Po Brexicie zmieniły się zasady wysyłania paczek z Wielkiej Brytanii do Polski. Przede wszystkim doszła odprawa celna. Najważniejsze kwestie wyjaśnia Katarzyna Maziak z Przesyłarka.pl.
Czy już można wysyłać paczki z Wielkiej Brytanii do Polski?
Tak, transport przesyłek z Wielkiej Brytanii do Polski i z Polski do UK jest już możliwy. Rzeczywiście, początkowo firmy kurierskie miały spore problemy z wysyłką paczek do Polski. DPD w UK nie oferowało serwisu dla Klienta indywidualnego, a firma Parcelforce usługę miała, ale jak się okazało procedury celne po stronie polskiej, brytyjskiej i Unii Europejskiej nie były dopracowane i transport wydłużał się. Niektórzy Klienci czekali na paczki nawet 20 dni roboczych. Wstrzymaliśmy usługę na kilka tygodni, aby dać czas przewoźnikom na dostosowanie się do nowej, trudnej sytuacji. Udało się – obie firmy działają już sprawnie.
To jaką firmą można teraz wysłać paczki?
Z Anglii, Walii i Szkocji paczki do Polski transportują dwie firmy kurierskie: DPD UK i Parcelforce, zaś z Polski do UK firma UPS. Przed Brexitem Klienci Przesyłarka.pl najczęściej korzystali z usług GLS na kierunku Polska - UK. Niestety aktualnie firma ta nie ma oferty dla brokerów i osób indywidualnych, dlatego korzystamy z usługi UPS.
Ile kosztuje wysyłka paczki po Brexicie?
Brexit wymusił dodatkowe obowiązki na firmach transportowych i kurierskich (odprawy celne), a co za tym idzie nieco wyższe ceny dla nadawcy. W Przesyłarka.pl cena usługi DPD UK nie zmieniła się dla Klienta indywidualnego w stosunku do tej sprzed Brexitu i wciąż wynosi £22,49. Koszt odprawy celnej wzięliśmy na siebie. W Parcelforce cena po Brexicie jest wyższa i 30 kilogramowa paczka kosztuje £28,49. Warto podkreślić, że wciąż, płacimy mniej niż £30 za transport 30 kilogramowych przesyłek do Polski.
Wspomniałaś o „nieco wyższych cenach dla nadawcy”. Czy w takim razie coś się zmieniło dla odbiorcy paczek?
Tak. Wyjście UK z Unii Europejskiej spowodowało, że transport towarów podlega opłatom celnym, które płaci odbiorca paczki w Polsce. Mimo faktu, że zasady w Polsce są jasne i klarowne odnośnie wartości towaru zwolnionego z opłaty VAT, o tyle jeszcze firmy kurierskie nie stosują się do nich. Co ma swoje plusy i minusy.
Jakie to są zasady?
Nie będę cytowała ustawy o VAT, bo to nic nie da, skoro firmy kurierskie i tak działają inaczej, według swoich reguł. Jeżeli chcesz wysłać paczkę firmą DPD i jej wartość deklarowana jest poniżej 22 EUR – odbiorca w Polsce nie zapłaci nic (żadnej opłaty administracyjnej, VAT-u ani cła). Jeżeli jednak wartość towarów w przesyłce będzie wyższa niż 22 EUR, odbiorca jest zobligowany do zapłacenia: 6,05 EUR opłaty administracyjnej plus 21 proc. VAT i cło dla towarów o wartości powyżej 150 EUR. Takie wytyczne ma firma DPD i jako pośrednik musimy się do nich stosować.
A dlaczego VAT 21 proc. a nie 23 proc.?
Odprawa celna importowa dokonywana jest w agencji DPD w Holandii, a na terenie tego kraju obowiązuje 21% VAT. Inaczej sprawa wygląda w firmie Parcelforce. Tutaj odbiorca powinien zapłacić 8,50 zł opłaty administracyjnej oraz 23% VAT dla towarów o wartości powyżej 200 zł, co stanowi równowartość ok. £39 lub 45 EUR. Do tej pory nikt z naszych Klientów nie otrzymał takiej dopłaty i paczki były doręczane bez niej. Kiedy Poczta Polska zacznie pobierać te należności – tego nie wiemy.
