Dyskusję rozpoczęła ponadpartyjna grupa posłów, All-Party Parliamentary Group on Drug Policy Reform (APPG), 14 stycznia 2013 roku, gdy wystosowała apel do rządzących o dekryminalizację narkotyków.

Posiadanie i używanie wszystkich rodzajów nielegalnych narkotyków powinno być zdekryminalizowane – apelowali posłowie. Produkcja tych najmniej szkodliwych powinna być regulowana przez państwo, a sprzedawane powinny być w licencjonowanych sklepach, wraz z informacją, jakie ryzyko niesie ich używanie.
Niedawne podobne wezwanie członków parlamentarnej komisji zostało odrzucone przez premiera Davida Camerona. Jak wyjaśnił wówczas jego rzecznik prasowy: “Premier jasno i mocno chce podkreślić, że podejście, które stosujemy jest właściwe i przynosi rezultaty”.
Tymczasem do tematu wraca “The Economist”: “Utrzymywanie się (na rynku - dop. red.) dopalaczy wymusza nową debatę na temat polityki narkotykowej”.
Autor artykułu zauważa, że w niektórych sklepach w Londynie można mieć wrażenie, że narkotyki w Wielkiej Brytanii są legalne. Dowodzi, że to właśnie dzięki nim maleje liczba użytkowników klasycznych narkotyków czyli marihuany, kokainy czy ecstasy.
“The Economist” zwraca też uwagę, że delegalizacja nie zawsze prowadzi do pozytywnych zmian. Jako przykład podaje używany na tzw. scenie klubowej Mefedron. Odkąd w 2010 roku specyfik został zdelegalizowany, jego handlem zajęły się zorganizowane grupy przestępcze, co spowodowało, że dostępny na rynku narkotyk jest mocno zanieczyszczony niezwykle toksycznymi substancjami.
Autor artykułu powtarza tezę Molly Meacher, posłanki oraz członka ponadpartyjnej komisji (APPG), która ostrzega, że obecne rozwiązania nie przynoszą efektów, a powściągliwość rządu jest niezrozumiała. Przypomina też wystąpienie jednego z członków parlamentu w 2002 roku, który apelował o zmianę polityki narkotykowej w UK. Tym posłem był David Cameron.
Komentarze 25
proponuje zdekryminalizowac kradzieze. wtedy nikt nie bedzie kradl a statystyki beda super...
hie hie proponuje - wzorem Pratchetta- zorganizowanie Gildii Zlodzieji:) Kazdy nielicencjonowany zlodziejaszek bylby eksterminowany:))) Tym sposobem nie byloby nielegalnych kradziezy:))) to do nr1 a co do artykulu?? Gildie Cpunkow??? Ja moge byc preziem!!
jestem przeciwny legalizacji narkotykow, dopuki sa nielegalne sa tanie i ogolnodostepne, jak je zalegalizuja to dolicza do ceny VAT, Akcyze oczywiscie ta akcyza pojdzie na wlke z narkomania, VAT na armie i policje, a podatek dochodowy ktory zaplaci sprzedawca na benefity dla nierobow !!! A tak to pieniadze kraza sobie z reki do reki po ulicy i napedzaja gospodarke !
#2 To znaczy Przestępczość Zorganizowana zwalczałaby niezorganizowaną i wystawiałaby kwity za rabunki ;)
barbom ceny narkotykow raczej by spadly ,gdyby kazdy kto by chcial zasadzil sobie konopie to kosztowala by tyle co natka pietruszki )