Pomysl wyjazdu w 8 miesiacu jest co najmniej nie odpowiedzialny. Jak slysze te historie o porodowkach tutaj to mam wrażenie że byliśmy w innym kraju. Uwazam ze opieka podczas ciąży była bardzo dobra. Badania oraz usg regularne . Zawsze mozba bylo sie o cis zapytać i jakos bez problemu udziekali odpowiedzi . Tylko trzeba znac jezyk a nie yes ok me job .
bus_37 nie chce mi sie produkowac jak jestes tak bardzo ciekaw porownaj dwa ponizsze linki.
IHJKJ
#32 | Wczoraj - 12:52
Jestes w 6tym m-cu, za dwa chcesz wyleciec, 6+2=8. Bedziesz w 8mym miesciacu, wiec nie chrzan ze chcesz poleciec wczesniej bo najwyrazniej nie bedziesz juz miala czasu na to... Aj te benki kusza, kusza... :)
Nie, no ,,lotna,,Polka!! Urodzilas pewnie z tuzin dzieciakow w UK,ze wiesz to wszystko od ,,podszewki,, i ,,ferujesz wyroki,, Moze najpierw przyjrzec nalezy sie sobie??
Dno ...brak slow!!
...bo od siedzenia przy kompie ja kregoslup boli...nie ma co narzekac, juz niedlugo kolejny watek z serii "wyjezdzam z cala rodzina, czy 1000 zlotych starczy na poczatek? Nie mamy nagranej pracy ani mieszkania..." Albo "jakie benefity mi przysluguja, jestem tu od tygodnia" albo "gdzie jest ten prestwick?" Albo "szkoci sie ze mnie smieja, czy to rasizm?"
gosiaczek83k,nie przejmuj sie uszczypliwoscia tutejszych wypowiedzi bo jak dotad zauwazylam co niektorzy "martwia" sie o Ciebie jak sobie poradzisz (mieszkanie,umeblowanie,praca,lot) a raczej probuja zniechecic,taka juz ich natura tylko sporadyczne osoby odpowiedzialy Ci wprost na pytanie.
Ja rodzilam 11 miesiecy temu wiec mam dosc swieze informacje.Rzeczywiscie cala ciaze prowadzi polozna,ale jesli sie cos dzieje niepokojacego od razu kieruja do poloznika (tak bylo w moim przypadku) na dodatkowe scany i badania.Krew badaja do samego porodu tak samo jak mocz,zawsze na spotkaniu mierza cisnienie,osluchuja tetno dziecka,mierza brzuch.Sam porod i pobyt w szpitalu wspominam bardzo dobrze.Nie ma sie co zamartwiac tylko podjac najlepsza decyzje dla Ciebie i dziecka.Pozdrawiam
Zostawić sobie miesiąc czasu na zorganizowanie pokoju dla dziecka, zapoznanie się z realiami życia w innym kraju, rejestracje w przychodni - uwazam, że to stanowczo za mało czasu - wszystko oczywiście w zalozeniu ze dziecko nie przyjdzie wczesniej na świat.. a bieganie w 8mym miesiącu gdy ma się problemy z kręgosłupem. .. no cóż powodzenia...
Infidel rozumiem,ze znasz Goske osobiscie i znasz jej sytuacje skoro nadal uparcie twierdzisz,ze przyjezdza tutaj w ciemno,z namiotem pod pacha bez widokow na prace no chyba,ze wyczytales to miedzy wierszami a ja tego nie dostrzegam.
Ja czytajac jej post widze tylko,ze dziewczyna dopytuje sie o opieke medyczna podczas ciazy i sam porod.
Jesli jednak nie znasz jej sytuacji to dziwi mnie fakt,ze z takim zacieciem (zreszta nie tylko Ty) zniechecasz i ciskasz glupimi komentarzami.To,ze w nowym kraju bedzie ciezko z pewnoscia wie,kazdemu z nas na poczatku nie bylo lekko a jednak nadal tutaj jestesmy.
Jestem, jestem i aż ciarki po plecach przechodzą jak czytam te "porady".Tym "najbardziej życzliwym" życzę aby w ciężkiej dla siebie sytuacji życiowej mogły liczyć na pomoc identyczną jaką ja od Was otrzymałam.
Dziękuje dziewczynom które dodały mi otuchy i udzieliły informacji o które pytałam, nie oceniały na podstawie kilku wpisów.Gratuluje Waszym dzieciom bo mają wspaniałe matki.
Wylatuje do Szkocji pod koniec bierzącego miesiąca.Lekarz nie widzi żadnych przeciwskazań,dla pewności jeszcze przed samym wylotem robię kompleksowe badania.Mieszkanie znaleźli nam znajomi którzy już od kilku lat mieszkają na miejscu, zaufalismy im i widzę z przesyłanych nam zdjęć że spodoba sie nam i naszemu maleństwu:)
Jestem dobrej mysli.
Pozdrawiam.
Cześć dziewczyny widzę że na forum wiele tematów odnośnie macieżyństwa i porodu, dlatego postanowiłam napisać do Was.Mam bardzo ważne dla mnie pytanie i potrzebuje porady z Waszej strony.Za dwa miesiące wylatuje do Szkocji z moim nażeczonym.On dostał tam bardzo dobrą pracę a ja w tej chwili jestem już na zwolnieniu lekarskim. Jestem w 6 miesiącu ciąży i chciała bym już w Szkocji urodzić, ciężko znosze rozstania z moją połówką i chciała bym tego uniknąć.Obawiam się tylko jednej rzeczy , bo nie mam żadnej wiedzy na ten temat.....co z kosztami porodu??Nigdy nie pracowałam w Szkocji więc nie mam tamtejszego ubezpieczenia, boję się że koszt porodu i wizyt lekarskich może być ogromny i najprościej w świecie może nie być nas stać na niego....Proszę pomóżcie jeżeli wiecie coś na ten temat będę wdzięczna za każdą sugestię.Pozdrawiam wszystkie mamy.