Tenis

Jak raz jeden gorol ze Sosnowca miałby dzisiaj urodziny.

Ale wziął i umarl.

Jaśko miał na imię.

Kiepura.

wygrywamy w hokeja z Jankesami!

o kurna spalony na niebieskiej. jprdl.

Sokole

#177416.05.2024, 17:18

to teledysk do koko dzambo byl krecony w Sosnowcu?

Raczej po sąsiedzku, w Katowicach, bo Mr. President to Niemce z Bremen.

#1777

I co ? Wygralim ? C,y tak jak zwykle?

#1779

Bremen to akurat inny land.

Przypomniało mi się jak szwagrowi mówiłem z okazji BVB w finale ligi mistrzów, że byłem kiedyś na stadionie Borussi. Biedak prawie chciał się zakładać ze mną.

Heh, byłem kiedyś na stadionie Borussi 06 Myslowitz, teraz podawany jako jeden z najstarszych klubów w Polsce. Obecną nazwa Lechia 06.

Judasz, przegrali. Chyba decydujący mecz o pozostanie w elicie będzie w poniedziałek z Kazachstanem. Jak wygrają to se kupuja hokejkryka i szlyje. :)

Gips też kup, przyda się.

dobra ogródek skoszony, ćwiara łyskacza obalona. Teraz slonski żur, pierwsza tercja i Iga. Nie wiem czy wytrwam do Fury vs Usyk, bo to po kolacji.

Aż żal, że pogoda taka ładna!

Od koszenia mam ludzi. ;] Właśnie koszo. :)

Iga-sriga, o 16:30 miał wpaść kumpel z Radomia, planowaliśmy paczać mecz ze Śląskiem, przygotowałem słomkę i ryż do naparzania w radomski sektor, :p ale postawiony przed koniecznością wyboru Iga vs. piłka kopana, postanowiłem wybyć z chaty (klucz do chaty w skrzynce z licznikiem gazu, jakby co :p ).

Topra, topra- kosiarka zagłuszy wszystko, co zechcesz obejrzeć ;p

Nie świętujecie 104 urodzin Jot Pe Wtórego?

#87:

Koszą w ogródku, a nie murawę boiska w telepatorze.

:p

Jutro urodziny Pol Pota.

Tak tylko przypominam. Bez związku.

Aaa, miłego paczania tenisowania. :)

Ja świętuję wolną niedzielę :)

Tv włączony… więc się pogapię ;p

Ja jeszcze nie wylazłem. Zalegam, z jedną nogą na sofie, a drugą na biurku. :p

Ważne rzeczy, których dzisiaj dokonałem: ogoliłem pysk, zjadłem śniadanie i wymoczyłem się w wannie. :]

Idą !!!!

z Ostrawy powiadomienia właczone. Czymię rękę na pulsie.

w Stuttgarcie porsche, w Madrycie żelazko. Ciekawe co w Rzymie dziewczyną dadzą. Obstawiam na robota do mycia okień.

*om. jprdl zbychu... żal.pl

Igą!

Zalegam, z jedną nogą na sofie, a drugą na biurku.

Wysoka mu być ta sofa… będzie huk!

(Albo biurko niskie, ale trzeba wtedy zniżać się do jego poziomu :/)

Nogi ma na śruby przykręcane. Tam gdzie położy to jego sprawa.

To może być szybki mecz…

Albo nie....

Z fusów od kawy wiem.