Do góry

"Mikołaj" uratował życie kierowcy płonącego auta

"Mikołaj" wyciągnął rannego właściciela samochodu tuż przed wybuchem. Potem wsiadł do swojego auta i pojechał rozdawać dzieciom prezenty.

Do zderzenia dwóch aut doszło na skrzyżowaniu w Teksasie, w USA. Zobaczył to jadący na imprezę charytatywną w przebraniu Mikołaja Brad Luddeke. Zatrzymał samochód, podbiegł do kierowcy rozbitego, czarnego pick-up’a i wyciągnął go na zewnątrz. Chwilę później samochód eksplodować.

Potem Brad Luddeke zaczął kierować ruchem tak, by nadjeżdżające samochody nie spowodowały dodatkowych strat. Potem wsiadł do swojego auta i pojechał rozdawać dzieciom prezenty.

 
Całe zdarzenie nagrała telefonem komórkowym jedna z kobiet, która była świadkiem wypadku. Na podstawie filmu udało się zidentyfikować bohatera. Okazał się nim były strażak z ochotniczej straży pożarnej z Arlington w Teksasie. - Zrobiłem to, co każdy by zrobił w takiej sytuacji – powiedział kiedy dotarli do niego tuż przed świętami dziennikarze.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 3

Pulkownik
Aberdeen
7 807 62
Pulkownik Aberdeen 7 807 62
#126.12.2011, 18:11

panie autorze / tlumaczu

sugeruje delikatna korekte
' Chwilę później samochód detonował.'

na

'Chwilę później samochód eksplodował'.

polska jezyk, trudna jezyk

Profil nieaktywny
pryncypal
#226.12.2011, 19:17

wszyscy wiedza o co chodzi ,a ze autor moze sie pomylil ,to nie myli sie ten co nic nie robi .

przemek_bham
80
#327.12.2011, 12:13

To chłopisko chyba w życiu nie dostanie lepszego prezentu. I kto powiedział, że Mikołaj nie istnieje? ;). Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku