Tobiasz pokonał ponad 1000 km dla polskiej kultury, Hiszpan Jose dla polskich dziewcząt 3000 km, a pochodzący z Wielkiej Brytanii Scott 2300 km dla polskiej kuchni i pogody. Co zafascynowało ich w Polsce?
Tobiasz Schiller, student poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych, u młodych Polaków ceni stosunek do osób starszych. "Kiedy po raz pierwszy wsiadłem do tramwaju bardzo się zdziwiłem. Młoda, siedząca dziewczyna ustąpiła miejsca starszej pani. W Niemczech to raczej mało spotykane. Bardzo mi się to podoba. To dobrze świadczy o Polakach" – opowiada Tobiasz.
To oczywiście nie jest powód, by zdecydować się na życie w obcym kraju. "W Polsce mieszkam już trzy lata. Przyjechałem na wymianę stypendialną" – najpierw przez rok uczyłem się języka, a potem rozpocząłem studia. Spodobało mi się bardzo. Ludzie są przyjaźni i otwarci. Dziś mam tutaj wielu prawdziwych przyjaciół" – dodaje.
W Polsce planuje zostać dłużej, a do rodzinnego Hamburga będzie powracał gościnnie. Ale to nie jedyne nasze zalety. Do Polski przyjeżdżają także ci, którzy oprócz nauki i kultury szukają pięknych dziewczyn.
Hiszpan w poszukiwaniu blondynek
Jose, nauczyciel języka hiszpańskiego, uważa, że Polki są najpiękniejsze na świecie. Dla nich przejechał pół Europy. "Zadbane, zawsze eleganckie, czyste i piękne. Wszystkie mi się podobają, a najbardziej blondynki" – podkreśla. To właśnie słowiańska uroda tak go zauroczyła, że oprócz zwiedzania zakątków naszego kraju, odnalazł tutaj swoją drugą połówkę.
I choć Jose zwiedził już połowę świata, to Polskę uważa za swoją drugą ojczyznę. "W Europie zanikają zasady moralne i więzy rodzinne. Życie gna przed siebie szalonym tempem i ludzie nie mają czasu dla siebie. Polska jest ostoją normalności, gościnności i życzliwości. To kraj wspaniałych ludzi" – opowiada.
"Mimo dość dużej odległości geograficznej, Polaków i Latynosów wbrew pozorom nie dzieli tak dużo. Bardzo wiele nas łączy – w końcu nie bez powodu Polacy określani są u nas mianem Latynosów Północy. Mamy podobne usposobienie, pogodę ducha i poczucie humoru. Łączy nas też zamiłowanie do piłki nożnej" – dodaje Hiszpan.
Wielu z nich nie myśli już o powrocie do swojego kraju. W Polsce znaleźli swoje miejsce do życia.
Co nas łączy, a co dzieli?
Scotta zachwyciła polska kuchnia. "Jedzenie w Polsce jest dużo lepsze niż w Anglii. Jest bardziej zróżnicowane i nie takie ciężkie. Miałem już dość bekonu i sadzonych jajek" – opowiada z uśmiechem. Ale to nie jedyny powód jego przeprowadzki do Polski. "Pogoda jest też lepsza. W Anglii ciągle pada deszcz, a w Polsce przez kilka miesięcy można korzystać z uroków zimy" – dodaje Anglik.
Scott przyjechał do Polski kilka lat temu. Na początku było ciężko. Nie znał języka. Pracę znalazł w prywatnej szkole języków obcych. Jest wykładowcą. "Moja praca jest bardzo ciekawa. Między polskimi, a angielskimi studentami widzę jednak jedną bardzo dużą różnicę. W Anglii, gdy nauczyciel stawia złą ocenę, student rozumie, że wynika to tylko i wyłącznie z tego, że się nie nauczył, źle wykonał zadanie. Gdy w takiej samej sytuacji znajdzie się polski student, pomyśli, że mam do niego jakieś pretensje, albo się na niego uwziąłem" – opowiada.
A jak my – Polacy oceniamy nasz kraj?
