W poniedziałek 18 października w dziewięciu szkołach w North Ayrshire zacznie działać system przyjmowania płatności za szkolne lunche poprzez skanowanie twarzy uczniów – informuje The Financial Times.
Według oficjalnego komunikatu, nowy system ma przyspieszyć wydawanie posiłków, skrócić kolejki i w ten sposób być bardziej bezpieczny w czasie pandemii koronawirusa niż płatności kartą, a tym bardziej skanery odcisków palców, których niektóre szkoły używały wcześniej.
To najszybszy sposób na rozpoznanie kogoś przy kasie. Jest szybszy niż karta i odcisk palca
– mówi David Swanston, dyrektor zarządzający CRB Cunninghams, firmy odpowiedzialnej za instalowanie systemu.
W szkole średniej mamy około 25 minut na obsłużenie potencjalnie tysiąca uczniów. Potrzebujemy więc szybkiej przepustowości w punkcie sprzedaży. Dzięki nowemu systemowi średni czas transakcji został skrócony do pięciu sekund na ucznia
– dodaje Swanston.
Nie wszyscy z nowego systemu są zadowoleni, a niektórzy rodzice wprost mu się sprzeciwiają.
Ta biometryczna kontrola tożsamości jest wykorzystywana do czegoś, co jest prozaiczne. Nie trzeba uciekać się do technologii z lotniska, żeby dzieci dostały swój lunch
– powiedział Silkie Carlo z grupy kampanijnej Big Brother Watch.
Rada North Ayrshire poinformowała, że 97 proc. dzieci lub ich rodziców wyraziło zgodę na nowy system. Niektórzy rodzice twierdzą jednak, że nie są pewni, czy oni, a w szczególności ich dzieci otrzymały pełny zasób informacji, aby podjąć decyzję co do zgody na zastosowanie nowego systemu. Podkreślają też, że nie małe znaczenie odegrała presja rówieśników zachwyconych nowinką technologiczną.
Komentarze 8
Brzydkie dzieci dostaną mniejsze porcje.
#1
To byla niefortunna wypowiedz.
To się nazywa dostać żarcie na krzywy ryj!
Brutal.
W szkole dzieciaka chce drobne bo nie ma kto konta sprawdzac a tu chca skanery twarzy wprowadzac. A co jak dziecko brode zapusci?