Brytyjskie brukowce od dłuższego czasu prowadzą kampanię przeciwko emigrantom, w tym zwłaszcza przybyszom z nowych krajów Unii Europejskiej. Oliwy do ognia dolewają też co jakiś czas brytyjscy politycy swoimi mniej lub bardziej populistycznymi wypowiedziami. Czy jest więc o co się bać? Czy Brytyjczycy wyrzucą nas – Polaków - ze Zjednoczonego Królestwa?

Polacy w UK a kryzys ekonomiczny
Przede wszystkim w tych dyskusjach zapomina się, że to nie emigranci zarobkowi są przyczyną kryzysu ekonomicznego, jaki rozpoczął się w UK w 2008 r. Kryzys przyszedł do Wielkiej Brytanii zza Oceanu – ścisłe związki gospodarki brytyjskiej z amerykańską spowodowały, że kryzys w USA wpłynął na brytyjską ekonomię. Stało się to kilka lat po otwarciu brytyjskiego rynku pracy dla pracowników z Europy Centralnej.
Polacy w UK a bezrobocie
My, Polacy, jak również Litwini, Łotysze, Estończycy, Węgrzy, Czesi, Słowacy i Słoweńcy nie zabieramy pracy Brytyjczykom. My “obsadzamy” te stanowiska, na które od lat brytyjscy pracodawcy nie mogli znaleźć chętnych. Brytyjski system pomocy socjalnej rozleniwił i rozpuścił mieszkańców Wysp do tego stopnia, że nie opłacało im się pracować, skoro na zasiłkach, bez żadnego zachodu, można było “wyciągnąć” tyle samo, jeśli nie więcej.
Co ciekawe, sprawdzając wakat na stronie Jobcentre Plus bezrobotny Brytyjczyk był przestrzegany, że podejmując daną pracę może stracić zasiłki. Kultura życia na zasiłkach tak się zakorzeniła w niektórych rodzinach, że obecne pokolenie jest już trzecim, żyjącym na koszt nie samego, abstrakcyjnego państwa, ale nas wszystkich – brytyjskich podatników.
Z problemu doskonale zdaje sobie sprawę obecny rząd, który 22 października br. zaostrzył przepisy o zasiłku dla bezrobotnych. Od teraz osoba systematycznie uchylająca się od pracy może stracić zasiłek dla bezrobotnych nawet na trzy lata. Statystyki Department for Work and Pension mówią o prawie pół miliona niepracujących, którzy w zeszłym roku pobierali zasiłek, nie robiąc praktycznie nic, żeby znaleźć zatrudnienia.
Nie można w tym wypadku twierdzić, że na brytyjskim rynku nie ma pracy. O brakach kadrowych świadczy najlepiej liczba organizowanych targów pracy, imprez rekrutacyjnych i ilość ogłoszeń. Kto chce pracować, zatrudnienie znajdzie zawsze - może nie od razu wymarzone, ale jednak.
Gospodarka brytyjska wręcz potrzebuje Polaków jako pracowników. Wyobraźmy sobie, jakim ciosem byłby nagły wyjazd miliona mieszkańców. Ile pieniędzy wypłynęłoby z nimi z UK? Każdy z nas wydając w Wielkiej Brytanii na jedzenie, ubranie, czynsz, prąd itp., napędza gospodarkę – nie tylko przez podatki, ale również tworząc pośrednio miejsca pracy, zwłaszcza w handlu i usługach, ale również i w przemyśle.
Polacy w UK a przyszłość Unii
W Wielkiej Brytanii, gdzie przeciętnego obywatela niewiele obchodzi historia, tematem podstawowym są imigranci, których łatwo jest obwiniać o wszystko, gdyż żadna z partii politycznych nie traktuje ich, jako swojego elektoratu. Dlatego też jesteśmy coraz popularniejszym tematem wypowiedzi polityków.