Angielskie przysłowie mówi, że trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie płotu. Zachwycamy się tym, co dalekie i egzotyczne. "Polacy wyjeżdżają za granicę w pogoni za pieniądzem. Szukają swojego miejsca na świecie. A tymczasem do Polski przyjeżdżają cudzoziemcy, którzy doskonale odnajdują się w naszej rzeczywistości" – opowiada Łukasz, student Politechniki w Poznaniu.
A jaka jest nasza rzeczywistość?
"My nie doceniamy piękna Polski i nie dostrzegamy tego, na co dzień" – mówi Karolina, lektor języka hiszpańskiego w Poznaniu. "Być może ludzie, którzy do nas przyjeżdżają pokazują, że Polska jest krajem nie tylko wartym zwiedzania, ale też mieszkania. Jesteśmy gościnni i serdeczni. Dobrze zorganizowani, w przeciwieństwie do Hiszpanów, a polscy mężczyźni mają opinię szarmanckich i grzecznych. Powinniśmy być z tego dumni" – dodaje.
Polska nie jest krajem, w którym łatwo się żyje obcokrajowcom. Jesteśmy raczej nietolerancyjni, mało solidarni i myślimy stereotypowo. Ponadto język polski nie należy do łatwych. Z drugiej strony cudzoziemcy cenią naszą gościnność, poczucie humoru i zamiłowanie do… piłki nożnej.
Komentarze 11
"Hiszpan Jose dla polskich dziewcząt 3000 km"- Biedny idiota
"Jose, nauczyciel języka hiszpańskiego, uważa, że Polki są najpiękniejsze na świecie. Dla nich przejechał pół Europy" "Zadbane, zawsze eleganckie, czyste i piękne. Wszystkie mi się podobają, a najbardziej blondynki"
Juz wiem ze to nie jest prawdziwy artykul tylko beletrystyka.
Pocztówkowa wizja.
Kłująca w głębokie poczucie patriotyzmu, rozbudzająca tęsknotę i sentymenty demagogia. Często występująca na "Emito". Zapomniał ktoś jednak napisać całą prawdę. Tubylcy tego pięknego "kRAJU", opływającego w Boskie jadło, kobiety z sennych marzeń, gorącą gościnność i wysoką kulturę względem osób starszych - masowo porzucają ten iście "Jamajski raj". Bo w pełni docenić owe przymioty można jedynie z pełnym brzuchem i perspektywą na godną przyszłość.
Ja bardzo lubię Tajlandię. To jest prawdziwy raj i prawdziwa egzotyka. Aż oślepia kontrastami! Sadzę, że Azjatki, to najpiękniejsze kobiety świata. Jej kuchnia jest niedoścignionym bukietem doznań a krajobraz powala na "siedzenie" zmuszając do głębokiej zadumy z podziwu. Jednak, gdybym miał się tam urodzić i żyć jako przeciętny Taj, bądź nie daj boże Tajka :-). to....
POLACY USTĘPUJA MIEJSCA STARSZYM- co 5 może 10 tak ale coraz gorzej im to wychodzi.
KOBIETY NAJŁADNIEJSZE W POLSCE- uważam,że na całym świecie są prześliczne kobiety nie trzeba specjalnie ruszać do Polski
KUCHNIA- tu sie zgodzę jedzenie Polskie jest 1000razy smaczniejsze niż w Angli. Tu jest te jedzenie obrzydliwe!!!
POLACY WYJEŻDZAJĄ, OBCOKRAJOWCY ZJEŻDZAJA- Niestety Polska nie dba odpowiednio o swoich obywateli, liczy się każdy z nas. A osoby na stanowisku o tym zapominają. Wyjeżdzają bo w Polsce chociażby mieszkają w skromnym mieszkanku razem z rodziną na kupie bez własnego metra prywatności. Babka,Dziadek itd. w jednym mieszkaniu sie gnieżdza. A do Polski zjezdzają bo ich pensje przeliczając na zł. bardzo kożystnie wpływa na np: kupna sobie mieszaknia,otwarcia własnego interesu czy cokolwiek.
JAK OCENIAMY NASZ KRAJ- Ja bardzo chciałabym w nim z powrotem się znalezdz lecz problem tkwi,że nie mam gdzie wracać, A Państwo nie da mi przecież mieszkania, bo są NIBY tak BIEDNI.
znalezdz?