Do góry

Wielka Brytania od kuchni: Czas ostryg

Gdybym powiedział mojej 85-letniej babci, jakim przysmakiem są na świecie ostrygi, to prawdopodobnie popukałaby się w czoło. Powszechne odczucie na temat ostryg, przynajmniej w naszym kraju, jest również babcine, czyli przestarzałe.

Pierwszym odczuciem jest obrzydzenie na widok obślizgłych żyjątek. Czasami strach przed spróbowaniem nowego, a czasami zwykły brak obycia z czymś, co nie jest osadzone w naszej kulturze. Jak to zawsze bywa, boimy się tego, czego nie znamy.

fot. Alpha / Flickr

Rzymski cesarz Witeliusz wysyłał tysiące niewolników po zbiór brytyjskich ostryg, a Casanova, w wiadomym celu, pochłaniał ich pięć tuzinów dziennie. Popyt na te mięczaki szybko stał się tak duży, że były hodowane w celach spożywczych już w średniowieczu.

Od dawna również odławiane są dla swych cennych produktów, jakimi są perły. Ludzi można podzielić na zwolenników i przeciwników ostryg. Tych pierwszych jest jednak wystarczająca liczba, aby hodowla tych skorupiaków przynosiła ogromne zyski. Zyski od tzw. świeżości, ponieważ ten rodzaj pożywienia musi byś podawany świeży, a im dalej transportowany, tym droższy. Ludwik XIV kazał skrócić swojego kucharza o głowę, bo otrzymał na talerzu stare ostrygi. Warto dodać, że stare ostrygi mogą przysporzyć wielu kłopotów gastrycznych.

Ostryga należy do małży morskich, które często żyją w pobliżu brzegów wód ciepłych i umiarkowanych. Ale tak naprawdę ostrygi uwielbiają, kiedy woda jest zimna – tak jak na nowoangielskich wybrzeżach, a ciągłe zmiany jej poziomu, wywołane morskimi przypływami i odpływami, dostarczają potrzebny do życia plankton. Ostrygi zamiast odławiać, najprościej hodować.

Znana z hodowli ostryg europejskich jest przede wszystkim Francja. Poza najsłynniejszymi francuskimi ostrygami popularne są także ostrygi portugalskie, które pochodzą ze zbiorników wodnych w Marennes-Oléron, gdzie są dodatkowo uszlachetniane. Uszlachetnienie to polega na trzymaniu ostryg w starych, przybrzeżnych bagnach.

Tam dzięki okrzemkom (glonom) nabierają one zielonego koloru i niepowtarzalnego smaku. Pospolita ostryga europejska hodowana jest przede wszystkim we Francji i określana w zależności od miejsca pochodzenia: Gravette d’Arcachon, Marennes lub Belons. Ostryga arachońska pochodzi z wybrzeży Oceanu Atlantyckiego, z rejonu południowo-zachodniej Francji.

Ostryga marennejska ma pofałdowane, wypukłe muszle i pochodzi z terenów między ujściem Charente a wyspą Oleron. Ostryga belońska pochodzi z Bretanii, jest płaska i ma bardzo delikatny, lekko orzechowy smak. Najcenniejsze jednak są te pochodzące z naturalnego środowiska Oceanu Atlantyckiego.

Spożywanie ostryg uznawane jest za wspaniały wstęp do seksu. Mają podobno wiele cech afrodyzjaku. W naszym kraju zjedzenie świeżych ostryg graniczy z cudem, a jakoś, dzięki Bogu, rozmnażamy się systematycznie. Również statystyczna częstotliwość riki-tiki jest u nas lepsza niż w Wielkiej Brytanii. Jedzenie ostryg w celu poprawy potencji odesłałbym raczej do lamusa.

