Scottish Greens chcą, by Karol III płacił taki sam podatek przy zakupie nieruchomości w Szkocji jak wszyscy obywatele. Złożyli poprawkę do ustawy dotyczącej nieruchomości, która zniesie królewski przywilej zwalniający monarchę z obowiązku zapłaty podatku transakcyjnego.
Obecnie obowiązuje zapis w ustawie z 2013 roku, który wyłącza monarchę z przepisów dotyczących tzw. Land and Buildings Transaction Tax (LBTT) – szkockiego odpowiednika stamp duty – informuje The Guardian. Zgodnie z brytyjską tradycją król nie musi płacić wielu podatków, m.in. dochodowego, spadkowego czy od zysków kapitałowych. Część z nich opłaca jednak dobrowolnie. Pałac Buckinghem nie skomentował propozycji Zielonych, ale potwierdził, że Karol płaci też lokalne podatki od nieruchomości.
Król posiada dziesiątki nieruchomości w Szkocji
Po śmierci Elżbiety II król odziedziczył m.in. zamek Balmoral, rezydencję Birkhall i ponad 80 innych budynków na terenach Balmoral i Delnadamph w szkockich Highlandach, a także część kamienicy w Edynburgu. Ich wartość szacowana jest na co najmniej 80 mln funtów. Zarządza nimi prywatny fundusz.
Ross Greer, poseł Scottish Greens i republikanin, przekonuje, że monarcha powinien płacić takie same podatki jak inni obywatele. – Zieloni zlikwidowaliby monarchię od razu, ale nawet jej zwolennicy muszą przyznać, że ten przywilej jest nieuzasadniony – powiedział. – Parlament szkocki nie może znieść wszystkich ulg dla rodziny królewskiej, ale może zacząć od tej jednej.
Głosowanie rzadko spotykane w Wielkiej Brytanii
Rzecznik szkockiego rządu potwierdził, że poprawka zostanie rozpatrzona podczas drugiego etapu prac nad ustawą.
W Szkocji przy zakupie domu o wartości powyżej 145 tys. funtów obowiązuje podatek transakcyjny (Transaction Tax) w wysokości od 5 do 12 proc., a przy drugiej nieruchomości – dodatkowa opłata.
Choć głosowania dotyczące przywilejów monarchy są rzadkością, szkocki parlament od kilku lat stopniowo zmienia swoje podejście. Obecnie ministrowie muszą informować posłów, gdy monarcha miał wgląd w projekt ustawy na etapie prac legislacyjnych – mechanizm ten nosi nazwę „crown consent”.
Śledztwo The Guardian ujawniło, że Elżbieta II przeglądała co najmniej 67 ustaw w Szkocji – część z nich zmieniono, by zyskać jej akceptację.
Komentarze 1
Czerwoni chcą by król płacił w ogóle.
Zgłoś do moderacji