Wiemy, że można wysyłać paczki do Polski, wiemy, ile kosztują nadawcę i odbiorcę. Nie wiemy, jaki jest czas transportu.
Z tygodnia na tydzień wskaźniki te poprawiają się. Aktualnie średni czas transportu paczek naszych Klientów do Polski firmą DPD to 3-5 dni roboczych. Jeżeli odbiorca od razu opłaci należności celne, to tak naprawdę paczka jest zwalniana do dalszego transportu i doręczana bardzo szybko.
Po początkowych problemach i czasowym wstrzymaniu przez nas transportu, obecnie firma Parcelforce „wyrabia się” w 5-7 dni roboczych. UPS transportuje paczki do Anglii różnie - 80% dociera do odbiorców już 3-5 dnia roboczego, pozostałe w ciągu 10 dni roboczych. Usługę UPS uruchomiliśmy niedawno i nie mamy jeszcze w pełni referencyjnych danych.
Co można, a czego nie można wysłać w paczce po Brexicie?
Trudno jednoznacznie i krótko odpowiedzieć na to pytanie. Lista towarów zabronionych jest długa i każda firma kurierska ma swoją. Najważniejsze dla osób indywidualnych jest to, że nie można deklarować wysyłki artykułów spożywczych, płynów, perfum, przedmiotów delikatnych, alkoholu, tytoniu i środków pirotechnicznych. Każde zamówienie przechodzi przez czujne oko naszych konsultantów. Jeżeli w opisie towaru znajdziemy przedmioty zabronione – kontaktujemy się z Nadawcą, aby usunął je z paczki, w przeciwnym razie zamówienie nie może być zrealizowane. Statystycznie 10% przesyłek jest sprawdzanych przez służby celne.
Do odprawy celnej potrzebne są kody taryfy celnej dla każdego towaru lub grupy towarów. Dlatego w formularzu zamówienia należy wymienić każdy produkt lub grupę towarów osobno i wskazać ich materiał oraz przeznaczenie. Np. 5 x Spodnie, damskie, bawełniane lub 3 x klocki lego, plastikowe, zabawka. Kodów taryfy celnej jest kilka tysięcy, dlatego w Przesyłarka.pl chcemy maksymalnie ułatwić składanie zamówienia i przypisujemy je za naszych Klientów. Jeżeli przepuścimy towar zakazany – firma transportowa lub agencja celna cofnie go nam. Po dokładną listę towarów zabronionych zapraszam do naszego wpisu.
Czy coś jeszcze chciałabyś dodać?
Dla firm brokerskich i transportowych Brexit był i wciąż jest ogromnym wyzwaniem. Dla Klienta indywidualnego nie zmieniło się aż tak wiele. Zmienił się formularz zamówienia i doszły opłaty celne, które przy odpowiedniej deklaracji wartości można zoptymalizować. Pozostałe czynności i koszty przeszły na Przesyłarka.pl i nasz Dział Obsługi Klienta. W tym miejscu chciałam podziękować naszym pracownikom za trud i godziny spędzone nad przyporządkowywaniem kodów taryfy celnej dla naszych Klientów. Dziękuję też naszym Klientom, którzy mimo trudnej sytuacji byli i wciąż są z nami obdarzając nas wyrozumiałością i zaufaniem. Wierzę, że po trudnym ostatnim kwartale, teraz będzie już tylko „z górki”. I tym optymistycznym akcentem zakończę.
Cyberatak na Marks & Spencer. Wyciekły dane klientów1
Starmer chce radykalnie ograniczyć migrację do UK4
Ponad pół miliona zarejestrowanych wyborców. W Szkocji – prawie 14 tysięcy
Polska orkiestra wystąpi w sierpniu na Edinburgh Tattoo
Szkocja: Kobiety transpłciowe nie wejdą już do damskich toalet51