"Where are you from?" – to chyba jedno z najczęstszych pytań w Londynie i niezobowiązujący początek rozmowy. Zazwyczaj zadajemy je jedynie pro forma, aby potwierdzić nasze typowanie. Raz udaje nam się trafić, innym razem jesteśmy zaskoczeni. Jednak swoich rodaków rozpoznajemy niemal bezbłędnie. Jak się to dzieje i skąd w nas tyle nieodpartej chęci gry w ten osobliwy quiz?