Do góry

Robinson Crusoe, czyli kim tak naprawdę był Alexander Selkirk

W czasach pandemii powieść „Robinson Crusoe” Daniela Defoe z 1719 roku nabrała nowego znaczenia. Kto z nas nie czuje się trochę tak, jak rozbitek na samotnej wyspie?

Skąd jednak wziął się tamten słynny Robinson Crusoe? Czy był tylko wymysłem pisarza? Otóż nie do końca. Defoe, pisząc słynną powieść, wzorował się na żeglarzu o imieniu Alexander Selkirk.

W służbie Jej Królewskiej Mości

Selkirk był nawigatorem, który zaciągał się na statki korsarskie. Korsarze mieli królewską licencję na grabienie m.in. hiszpańskich okrętów u wybrzeży Ameryki Łacińskiej. W 1703 roku, gdy na tronach Anglii i Szkocji zasiadała królowa Anna, ostatnia z dynastii Stuartów, Selkirk znalazł się na pokładzie statku Cinque Ports, operującego u wybrzeży Chile.

To nie był dobry rejs. 28-letni Selkirk uważał, że 21-letni kapitan statku Thomas Stradling nie zna się na swojej robocie, jest przemądrzały i arogancki jak na żółtodzioba, a do tego Cinque Ports to stara, przeciekająca łajba ze schorowaną załogą.

W 1709 roku Selkirik próbował wzniecić bunt na pokładzie, ale że nikt nie chciał się do niego przyłączyć, koniec końców został sam na wyspie Mas a Tierra u wybrzeży Chile. Myślał, że na kilka dni. Okazało się, że na lata. Gdy wrócił w 1711 roku do Anglii, jego historia zainspirowała pisarza Daniela Defoe.

Resztę znacie: powieść okazała się wielkim sukcesem już w momencie wydania i do dziś jest na liście lektur, rozpalając wyobraźnię dzieci i młodzieży. Takie opowieści są po prostu nieśmiertelne i ponadczasowe.

Co wiemy o Selkirku?

Tak naprawdę nazywał się Alexander Selcraig i urodził się w 1676 roku w Lower Largo w szkockim hrabstwie Fife. Alex był siódmym dzieckiem skromnego szewca. Nie w głowie było mu jednak zajmowanie się szyciem butów. Znany był raczej z awanturnictwa i bijatyk. Zdarzyło mu się nawet pobić w czasie kłótni własnego ojca i braci.

Pierwszy raz zamustrował na statek płynący do Panamy w wieku 19 lat. Kolejna wyprawa to rejs z kapitanem Williamem Dampierem ku wybrzeżom Ameryki Południowej. Dampier był znanym korsarzem. W 1703 roku zabrał dwa statki – St. Gerge i Cinque Ports – i wyruszył z Kinsale w Irlandii ku wybrzeżom Chile.

Selkirk był nawigatorem na drugim z tych okrętów. Podróż oznaczała jedzenie głównie herbatników, słonego mięsa i suszonego groszku. Czasem udało się zjeść mięso ze złowionego delfina czy rekina. Na statku szalał szkorbut.

Buntownik

Pod dowództwem młodego kapitana Stradlinga załoga Cinque Ports napadała na okręty hiszpańskie u wybrzeży Chile, Peru i Ekwadoru. Do problemów z chorobami i głodem doszła konieczność wypompowywania wody z przeciekającego statku.

Aby dać załodze odpoczynek i zająć się naprawami, we wrześniu 1704 roku statek zacumował u wybrzeża jednej z małych wysepek archipelagu Juan Fernandez – Mas a Tierra. Taka przerwa na uzupełnienie zapasów i wody, naprawę żagli i masztów oraz podreperowanie zdrowia, mogła trwać nawet miesiąc.

Kiedy młody kapitan Stradling dał rozkaz do wypłynięcia, niezadowolony z jego dowodzenia Selkirk odmówił, namawiając resztę załogi, aby również zaprzestała dalszej podróży. Selkirk ostrzegał ich, że kadłub jest w złym stanie i okręt zatonie. Reszta załogi pozostała jednak na pokładzie.

