Do góry

Lekarze chcą zakazu palenia w autach

Tysiące dzieci w Wielkiej Brytanii co roku zostaje dotkniętych astmą, infekcjami płuc i ucha środkowego oraz innymi schorzeniami w związku z działaniem dymu papierosowego, na które narażają je rodzice. Czołowi brytyjscy lekarze, którzy ujawnili dziś te dane, wzywają rząd do zaostrzenia przepisów antynikotynowych.

''Bierne palenie jest główną przyczyną chorób i zgonów wśród dzieci. Około 2 milionów dzieci jest obecnie narażonych na działanie dymu papierosowego w domach, a jeszcze więcej poza domem'' – czytamy w liście otwartym, podpisanym przez 13 brytyjskich lekarzy, opublikowanym przez ''The Times''. Ich zdaniem każdego roku przekłada się to na ponad 300 000 wizyt w przychodniach (niektóre z nich kończą się pobytem szpitalu), które kosztują brytyjski NHS ponad 23 miliony funtów.

W raporcie "Passive Smoking and Children" eksperci alarmują, że bierne palenie nie tylko zwiększa ryzyko zachorowań wśród młodych ludzi, ale także dwukrotnie zwiększa prawdopodobieństwo, że oni sami zostaną palaczami.

Lekarze apelują, aby jeszcze intensywniej minimalizować te zagrożenia. ''Będzie to wymagało kompleksowej strategii, obejmującej wzrost cen wyrobów tytoniowych, kampanie medialne, skuteczniejsze ostrzeżenia dotyczące ochrony zdrowia, zakaz ekspozycji punktów sprzedaży (…)'' – piszą. Eksperci wzywają rząd także do rozszerzenia obowiązującego w Wielkiej Brytanii zakazu palenia o uczęszczane przez dzieci miejsca publiczne (takie jak parki i place zabaw) oraz samochody. ''Wzywamy rząd do podjęcia niezbędnych działań w celu ochrony przyszłości naszych dzieci'' – nawołują.

W odpowiedzi na apel angielskie ministerstwo zdrowia odpowiada, że raport zostanie wzięty pod uwagę podczas tegorocznego przeglądu prawodawstwa w Anglii. Szkocki rząd podkreśla, że choć zdaje sobie sprawę iż samochody są obecnie głównym miejscem ekspozycji dzieci na negatywne działanie dymu papierosowego, nie planuje rozszerzenia zakazu palenia. Walia zapowiedziała zwrócenie szczególnej uwagi na ochronę dzieci przed biernym paleniem, a Irlandia Północna zamierza przeprowadzić własne badania w tym zakresie.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 8

Profil nieaktywny
Beton_Gawel
#124.03.2010, 12:45

lekarze niech pocaluje bolka w trampki.
a co kurwa oni kupuja nam samochody,ze bede zakazy dawac.
to wina rodzicow.

barbom
984
barbom 984
#224.03.2010, 14:21

nie betonowy, to jest powod zeby podniesc ceny akcyzy , zalatac dziure budrzetowa , i wpieprzyc swoj angielski nos za prog naszych domow! a poczekaj ,niedlugo powiedza ci co masz gotowac dziecku na obiad !!!

Profil nieaktywny
naa
#324.03.2010, 15:16

...za pare lat bedzie tak, jak ktos bedzie chcial sie podelektowac dymkiem to bedzie musial wyjechac poza miasto gdzies w las i tam se zapalic i to tak zeby nikt nie widzial bo jest zakaz rozpalania ognia w lesie...

Profil nieaktywny
Beton_Gawel
#424.03.2010, 16:51

ale jak tak bardzo chca to niech przestana sprzedawac fajki w sklepie.
oni z tych fajek maja biliony,teraz fajki maja pojsc w gore 4razy do roku.przedtem bylo 2razy.

bus_37
Dundee
24 200 114
bus_37 Dundee 24 200 114
#525.03.2010, 08:41

"rok 1984"

BD.K
20 493 1
BD.K 20 493 1
#625.03.2010, 12:47

a kiedy zaczna zgarniac z przystankow uczniow primery jarajacych fajki ???

Profil nieaktywny
TORUN
#713.04.2010, 18:50

po pieram

syn.szefa
4 144
syn.szefa 4 144
#813.04.2010, 21:19

1. Nie kazdy kierowca ma dzieci, ba, nie kazdy nawet ma pasazera
2. Kazdy kto ma dzieci, mieszka w jakims mieszkaniu, a wiekszosc palaczy pali w domu.

Czy nie rozsadniej wiec byloby zakazac palenia w domach, niz w samochodach??

Tyle, ze te plany maja tyle z ochrona zdrowia wspolnego, co podawanie fluoru wiezniom Auschwitza mialy z troska o ich stan uzebienia....

Chodzi wylacznie o kolejna mozliwosc sciagania kar i o kolejny zapis penitencjarny, odbierajacy ludziom resztki zludzenia wolnosci, ktorej i tak nigdy nie mieli.