Do góry

Egzamin z demokracji

Wyborcy do Parlamentu Europejskiego to drugi po Indiach największy demokratyczny elektorat świata. Ale nie wszyscy mieszkańcy Europy traktują te wybory poważnie. W Wielkiej Brytanii przewiduje się niską frekwencję. Może dlatego, że nie czuje się przynależna do Europy? A Polska? Czy uda nam się 7 czerwca zdać egzamin z demokracji?

Dwa lata temu byłam świadkiem jak na chicagowskim lotnisku pewna spóźniona już Angielka pytała pracownika lotniska, gdzie można się odprawić do Londynu. Ten wskazał jej okienko z napisem Europa. Zdziwiona zapytała, czy jest aby pewien, bo ona przecież nie jest z Europy, tylko z Wielkiej Brytanii. Niby mało znaczący obrazek, ale wymowny. Trudno w tym świetle posądzać Brytyjczyków o to, że ruszą tłumnie do wyborów skoro nawet nie identyfikują się z Unią Europejską. Co innego Polska. Geopolitycznie jesteśmy w samym sercu Europy. Jesteśmy też od niej zależni i przez nią sponsorowani.

Od historycznej daty wstąpienia Polski do Unii, statystycznie każdy Polak otrzymał 774 euro, czyli nieco ponad 2 tys. zł. Od maja 2004 roku aż 98 tys. różnych projektów otrzymało finansowe wsparcie z funduszy strukturalnych. Na integracji najwięcej zyskali rolnicy. Na wieś trafiło już 9,5 mld euro. Ze wsparcia unijnego skorzystało też 25 tys. przedsiębiorstw. Do tej pory UE zafundowała nam 400 km nowych torów, 5 tys. km dróg, z tego 192 km to autostrady. Zmienił się również polski krajobraz. W Kielcach z funduszy unijnych dofinansowano budowę najnowocześniejszego, jak do tej pory, stadionu w kraju. W Krakowie powstał nowy budynek Opery Krakowskiej, benedyktyni z klasztoru w Tyńcu wyremontowali siedzibę biblioteki nazywanej do niedawna „Wielką ruiną”, w Lublinie zakończyła się zaczęta 35 lat temu budowa teatru, a w Bydgoszczy po 30 latach powstała wreszcie Opera Nova. Łącznie 79 mld euro przyznano Polsce na lata 2004–2015. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego szacuje, że dzięki funduszom unijnym tempo wzrostu PKB w ostatnich latach było wyższe o 0,6–0,9 pkt proc.

Oprócz finansowych korzyści dla kraju zmienił się także status podróżującego Polaka. W niepamięć odchodzi poczucie obywatela drugiej kategorii podczas wojaży po świecie. Coraz rzadziej Polska jest kojarzona z krajem białych niedźwiedzi i wozów drabiniastych, a zagraniczni turyści podziwiają charakter europejskiego Krakowa.

To zdaje się wystarczające argumenty, aby przekonać polskich eurosceptyków, że póki co, Polska na Unii nie straciła. Tymczasem na niespełna miesiąc przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w Polsce mało kto się tematem interesuje. Socjologowie przypuszczają, że na wybory pójdą przede wszystkim wykształceni mieszkańcy dużych miast. Spodziewają się niskiej frekwencji. Podobnej do tej sprzed 5 lat. Zaledwie 17%. Polaków w 2004 roku zagłosowało w pierwszych w Polsce wyborach do europarlamentu. Brakiem zainteresowania wykazała się również Słowacja i Wielka Brytania. I z tego powodu, mimo że przedstawiciele pozostałych państw starej unii ruszyli do urn, to ogólna frekwencja w 2004 roku osiągnęła historyczne minimum. Komentatorzy sceny politycznej obawiają się, że jeśli na głosowanie znowu nie pójdziemy, to nie tylko stracimy wiarygodność w Unii, ale z polskimi przedstawicielami w Parlamencie Europejskim mało kto będzie się liczył. A konsekwencją tego może być spadek szczodrych, jak do tej pory, dotacji dla Polski.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 7

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#130.05.2009, 11:34

http://www.emito.net/?q=pl/networks...
Polecam wizyte u dobrego lekarza.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#230.05.2009, 11:38

Cyt''Geopolitycznie jesteśmy w samym sercu Europy. Jesteśmy też od niej zależni i przez nią sponsorowani.''
Prawidlowo powinnym byc raczej uzaleznieni i wykupieni

syn.szefa
4 144
syn.szefa 4 144
#330.05.2009, 14:02

"jeśli na głosowanie znowu nie pójdziemy, to (...) konsekwencją tego może być spadek szczodrych dotacji dla Polski."

O ja nie moge, dawno sie tak nie usmialem.
Szczodre dotacje :)))))
Po raz kolejny widac, ze cooltura+emito= kupa smiechu ze tak powiem. Moze nie zawsze smiechu. ;)

marzmy1981
78 453
marzmy1981 78 453
#430.05.2009, 15:59

heh, to już nas próbują straszyć żeby nas zmusić do pójścia na wybory? Żenujące... Przecież wiadomo że frekwencja i tak będzie słabiutka i zakończy się to kompromitacją UE

Z_Gwinta
198
Z_Gwinta 198
#531.05.2009, 03:03

Zaro po porannym udoju i Mszy Św pude zagłosuje ma Marka Jurka pszedstawiciela narodowo-katolicki prawicy w Europejskim parlamęcie - żeby Polska nasza była Polskom wszystkich polaków!!!!!

plant666
13 056
plant666 13 056
#631.05.2009, 15:36

i zeby nas niemce nie wykupily, tak nam dopomuz bog

Z_Gwinta
198
Z_Gwinta 198
#701.06.2009, 14:18

I stało sie...byłżem głosowołżem i Marek Jurek mój farowyt podziekowoł i pedzioł ze zaczął mu rosnońc słupek, tego, no... parcia... POparcia! i że to dzieki mnie! wygra 7mego czerwca.
Ale ta frekfencja bójta sie Boga ludzie!!! 6 procentów, wałęsa znów się na naród ani chybi obrazi i rugoł, oj! rugoł w Tivi bedzie na całego, że my niedobre,i niedojźrzałe so jesce jakieś...
A dobrze ci tak,libertasie!!!!!!!!