Tadeusz Marek urodził się w 1908 roku. Przed wojną był jednym z twórców słynnych polskich motocykli Sokół i utalentowanym kierowcą rajdowym. W 1939 roku wygrał XII Rajd Polski w samochodzie Chevrolet Master Sedan. Później wyemigrował do Wielkiej Brytanii, gdzie pracował nad rozwojem silnika czołgu Centurion.
W Zjednoczonym Królestwie zasłynął przede wszystkim z konstrukcji silników sześcio- i ośmiocylindrowych (V6 i V8) do sportowych samochodów firmy Aston Martin, w tym do modelu DB5, którym jeździł agent 007 James Bond. Można śmiało powiedzieć, że Tadeusz Marek był Polakiem, który przyczynił się do światowego sukcesu marki Aston Martin. Niestety dziś jest postacią zapomnianą.
Grupa polskich filmowców chce to zmienić i zrealizować o Tedeuszu Marku film. Inspiracją do podjęcia tematu był sukces filmu o polskim rzeźbiarzu Stanisławie Szukalskim, który jest dostępny na platformie Netflix.
Historią Tadeusza Marka od lat pasjonuje się filmowiec Andrzej Ślązak.
Im bardziej poznawałem życie Tadeusza Marka, tym bardziej fascynowała mnie jego postać. To historia nie tylko genialnego inżyniera, ale faceta z krwi i kości, który kochał swoje cygara, szybkie samochody, był też adorowany przez kobiety
– mówi reżyser filmu Andrzej Ślązak.
Pojazd najsłynniejszego filmowego szpiega jest napędzany silnikiem genialnego Polaka. Korzystajmy z jego wizerunku w promowaniu naszego kraju i bądźmy z niego dumni. Niech Niemcy, Anglicy, Czesi i Amerykanie dowiedzą się, że nasz kraj słynie nie tylko z pierogów, szynki i kiełbasy, ale także z eksportu myśli technicznej na najwyższym światowym poziomie
– dodaje producent filmu, Maciej Pawełczyk.
Namawiamy Polaków do wsparcia produkcji filmu o człowieku, o którym powinien dowiedzieć się cały świat. Jeśli my Polacy nie zrobimy tego filmu, to nikt go nie zrobi
– apeluje Pawełczyk.
Pierwszy cel zbiórki to plan zdjęciowy w Polsce. Na jego realizację twórcy filmu chcieliby zebrać 100 tys. złotych. Akcję można wesprzeć pod adresem www.pomagam
W promowanie zbiórki zaangażowali się już Piotr Fronczewski, Krzysztof Hołowczyc, Robert Makłowicz oraz Przemysław Kossakowski.
Komentarze 4
Zgłoś do moderacji