Do góry

Wyspy od dawna żyją z pracy obcych

Torysi od zawsze narzekali na imigrantów. Także media przychylne konserwatystom non stop wytykają problemy, jakich Wielkiej Brytanii przysparzają przybysze z innych krajów. Zawsze zapominają jednak, że to właśnie dzięki obcokrajowcom ten kraj jest dzisiaj taki, jaki jest.


Niedawno dziennik „Daily Mail” obwieścił na swych łamach, że tysiące polskich imigrantów okrada brytyjskich podatników, bowiem ci muszą płacić zapomogi na dzieci Polaków mieszkające w Polsce. Nie jest to pierwsza tego typu krytyka i na pewno nie ostatnia. Niedawno niektóre media narzekały, że przez imigrantów tutejsza policja i służba zdrowia nie radzą sobie z niesieniem pomocy dla rdzennych Brytyjczyków, a szkoły są przepełnione i brakuje nauczycieli, bo za dużo dzieci najechało się spoza kraju. No i miejsca pracy wreszcie, które przybysze zabierają miejscowym, to też temat dyżurny tutejszych brukowców.

Zarówno jednak bulwarówki, jak i konserwatywni politycy nie wspominają nigdy o wkładzie miliardów funtów, jaki każdego roku wnoszą imigranci do brytyjskiego budżetu. Nie mówią także o tym, że gdyby imigrantów wyrzucić z Wysp, to pozostałyby po nich puste miejsca pracy i gospodarka państwa po prostu by się zawaliła.

Choć Brytyjczycy to naród liczny to do niektórych prac w dużej mierze się nie garnie. Tak jest nie od dzisiaj i wcale nie zaczęło się to 1 maja 2004 r., kiedy to wpuszczono tutaj tysiące „Wschodnioeuropejczyków”. Tak jest od wieków. Gdyby nie obcokrajowcy pracujący dla Brytyjczyków, Wielka Brytania nie byłaby potęgą, jaką jest dzisiaj. I to zarówno pod względem gospodarczym, jak i militarnym. Historia Imperium, to historia pracy obcych z całego świata, na rzecz brytyjskich bankierów i królewskiego skarbca. Z tą różnicą, że kiedyś obcokrajowcy pracowali mieszkając poza granicami Wysp, a tutaj przybywały jedynie wypracowane przez nich dobra.

Wiele współczesnych brytyjskich instytucji finansowych, swymi korzeniami sięga czasów niewolnictwa. Niejedna z nich zresztą swoje początki opierała właśnie na handlu ludźmi, którzy potem w odległych zakątkach świata musieli pracować na rzecz tej niewielkiej wyspy u wybrzeży Europy. Później, a było to nie tak dawno, bo jedynie dwa wieki temu, Wielka Brytania formalnie zakazała niewolnictwa. Imperium jednak pozostało i wciąż utrzymywało się z pracy ludzi mieszkających tysiące kilometrów od Londynu i mających nad sobą brytyjskich nadzorców.

Potem Imperium upadło i nie można już było tak beztrosko czerpać korzyści z pracy obywateli niepodległych już państw. Współczesne czasy pokazały jednak, że gospodarka ta jest po prostu uzależniona od pracy obcych. Problem okazał się na szczęście znikomy. Nie trzeba bowiem podbijać innych narodów i zza oceanu przywozić na Wyspy efektów ich pracy. Wystarczy zaprosić obcokrajowców do siebie, by na miejscu pracowali oni nad wzrostem wyspiarskiego PKB.

Tak to już jest: bez pracy obcych Wielka Brytania nie byłaby wcale taka WIELKA.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 5

Profil nieaktywny
KALI1974
#108.02.2008, 12:14

podpisuje sie pod tym obiema rencyma...!!!

franek
390
franek 390
#208.02.2008, 18:05

jest w tym sporo racji jestem ciekawy co by sie stalo gdyby jednego dnia wszyscy przybysze z polski nie pojawili sie w pracy wtedy brytole by zrozumieli jak bardzo nas brakuje

Mars
11
Mars 11
#308.02.2008, 23:36

Prosta kalkulacja TYLKO DLA SZKOCJI:liczba Polakow :70.000tygodniowy tax+ins (srednio minimum 100F)rocznie wnosimy do kraju :378 000 000 F (min)Dla czalego UK :10 800 000 000F (min) A oni sie w dupsko rypią i mieszaja tym bezmozgom w glowie ze musza placic na polskie dzieci 21 000 000F ROCZNIE!!

KRZYSZTOF
140
KRZYSZTOF 140
#409.02.2008, 10:40

popieram w calosci.W 2007 odprowadzilismy 6 mil.fun.-wiec kto-kogo tu utrzymuj?raczej my ich bezrobotnych!

fabis
409
fabis 409
#509.02.2008, 16:03

tez to panowie,ci goście są tak zkręceni że jak by ich zawieziono do pracy w Polsce to by ich nasi nerwowi współpracownicy poz........li a tak trza tylko iśc po zasiłek i do Pubu imigranci pracują na siebie i  innych.