Jeśli przeglądałaś dział to jako taki obraz możesz już sobie w głowie ułożyć. Napisz w jakim charakterze będziesz szukała pracy, jakie masz doświadczenie zawodowe i wykształcenie - pomoże to ocenić Twoje szanse w tym mieście. Jest ono bardzo specyficzne głównie ze względu na położenie, część ludzi je nienawidzi, część kocha. Mnie się podobało. Kliknę lubię to bo to chyba pomaga wypromować temat.
W Inverness pracowałam w hotelu jako recepcjonistka. W Polsce byłam sekretarką. Skończyłam UJ, historię sztuki, także zawód wyuczony do niczego mi się raczej nie przyda. Chciałabym pracować w biurze, oczywiście niekoniecznie od razu po przyjeździe. Jestem gotowa kontynuować edukację już a miejscu. Jeśli ma ktoś pokoik do wynajęcia proszę o kontakt, e-mail jest w moim profilu. Jestem spokojną, skromną dziewczyną, nie mam nałogów ani siana w głowie.
Jak wrócą z fabryk i fisherni, to może coś skrobną, jak będą jeszcze mieli siłę ;).
Ja nie mieszkam w Inverness, ale często tam bywam, generalnie trudno tam o pracę, chyba, że jest się budowlańcem wykwalifikowanym w jakimś konkretnym zawodzie, to wtedy powinno być łatwiej. W okresie letnim jest łatwiej o pracę z uwagi na duży ruch w sektorze turystycznym I zwiększanie zatrudnienia przez związane z nim firmy jak hotele, restauracje, etc.
Twoim atutem jest, że znasz angielski więc powinno być Ci łatwiej, spróbuj znaleźć pracę jeszcze przed przyjazdem.
Fabryki przetwórstwa rybnego już chyba od dawna w Inverness nie ma. Czy dalej zatrudniani są pracownicy tymczasowi w fabryce LifeScan Scotland? Nie wiem czy znalezienie pracy nie będąc na miejscu jest wykonalne. Mój eks był w Inverness dwukrotnie, raz ze mną w 2011, raz sam w 2007 i zawsze szybciutko znajdował pracę. Czyżby pozamykali jakieś większe zakłady pracy lub napłynęło dużo imigrantów że rynek pracy tak się zepsuł?
EmilkaPL
#2 | Dziś - 09:33
W Inverness pracowałam w hotelu jako recepcjonistka. W Polsce byłam sekretarką. Skończyłam UJ, historię sztuki, także zawód wyuczony do niczego mi się raczej nie przyda.
___________________________________
"Skończyłam UJ, historię sztuki- tak, że zawód wyuczony do niczego mi się raczej nie przyda".
Tak, widzę. Także widzę. ;)
(Czego uczą na tym kUJocie? ;)
;) :P
at 9
W Inverness też można zobaczyć zorzę, tylko trzeba wiedzieć kiedy jest i za miasto wyjechać by pozbyć się światła lamp ulicznych, najlepiej w kierunku Nairn, bo Moray Firth zapewni wtedy płaski horyzont na północ do obserwacji.
W Wick czy Thurso nie ma za dużo pracy, bo nie ma tutaj dużych zakładów. Wykształceni w kierunkach technicznych inżynieryjnych jak inżynier budowlany, czy inżynier mechanik często mogą znaleźć pracę w Thurso lub Dounreay, bo tam ciągle brakuje ludzi w tych specjalnościach, w Wick zresztą też. Jednak pracy dla ludzi bez konkretnych kwalifikacji, to tutaj prawie nie ma, oprócz sezonu turystycznego, jak i wszędzie w Szkocji chyba.
Esha_, wielu ciekawych aczkolwiek nieprzydatnych w codziennym życiu i pracy zawodowej rzeczy. Kazimierz, powodzenia. W Dundee jest multum osób siedzących na benefitach i żyących na granicy ubóstwa, weź to pod uwagę. Astroman, super, dziękuję za informację, bardzo chciałabym zobaczyć zorzę. Nie planuję zamieszkać na dalekiej północy ale ciekawa ze mnie bestyja i musiałam zapytać.
No to sorry, że Ci trułem jak widziałaś. Na żywo nie widać niestety tyle kolorów, a ten który widać (zielony) jest dużo bledszy, bo oko ludzkie jest mniej wrażliwe na światło niż aparat gromadzący fotony w czasie długiego czasu naświetlania.
Wiele osób, które widziało takie filmy, gdy zobaczy pierwszy raz zorzę na żywo, czuje się przez to rozczarowana.
EmilkaPL
#2 | Dziś - 09:33
W Inverness pracowałam w hotelu jako recepcjonistka. W Polsce byłam sekretarką. Skończyłam UJ, historię sztuki, także zawód wyuczony do niczego mi się raczej nie przyda. Chciałabym pracować w biurze, oczywiście niekoniecznie od razu po przyjeździe. Jestem gotowa kontynuować edukację już a miejscu.
Tym razem wybierz lepszy kierunek taki po ktorym mozesz znalesc prace, np Business and Management BA (Hons).
Pojedziesz tu...i tam...a raczej bedziesz szukac tego miejsca na tej Pieknej Wyspie dla siebie...Tu i Tam i jeszcze gdzies...to miato,a moze inne itd.ta praca,a moze inna...ten czlowiek,a moze inny...To jest zycie! Nie My decydujemy tylko Ty...P.Wiec skup sie na Sobie i nie rozpraszaj swoimi tematami ludzi na emito.
Moj maz zna Inverness i jak cos moge polecic przewodnika po miescie i jak sie orjetuje dobrze lub zle...w najblizszych dniach na stale przenosi sie na Inverness i pokoj mozecie wspolnie wynajac(koszta mniejsze na polowe).Takie zycie...kazdy z nas,no moze nie kazdy ponosi polowe tego czy tamtego...
Itcs, już będąc chwile na miejscu zdecyduję w jakim kierunku się kształcić i czy jest w ogóle sens. Kobieta73, proponujesz mi abym zamieszkała w jednym pokoju z Twoim mężem, dobrze zrozumiałam? :-D Jeśli chodzi o Inverness to przewodnika nie potrzebuję, nie znam jedynie przedmieść ale tam nie planuję się zapędzać. Przesyłam buziaki.
Cześć, pod koniec miesiąca w moje urodziny przeprowadzam się do Szkocji. Bilet mam już kupiony. Byłam już w Inverness przez trzy miesiące w okresie wakacyjnym. Niewiele widziałam poza drogą z pokoju do pracy i z powrotem, ponieważ bardzo chciałam oszczędzić pieniążki na ostatni rok studiów. Mój angielski jest dobry. Czy możecie mi doradzić czy Inverness to dobry wybór dla młodej dziewczyny? Lubię małe miasta. Myślę jeszcze głównie o Falkirk i ewentualnie Perth ale tam jeszcze nie byłam. Bardzo proszę o kulturalne wpisy, czytałam inne wątki.