Znacznie ciekawszy jest rytuał związany z ich spożywaniem. Podaje się je na metalowym talerzu wypełnionym lodem i czasem algami. Muszą być żywe, ale w już otwartych skorupkach. Sztuką jest otwarcie ostrygi tak, by nie uszkodzić miąższu i by nie wyciekła z nich morska woda. U nasady muszli trzeba znaleźć niewielki otworek. W nim umieszcza się ostry czubek specjalnego nożyka i na zasadzie dźwigni podważa skorupę. Trzeba to robić z wyczuciem.

Ostryga przyczepiona jest i do górnej, i do dolnej części muszelki. "Wieczko" nie może odskoczyć z impetem, bo wtedy i woda się wyleje, i uszkodzony zostanie miąższ.

Kiedy więc muszla "puści", bardzo delikatnie, jednym cięciem ostrego nożyka, należy odciąć mięczaka od górnej części skorupy. Wieczka muszli z łoskotem spadają do metalowych misek, a głęboka dolna część wypełniona wodą, z ciągle żywą ostrygą, ląduje na talerzu. W osobnych miseczkach podawana jest cytryna lub winegret z szalotką.

Koneserzy twierdzą, że spożywane ostrygi muszą być świeże, czyli żywe. Ale oczywiście konserwatywni Anglicy znaleźli sposób, aby je ugotować, i to nie w byle czym, tylko w "paju". Skład tego paja może się wydać nieco dziwny, ale jeżeli tylko spróbujecie, to sami się przekonacie, że smakuje nieźle. Mowa o paju ze steka, nerek oraz ostryg.


Przepis na "Steak and kidney pie with oyster"
- 1 kg rumsztyku lub wołowiny na gulasz
- 50 dag nerek wołowych
- mąka
- sól
- pieprz
- olej do smażenia
- 50 dag ostryg
- 1 cebula
- 1 szklanka piwa
- 600 ml bulionu wołowego
- 50 dag ciasta francuskiego
- 1 jajko

Sposób przyrządzenia:
Usuń tłuszcz z mięsa i nerek, wszystko pokrój w kostkę o wielkości ok. 2,5 cm. Oprósz mąką, solą i pieprzem, mocno obsmaż na oleju i wyjmij na talerz. Na tym samym tłuszczu zeszklij posiekaną cebulę. Wymieszaj ją z mięsem. Na pozostały w rondlu tłuszcz wrzuć ostrygi. Gdy się leciutko przysmażą, połącz je z mięsem i cebulą, wlej piwo i bulion. Szybko wymieszaj, aby nic nie przywarło do dna rondla. Rondel przykryj, wstaw na 45 minut do piekarnika nagrzanego do 180°C. Gotowe danie przełóż do formy, pozostaw, aby ostygło. Ciasto rozmroź i rozwałkuj, wytnij i nakryj nim formę z mięsem. Z resztek ciasta zrób dekoracje. Całość posmaruj roztrzepanym jajkiem. Piecz 15 minut w temp. 220°C. Następnie zmniejsz temp. do 180°C, piecz jeszcze 20 minut.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 46

folksdojcz.tusk
647
#121.01.2012, 08:10

Ostrygi? Bleh! Ale mussel chowder (zupa ziemniaczano-muszelkowa) uwielbiam.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#221.01.2012, 09:02

dobry artykul ale wiekszosc emitowego plebsu to skrytykuje bo na kapuscie i ziemniaku wychowana a wy tu z ostrygami wyjezdzacie

selma_selma
16 456
selma_selma 16 456
#321.01.2012, 09:16

italianovero, kazdy je co lubi...po co tak podniecac?;p

BD.K
20 493 1
BD.K 20 493 1
#421.01.2012, 09:19

znalazl sie emitowy arystokrata

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#521.01.2012, 09:48

Nie bierzcie sobie do serca to taka mala prowokacja bo nuda wieje

Profil nieaktywny
rumpelstiltskin
#621.01.2012, 10:30

ja z kapusty i ziemniakow wychowany i zyje i dobrze:)

