Iiii... gypsy jak z przedszkola, założę się, że tekst wklepywał nosem, jedną ręką wycierając gile, które wylazły mu z zachwytu nad własną elokwencją, drugą zaś lub grzebiąc przy własnym rozporku.
Kebab to ten gość, który na publicznym forum wylewał żale na "kobiałki swojego życia"- ot, taka sfrustrowana pipa. Szkoda czasu.
enowy
#34 | Dziś - 11:34
sandras ... podobno taki jeden co lubi na rowerze jezdzic po paisley
urzadza spotkania samotnych mam ;P
nazywa sie ejsza czy esia ... cos kolo tego , popytaj innych mam
sa zachwycone ;)
...................................................
To coś zwą esha, poznasz po bocznych kółkach przy roweryku, dodatkowo jest strasznie zabawny, stary dobry dowcip, typowa estradowa szkoła Hanki Bielickiej.
Jasne, ze najłatwiej poznać na placu zabaw. Benefitowe mamuśki przesiadują na huśtawkach, wgapiając się pustym wzrokiem lalek w wyświetlacze swoich srajfonów, podczas gdy "dziewczynki w różowym" i "chłopcy w niebieskim" stoją grzecznie tuż obok, aby -broń boże- nie upaćkać wdzianek, bo nie będzie można wrzucić "słit foci" na fejsa i liczba "zachwyconych i zazdrosnych" lajków z Polandii może spaść drastycznie.
http://gyazo.com/be7134b1a75b54655d...
I co teraz nijaki człowieczku? jak teraz wyglądasz? Udajesz zabawnego i znawce wszystkiego, by lajkować własne wpisy to musiałbym mieć ryj jak ty, ofiaro nieudanej aborcji.
A co w tym zlego ze ktos lajkuje swoje posty? Przyznaj sie esha ze kabam ci pojechal i zabolalo. W przeciwienstwie do twoich wpisow to jego chociaz smieszne sa a twoje beznadziejne. Nie wiesz jak wybrnac z tego typu sytuacji ktore zreszta sam prowokujesz wszedzie gdzie tylko cos tam wpiszesz jest tak samo zawsze ktos ci jedzie a ty potem starasz sie zmieniac temat i wyszukujesz jakies tam, ze niby sam sie lajkuje, a to zrobil blad ortograficzny bla bla bla itd. Druga sprawa to ze rzniesz specjaliste w kazdej dziedzinie a jestes jak gospodyni domowa co jej tv dziala 24 na dobe i naoglada sie seriali a potem mysli ze wszystko wie, twoja wiedza to taka typowa wygooglowana wiedza nie majaca pokrycia w rzeczywistosci typowa wyczytana teoria bez praktyki, jestes jak polski taksowkarz co na postoju naslucha sie radia a potem klienta-pasazera zamecza swoimi radiowymi madrosciami.
Wskaż mi te moje "specjalizacje", które mi przypisujesz. Tu i teraz. Jeżeli nazywasz tak posiadanie własnego zdania na jaksi temat, to możesz darować sobie dalsze pisanie do mnie.
Lajkowanie wlasnych postów -napiszę to kolejny raz- to lizanie własnych jajec. Jeżeli lubisz, mozesz i ty sobie polizać.
Dawaj te moje "specjalizacje".
I jeszcze jedno:
Jeżeli myślisz, że czyjekolwiek wirtualne napinki na mój temat wzbudzają we mnie -po tylu latach- jakiekolwiek rzeczywiste emocje, to jesteś w grubym błędzie i nie ogarniasz specyfiki tego forum.
Twojego poczucia humoru nie oceniam- są ludzie, którzy nie dostrzegają różnicy pomiędzy skeczami Monty Pythona, a gościem z palcem we własnym tyłku. Cóż, ci drudzy też muszą żyć.
Czekam na te przypisywane mi "specjalizacje".
Witam wszystkich, piszę tutaj (koleżanka poleciła)... Przyjeżdzam z początkiem marca do Paisley. Jestem samotna matką (mój 2 i pół letni szkrab doleci do mnie dopiero w kwietniu) szukam matek do wspólnych spacerków z dzieciaczkami, oraz koleżanki do kawki, pogawędek itp.;)