Do góry

Wielka Brytania nie chce zbyt silnego funta

Brytyjski minister skarbu opracowuje plan przeciwstawienia się gwałtownego napływu pieniędzy do Wielkiej Brytanii w przypadku rozpadu strefy euro. Gwałtowna zwyżka wartości funta jest niebezpieczna dla brytyjskich eksporterów.

Kanclerz skarbu George Osborne traktuje jako realny scenariusz rozpadu strefy euro. Jego resort tworzy plany przeciwstawienia się finansowym konsekwencjom skutków takiej sytuacji. Prace są bardzo zaawansowane.

Brytyjscy analitycy uważają, że ewentualne wyjście Grecji ze strefy euro będzie skutkować dużymi przetasowaniami na europejskich rynkach finansowych. Zakłada, że inwestorzy zaczną panicznie szukać bezpiecznych miejsc do inwestowania swoich pieniędzy. Jest prawdopodobne, że zaczną masowo lokować je w pozostającej poza strefą euro Wielkiej Brytanii.

A to z kolei mogłoby doprowadzić do gwałtownej zwyżki wartości funta, co natychmiast uderzyłoby w brytyjskich eksporterów. Wartość ich produktów gwałtownie by wzrosła. Mogło by się to wiązać ze wstrzymaniem sprzedaży na zagranicznych rynkach. W konsekwencji ze stratami i koniecznością redukcji zatrudnienia.

Dlatego brytyjski resort skarbu chce przeciwstawić się gwałtownemu, niekontrolowanemu napływowi kapitału zewnętrznego. Analizowany jest przykład Czech, które po rozpadzie Czechosłowacji wprowadziły podatek na zagraniczne przepływy do swoich banków.

Unijne prawo nakłada na Wielką Brytanię obowiązek konsultacji takiej ewentualnej decyzji z Unią Europejską. Może być ona wdrożona po uzyskaniu zgody większości krajów członkowskich na pół roku. Przedłużenie takich obostrzeń na kolejne miesiące również wymaga zgody unijnej większości.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 7

Onieznajomy
7 377
Onieznajomy 7 377
#128.12.2011, 12:21

Ciesze sie z madrosci brytyjczykow.
Szkoda tylko ze Polska chce na sile umocnic zlotego.
Szkod tez ze skutki jednego i drugiego sa dla wielu niezrozumiale.

BD.K
20 493 1
BD.K 20 493 1
#228.12.2011, 14:17

pitolenie od poczatku (rozpad strefy euro)
do konca (nadzieja, ze jakis podatek od przeplywow, czy inne reczne sterowanie moze powstrzymac armagedon jaki wtedy nastapi)

Profil nieaktywny
pryncypal
#328.12.2011, 20:33

MY CHCEMY SILNEGO FUNTA .

Onieznajomy
7 377
Onieznajomy 7 377
#428.12.2011, 20:44

"my" w wiekszosci na emita chcemy silnej zlotowki, no bo jak to ladnie brzmi "silna"

Tylko Brytyjczycy juz dawno obnizyli swoja walute, w stosunku do zlotego ale o ile pamietacie do innych walut tez.
Chiny tez utrzymuja jena na niskim poziomie, strasznie to zlosci Obame, ale niema nic do powiedzenia bo siedzi u nich w kieszeni.

swingerek
850
swingerek 850
#528.12.2011, 21:10

Nie wiedziałem że chińczycy i japończycy mają wspólną walutę.To chyba coś na wzór euro,prawda onieznajomy?

Onieznajomy
7 377
Onieznajomy 7 377
#628.12.2011, 21:22

#5 masz racje juana mialo byc, sluszna uwaga.

Negocjator
8 097 9
Negocjator 8 097 9
#705.01.2012, 10:10

#4 Wiekszosc z emita nie chce silnej zlotowki, bo wtedy ich funciaki sa mniej warte i piwko w knajpce juz tak tanio nie wychodzi.