„Nie wypuścili nas dzisiaj z lotniska w Lublinie, bo dziecko (syn ma 3 miesiące) nie ma polskich dokumentów. Gdy przylecieliśmy do Lublina na odprawie nie było problemu z brytyjskim paszportem. Strażnik graniczny powiedział tylko, że mamy obowiązek wyrobić polskie dokumenty, ale wracając musimy pokazać ten sam dokument, na którym mamy zrobioną odprawę podczas przylotu, czyli brytyjski paszport i żeby sobie spokojnie wyrabiać dowód lub paszport dla dziecka.
Wyrobiliśmy synowi PESEL, ale na dowód trzeba czekać 3 tygodnie. Myśleliśmy, że potwierdzenie wyrabiania dokumentu z urzędu oraz numer PESEL wystarczą, żeby wylecieć. Niestety nic to nie dało.
Jesteśmy teraz w drodze do Warszawy, by wyrobić paszport tymczasowy w 15 min. Oby się udało.
Oprócz nas jeszcze kilka rodzin z dziećmi nie poleciało. Także miejcie się na baczności, jesli nie macie polskich dokumentów dla swoich pociech”.
Wiadomość takiej treści dostaliśmy od naszej czytelniczki.
Brytyjski paszport nie wystarczy
To kolejny przypadek, gdy rodzice posiadający polskie obywatelstwo lecą do Polski z dzieckiem, którego jedynym dokumentem jest brytyjski paszport. Dotyczy to szczególnie dzieci urodzonych w Wielkiej Brytanii.
Zgodnie z polskim prawem dzieci obywateli polskich automatycznie zyskują obywatelstwo RP. Dzieje się tak, gdyż w Polsce obowiązuje tzw. ius sanguinis, czyli prawo krwi, stawiające wyżej obywatelstwo rodziców niż miejsce urodzenia, czyli ius soli z łac. prawo ziemi.
Ma to zastosowanie także wówczas, gdy obywatelstwo RP ma tylko jedno z rodziców. Nie ma znaczenia, w jakim państwie dziecko się urodziło. Dzieci obywateli polskich nabywają obywatelstwo RP w momencie urodzenia i nie muszą się o nie ubiegać ani go uzyskiwać. To do rodziców lub opiekunów należy obowiązek wyrobienia im polskich dokumentów.
Zgodznie z ustawą o obywatelstwie polskim z dnia 2 kwietnia 2009 r.:
Art. 3. 1. Obywatel polski posiadający równocześnie obywatelstwo innego państwa ma wobec Rzeczypospolitej Polskiej takie same prawa i obowiązki jak osoba posiadająca wyłącznie obywatelstwo polskie.
Art. 3. 2. Obywatel polski nie może wobec władz Rzeczypospolitej Polskiej powoływać się ze skutkiem prawnym na posiadane równocześnie obywatelstwo innego państwa i na wynikające z niego prawa i obowiązki.
Gdy stażnik zapyta o polski paszport
W praktyce oznacza to, że mały Polak lub Polka musi posiadać także polski dokument tożsamości. Zwykle straż graniczna przymyka oko na brak polskich dokumentów dzieci obywateli RP, ale może się zdarzyć, że strażnik zapyta o taki dokument. I będzie miał do tego prawo.
Może być też tak, jak w przypadku syna naszej czytelniczki, że mały Polak lub Polka bez problemu wjedzie do Polski, ale nie będzie już mógł z niej wyjechać bez okazania tymczasowego dowodu lub paszportu.
Dlatego zwłaszcza przed rozpoczynającym się sezonem urlopowym warto wyrobić dziecku polskie dokumenty. Wtedy uniknie się nieprzyjemnych sytuacji przy opuszczaniu Polski. Zwłaszcza samolotem.
Warto też zauważyć, że wymóg posiadania przez dzieci polskich dokumentów ma zastosowanie tylko podczas przekraczaniu granicy RP. Do innych państw obywatele polscy mogą wjeżdżać na podstawie takich paszportów, jakie pokażą przy odprawie.
Komentarze 64
Czasami odnoszę wrażenie że Polak (jeśli ma taką możliwość) zrobi wszystko aby utrudnić życie rodakowi.
A czasem mam pewność że tak się stanie.
A ja mam wrażenie, że niektórzy zrobią wszystko, żeby mieć pod górkę. :p
Dziwne, że obywatel Pomrocznej musi mieć dokument Pomrocznej.
Kwik mamuśki o to, o czym wiedziała doskonale, bo inne mamuśki trąbią o tym gdzie tylko się da, no ale a nuż się uda.
Przy takim podejściu rodziców usługa wydłuży się w czasie. Będzie powód do płaczu, że samolot z Warszawy uciekł sprzed nosa ;p
#1 Też tak myślałem, nawet w WC mam zapisany mazakiem tekst takiej Kanadyjki o "Nas", nawet z datą 23.10.2021 "Why they are so mean??"
Bardziej o "NWO" chodzi, lub małoskrupulatne czytanie "Prawa" przez w tym przypadku rodziców tego dziecka
;)
Czytanie "Polskim stylem" oczywiście:
;)