzeć się uważnie programom, które oferują poszczególne partie, no i oczywiście podjąć decyzję.
Kończąc swój wpis na blogu baronowa Ross napisała: "Biorąc pod uwagę nadchodzące za kilka tygodni wybory do Parlamentu Europejskiego, dobrze jest przypomnieć sobie, że wszyscy jesteśmy obywatelami Unii Europejskiej". Właśnie przy okazji tych wyborów mamy możliwość zaznaczyć swoje europejskie obywatelstwo... Niezależnie od tego, na jaką partię padnie nasz głos...
Uwaga
Głosowanie w więcej niż jednym kraju w czasie wyborów do Parlamentu Europejskiego, jest nielegalne!
Co zrobić, aby móc głosować na Wyspach?
Osoby, które zdecydują się głosować, powinny być zarejestrowane na liście uprawnionych do głosowania. Aby to zrobić powinny wypełnić formularz resjetracyjny oraz specjalny formularz głosującego, potwierdzający zamiar głosowania w Wielkiej Brytanii nie zaś w Polsce.
Oba wypełnione formularze trzeba dostarczyć do lokalnego biura wyborczego do 19 maja 2009 roku, aby móc brać udział w czerwcowych wyborach.
Osoby zarejestrowane otrzymają od swojego lokalnego biura wyborczego specjalny formularz, który będziesz musiał wypełnić, aby brać udział w wyborach do Europarlamentu.
Więcej informacji na stronie www.aboutmyvote.co.uk.
Informacje w języku Polskim znajdziesz na: www.polacyglosuja.org.uk
Czy Twoim zdaniem Polacy powinni głosować na brytyjskich posłów kadydujących do Parlamentu Europejskiego?
Komentarze 4
a ja bede glosowala w edim, z czego sie bardzo ciesze. uwazam ze temat jest jak najbardziej na miejscu. Fred Ciebie juz dawno mialam za durnia.
czy ktoś mi streści ten watek?
wielki brat czuwa?
Nie zapomnijmy ze konserwatyści jako pierwsi wyszli z inicjatywą powołania poselskiej grupy przyjaciół Polaków, na długo zanim zrobili to laburzyści oraz liberalni demokraci. Conservative Friends of Poland (www.cfofp.co.uk) zostalo zalozone w zeszlym roku
jako stowarzyszenie o profilu międzypaństwowym, działające na poziomie centralnym oraz lokalnym i tworzące platformę do współpracy pomiędzy politykami, biznesem i organizacjami społecznymi. Anglo Polish Conservative Society dzialalo ponad 30 lat.
Zgłoś do moderacji