Polski sąd wystosował europejski nakaz aresztowania Szweda, który prawdopodobnie stał za zleceniem kradzieży napisu Arbeit Macht Frei z bramy byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz – pisze BBC.
Przedstawiciel sądu okręgowego w Krakowie powiedział, że nakaz dotyczy Andersa Hogstroma. Kradzież ta wywołała oburzenie nie tylko w Polsce oraz Izraelu, ale na całym świecie. W obozie koncentracyjnym Auschwitz w czasie II. wojny światowej zginęło ponad milion osób.
Znaleziono znak "Arbeit macht frei", który został ukradziony z byłego obozu nazistowskiego w Oświęcimiu w zeszły piątek. Wbrew spekulacjom aresztowani nie należą do neonazistowskiej grupy.
Podejrzanych jest pięciu mężczyzn, 20-to i 30-latków. Znaleziony znak został podzielony na trzy części. Andrzej Rokita z krakowskiej policji powiedział, że złodziejami kierowała chęć pozyskania pieniędzy, nie jest wiadome jednak, czy zrobili to na zamówienie.
Znak "Arbeit Macht Frei" znajdujący się na bramie wejściowej do byłego nazistowskiego obozu pracy w Oświęcimiu został ukradziony.
Znak został odkręcony i zabrany nocą. Policja poszukuje sprawców. To pierwszy raz w historii, kiedy ten znak, wykonany przez więźniów obozu w 1940 roku, został zdjęty z bramy. Zastąpiono go obecnie repliką.