O ile jeszcze, zgodnie z przepisami Unii, Wielka Brytania może powstrzymać Rumunów i Bułgarów przed swoim rynkiem pracy, to nie ma możliwości zmiany prawa “wstecz” i cofnięcia zgody na pracę Polaków w UK. Byłoby to możliwe tylko wtedy, gdy Wielka Brytania zdecydowała się wystąpić z Unii Europejskiej. Jest to jednak jeszcze bardziej karkołomne przedsięwzięcie niż pełna uniezależnienie się Szkocji od Wielkiej Brytanii.
Brytyjscy politycy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że wystąpienie z Unii groziłoby prawdziwą katastrofą dla gospodarki – odseparowaniem jej na rynku europejskim. Wielka Brytania straciłaby nie tylko dofinansowania unijne, ale także kontrakty z firmami z krajów członkowskich itp. Mówił o tym sam premier Cameron w wywiadzie dla BBC na początku października 2012 r.: – Nie sądzę, że byłoby słuszne występować z Unii właśnie teraz, dlatego że wychodzilibyśmy w gruncie rzeczy ze wspólnego rynku, którego nasze firmy bardzo potrzebują- twierdził.
Czy dojdzie do referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej? Czas pokaże. Podawane przez posła z partii konserwatywnej Douglasa Carswella statystyki mówią o 51 proc. Brytyjczyków, którzy chcą wystąpienia UK z Unii.
Niedawne głosowanie nad unijnym budżetem Wielkiej Brytanii ujawniło jednak, że nawet część posłów konserwatywnych, krytycznych wobec Unii i określanych mianem “rebeliantów”, pomimo, że chce ograniczenia wydatków UK na Unię, to nadal opowiada się za członkostwem UK. Posłanka Sarah Wollaston MP po czwartkowym głosowaniu powiedziała w BBC Radio 4, że jej partia była absolutnie za zjednoczeniem z Europą.
Z kolei brytyjski wicepremier Nick Clegg w czwartkowym wystąpieniu powiedział między innymi, że: - Zmierzanie do wyjścia z Unii byłoby najpewniejszym sposobem na osłabienie naszego wspaniałego kraju. Przewiduje również, że takie posunięcie osłabiłoby nawet znaczenie UK w USA.
Osoba patrząca trzeźwo na politykę i ekonomię nie tylko Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej, a także całego świata zauważy, że wyjście UK z Unii byłoby gospodarczym i politycznym samobójstwem dla Zjednoczonego Królestwa. Z kraju liczącego się w świecie, UK stało by się krajem odizolowanym, z którego uciekliby inwestorzy.
Wyjście UK z Unii i zmiany w dostępie do rynku pracy przyniosłyby więcej strat niż korzyści, dlatego też nie ma sensu się ich obawiać. Po prostu róbmy swoje.
Redakcja “Twój Sukces UK”, twojsukcesuk.co.uk
Komentarze 77
nie po to nasi dziadkowie walczyli z Niemcami by teraz wracac z UK.
tak nam dopomóż Bóg
To Anglicy potrzebowali by okazywać paszport chcąc się dostać do Szkocji, ale nie Polacy.
Artykuł rozpisany tendencyjnie, pytanie brzmi " Czy Brytyjczycy wyrzucą nas – Polaków - ze Zjednoczonego Królestwa? a autor z uporem maniaka udowadnia że nie zabieramy mu pracy oraz dlaczego Brytyjczycy nie chcą pracować.
mam kilka propozycji personalnych , ktore pierwsze sie powinny pakowac i wynosic
od II wojny Brytyjczycy dali sie wyrzucic zewszad
zewszad tez przyjechaly za nimi ich pomoce domowe i studenci
doswiadczen odwrotnych dotychczas nie zanotowali
wyslali co prawda pare statkow na antypody zawierajacych przestepcow i panie lzejszych obyczajow ale to jeszcze w czasach kiedy mieli statki
wiec patrzac "historycznie" nic nam nie grozi
wystarczy ze utna beny i wyjedziemy sami .