Selkirk został sam

Miłościwy kapitan zostawił mu pistolet, nóż, muszkiet, topór, kompas, garnek, tytoń, proch, kilka butelek rumu i Biblię na pociechę. Gdy statek zaczął odpływać, Selkirk miał w ostatniej chwili zmienić zdanie, błagając o przyjęcie go na pokład, ale kapitan Stradling już nie zawrócił. Chciał pokazać reszcie załogi, co grozi za wszczynanie buntu.

Selkirk myślał, że spędzi na wyspie kilka dni, góra kilka tygodni i że jego kompani, bądź inny statek brytyjski zdejmą go z wyspy.
Nie przewidywał, że spędzi sam na wyspie cztery lata i cztery miesiące.

Uratował go kapitan Woodes Rogers, inny pirat, który akurat operował na tych wodach na statku Duke. Selkirk został dostrzeżony 2 lutego 1709 roku.

Chata na drzewie

Jak Selkirk przetrwał? Łowił ryby, łapał raki oraz polował na kozy. Zbudował sobie chatę z drewna. Paradoksalnie, gdy rozpalał ogniska, uważał, żeby nie dostrzegły ich hiszpańskie statki: bał się, że jako wróg Hiszpanów będzie torturowany lub sprzedany jako niewolnik do kopalni złota.

Co ciekawe, Rogers zatrudnił Selkirka jako nawigatora na swoim statku Duke. Żeglowali jeszcze wzdłuż wybrzeży Peru i Ekwadoru kolejne dwa lata, więc Selkirk wrócił do Londynu dopiero w 1711 roku.

Tam Selkirk został kimś w rodzaju celebryty: chodził od pubu do pubu, opowiadając swoją historię za jedzenie i picie. Dorobił się też jako pirat, przywożąc ze sobą z rejsu 800 ówczesnych funtów (około 120 tys. dzisiejszych).

Crusoe, Selkirk i Santa Clary

Gdy wrócił do Szkocji, uchodził tu za stroniącego od ludzi samotnika, dziwaka i pijaka. Pisarz daniel Dafoe nie spotkał się nigdy z samym Selkirkiem, ale na pewno rozmawiał z kapitanem Woodesem Rogersem, który uratował szkockiego żeglarza.

Dafoe opublikował swoja powieść w kwietniu 1719 roku. Szybko pojawiły się kolejne dodruki oraz tłumaczenia na francuski, niemiecki czy rosyjski.

A Selkirk? W wieku 44 lat, w 1720 roku, znów zamustrował się na statku HMS Weymouth. Tym razem popłynął ku wybrzeżom Afryki. Zmarł na pokładzie tego okrętu 13 grudnia 1721 na żółtą febrę. Należący do Chile archipelag Juan Fernandez składa się z trzech wysp: Robinsona Crusoe, Alexandra Selkirka i Santa Clary.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 7

Nieznamir
16 840
Nieznamir 16 840
#126.03.2021, 12:05

Ojciec chrzestny surwiwalu.

Nieznamir
16 840
Nieznamir 16 840
#226.03.2021, 12:15

Dafoe umieścił Robinsona na Tobago, która była kolonią naszego lennika księstwa kurlandzkiego. Robinson, mógł równie dobrze być Polakiem jak Szkotem :P

Judasz
7 936
Judasz 7 936
#326.03.2021, 14:22

Bardzo zdrowo się odżywiał.

Tylko z tymi kozami to przesadził...

Nieznamir
16 840
Nieznamir 16 840
#426.03.2021, 14:23

a co było na rzeczy? dobra nie mów..

Judasz
7 936
Judasz 7 936
#526.03.2021, 18:20

Nie tak...

Przypomniało mi się że, kolega w pierwszej klasie podstawówki jadł kozy.

Te z nosa .

Obrzydliwość.

Karol
Admin
6 529 15
Karol 6 529 15
#626.03.2021, 18:26

Prawie jak Robinson Cruzoe. Ale taki z Asdy.

Nieznamir
16 840
Nieznamir 16 840
#726.03.2021, 18:26

wzgórze yapa 3 nawijali 'znam dwa zwierzątka co są bez serca, to bąk z dupy i koza z nosa. w tym miejscu najbardziej pasuje mi osa'.

Efekt siedzenia cały dzień w knajpie w trakcie pierwszego lata boomu na hiphop w Polsce. leciało w kółko i pamiętam do dziś na pamięć pierwszą kasetę liroya i wzgórza. makabra jaki ja mam śmietnik pod kopułą