Odesłanie każdego nielegalnego imigranta do kraju pochodzenia kosztuje budżet kraju 25 tys. funtów. W skali roku daje to nawet 100 mln funtów. Sprawę opisał “Daily Mail”.

Jak szacuje brytyjski rząd, każdego roku na Wyspy przybywa 4 tys. imigrantów, którzy nie posiadają ważnej wizy lub paszportu. Koszty ekstradycji, biorąc pod uwagę, że każdy z nich musi zostać odesłany do kraju pochodzenia samolotem, mogą osiągnąć niebagatelną sumę 100 mln funtów.
Brytyjskie władze przyznają, że w wielu sytuacjach imigranci dostają zezwolenie na pozostanie w kraju. Niektórych nie da się odesłać, ponieważ nie posiadają żadnych ważnych dokumentów. Inni od razu po przybyciu zaczynają się ubiegać o azyl polityczny. Ponadto, bardzo duża liczba repatriantów odmawia współpracy ze służbami imigracyjnymi, co dodatkowo uniemożliwia ustalenie ich pochodzenia.
Nieuregulowana sytuacja prawna imigrantów stwarza jednak poważny problem. W wielu przypadkach, nie znając ich przeszłości, władze nie są w stanie określić kim są, skąd pochodzą, czy nie są oni przestępcami, czy nawet terrorystami. Brytyjski minister ds. imigracji Mark Harper przyznaje, że stanowi to niemałe zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.
I takim oto sposobem służby imigracyjne stają przed poważnym problemem: lepiej pozbyć się nielegalnych imigrantów za wszelką cenę, czy też pozwolić im zostać i podjąć ryzyko, które stanowi ich niejasna przyszłość – pyta “Daily Mail”.
– Szczelność granic Wielkiej Brytanii jest sprawą zasadniczą – mówił minister Harper. – Podczas gdy dla rządu rozwiązanie tego problemu jest priorytetem, dużą odpowiedzialność musi ponieść przede wszystkim sektor transportu.
Nie jest to mała odpowiedzialność, w szczególności pod względem finansowym, gdyż koszty związane z deportacją znacznie się podniosły. Cena samego biletu lotniczego dla deportowanej osoby ma wrosnąć z 2 tys. do 10 tys. funtów.
Służby imigracyjne szacują, że w 2011 roku granice Wielkiej Brytanii przekroczyło ponad 4 tys. imigrantów, nieposiadających ważnych dokumentów. Winę za to ponoszą przede wszystkim lotniczy przewoźnicy. Na pokładach ma miejsce wiele niedopatrzeń i niedociągnięć, jak na przykład przepuszczanie podróżujących z przedawnionymi dokumentami.
“Daily Mail” przytoczył historię Rashida Ali, którego pobyt na Wyspach kosztował już podatników ponad 300 tys. funtów. 31-letni nielegalny imigrant z Maroka nie może opuścić Wielkiej Brytanii, gdyż nie posiada ważnego paszportu. Dlaczego? Porwał go zaraz po przylocie w 2004 roku i od tej pory większość czasu spędził w areszcie, za który podatnicy płacą ponad sto funtów za noc.
Władze Wielkiej Brytanii sugerują nałożenie zwiększonych kar na przewoźników lotniczych, co ma zmotywować do dokładnego przestrzegania reguł w zakresie sprawdzania dokumentów. Przewidywana kara to 7 tys. funtów, co w skali dziesięciu lat może zgromadzić sumę nawet do 63 mln. funtów dla budżetu państwa.
Komentarze 10
to nie mogą lecieć ryanairem?
Mam rozwiazanie, kazdy pracodawca zatrudniajacy nielegala, po zlapaniu takowego niech placi caly tax za okres ktorego nie odprowadzl i kare 10tys funi od osoby.
Od razu by im sie przestalo oplacac zatrudniac na czarno.
W TV widzialem program jak to w niektorych fabrykach bylo zatrudnionych po 10-15 emigrantow na czarno i wszyscy wiedzieli o tym (staff).
"Daily Mail" przytoczył historię Rashida Ali, którego pobyt na Wyspach kosztował już podatników ponad 300 tys. funtów. 31-letni nielegalny imigrant z Maroka nie może opuścić Wielkiej Brytanii, gdyż nie posiada ważnego paszportu. Dlaczego? Porwał go zaraz po przylocie w 2004 roku i od tej pory większość czasu spędził w areszcie, za który podatnicy płacą ponad sto funtów za noc.
nie czaje,mnie deportowali bez zadnego paszportu po 2 dniach wiec,oczywiscie przed wejsciem polski do unii
Wystarczy ich nie wpuszczac i po klopocie
25 tys funtow?????!!!! Rozumiem,ze odsylalja do kraju pochodzenia pierwsza klasa , na miejscu szukaja deikwentowi pracy i kupuja kawalerke na poPGRowskim osiedlu.