Jestem wk.....a na policje bo od dłuższego czasu nie robi nic w mojej sprawie(dodam ze chodzi tu o kogoś mi bliskiego ,kto jest szykanowany) czy jest jakiś urząd jeszcze nad nimi ,który by się temu przyjrzał....dlaczego oni są tacy opieszali?czy musi się coś strasznego wydarzyć by dostrzegli wagę problemu?pomóżcie.
A konkretnie to chodzi mi gdzie się udać jeżeli policja jest zbyt opieszała ,do CAB-u?
Juz mi ręce opadaja jak idę do nich ,mówię ze mojej rodzinie ktoś(!) grozi,straszy a oni nic z tym nie robią...
Jestem wk.....a na policje bo od dłuższego czasu nie robi nic w mojej sprawie(dodam ze chodzi tu o kogoś mi bliskiego ,kto jest szykanowany) czy jest jakiś urząd jeszcze nad nimi ,który by się temu przyjrzał....dlaczego oni są tacy opieszali?czy musi się coś strasznego wydarzyć by dostrzegli wagę problemu?pomóżcie.