Aby w Londynie wygrać z konkurentami o wymarzone mieszkanie pod wynajem przyszli najemcy prześcigają się w sposobach na udobruchanie landlordów. Rośnie ilość chętnych na wynajem, a atrakcyjnych ofert jest coraz mniej - podaje gazeta "The Independent".
Według jednego z największych specjalistów na londyńskim rynku wynajmu nieruchomości, firmy LudlowThompson, w walce o mieszkanie w Londynie jeden na 20 aplikantów oddaje landlordowi swoje CV. Część z nich, poza historią zawodową i edukacyjną zawiera w nich nawet szczegóły dot. dochodów w ciągu ostatnich lat.
W oddawanych aplikacjach pojawiają się m.in. informacje o stabilności związków partnerskich, o tym, jak dobrze wychowane są ich czteronogi, oraz długie umotywowania dlaczego właśnie oni powinni zamieszkać w tym miejscu. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku osób poszukujących pokoju do wynajęcia w Londynie.
- Ogromna konkurencja wśród petentów na londyńskim rynku wynajmu mieszkań zmusza aplikantów do stosowania niekonwencjonalnych metod. Jest to kolejny symptom wręcz przegrzewającego się rynku - potwierdza Stephen Ludlow.
Sytuacja dla poszukujących lokum jest szczególnie ciężka w południowo-wschodnim Londynie, gdzie w ciągu ostatnich odnotowuje się gwałtowne wzrosty czynszów.
Komentarze 3
wystarczy dbać o środki, cel sam zadba o siebie
mieszkanko w londku dobra inwestycja samo sie splaca
moze i do szkocji ta moda zawita :)
Zgłoś do moderacji