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#721.01.2012, 10:39

Ja tez ale chodzi mi o to ze jestem otwarty na nowe smaki a wiekszosc ludzi nawet czegos nie sprobowala ale do krytykowania pierwsi

selma_selma
16 456
selma_selma 16 456
#821.01.2012, 10:45

fakt, sprobowac trzeba ...inaczej nigdy nie poznamy swoich upodoban

selma_selma
16 456
selma_selma 16 456
#921.01.2012, 10:45

nie tylko kulinarnych;p

Profil nieaktywny
rumpelstiltskin
#1021.01.2012, 10:48

to to fakt.ja tak postepuje w kwesti alkoholi:)

Mazio
10 203 1
Mazio 10 203 1
#1121.01.2012, 11:03

Uwielbiam owoce morza. Najlepsze ostrygi jadłem W hotelu The Torrdion nad Glen Shieldag. Podobno świeżo złowione w pobliskiej zatoce. Znacie jakieś miejsce w Edim gdzie można się wybrać na ostrygi?

bonus82
7
#1221.01.2012, 11:17

Mazio,sprobuj w Caffe Fish,Fishers Bistro,jest jeszcze kilka miejsc ,jak mi sie przypomni to Ci napisze .mmm.. uwielbiam ostrygi...

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1321.01.2012, 11:59

Eeee, po kapuście się lepiej pierdzi :P ;))

wje_wjura_kociu
28 669 17
wje_wjura_kociu 28 669 17
#1421.01.2012, 12:18

tak bardziej przasnie. ;)

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1521.01.2012, 12:20

... i z kleksem ;)

wje_wjura_kociu
28 669 17
wje_wjura_kociu 28 669 17
#1621.01.2012, 12:38

fÓ! :D

ps. kiedys, bedac we francji, nie przemoglam sie, zeby sprobowac. teraz chyba dalabym rade.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1721.01.2012, 12:41

Takie danie z ryżem jest, co się chyba Paella nazywa, są tam małże, ośmiorniczki i inne takie - pycha.
Jakbym przeczytał skład zanim pierwszy raz zjadłem, to bym pewnie nigdy nie ruszył, a tak to kupuje regularnie :).

marzmy1981
78 453
marzmy1981 78 453
#1821.01.2012, 12:47

Paella to taka powtórka z tygodnia, można w niej znaleźć wszystko... Miałem okazję zjeść w andaluzji wersję niezawierającą wcale owoców morza... też pycha
do osryg mnie raczej nikt nie namówi, ale ośmiorniczki są ok

Stirlitz
Edinburgh
1 926
#1921.01.2012, 12:47

We Włoszech próbowałem świetnych sałatek z ostrygami, ośmiorniczkami i krabami w lekkiej zalewie octowej, mniam :) lepsze niż marynowane borowiki ;)

wje_wjura_kociu
28 669 17
wje_wjura_kociu 28 669 17
#2021.01.2012, 12:48

nie, ja owoce morza uwielbiam i wlasnie wtedy, we francji jadlam po raz pierwszy swieze (znaczy, nie z puszek, sloikow, czy w postaci mrozonej) i nie jako mieszanke w potrawie. gotowane langustynki (podane z aioli), malze w winnym sosie, jakies male slimaczki w zielonkawych muszelkach, nie pamietam co jeszcze, wiem, ze nie mialam zadnych oporow w probowaniu, jedynie ostrygi nie przeszly. :)

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#2121.01.2012, 13:25

osmiorniczki sa ok jak sa umiejetnie przyrzadzone to samo z kalmarami

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#2221.01.2012, 13:30

Dlaczego analiza Lorenza-Pareto?
Pareto zaobserwował, że 80-90% włoskich zasobów znajdowało się w rękach 10-20% ludności
do podobnych wniosków doszedł Lorenz przez zobrazowanie nierównomiernego rozkładu bogactw
w wyniku sporu na jednym diagramie przedstawiono oba wykresy, Pareto (udziały poszczególnych grup) i Lorenza (wartości skumulowane).
Kilka przykładów
20% produktów firmy daje jej 80% zysków
20% klientów przynosi nam 80% wartości sprzedaży
20% kryminalistów popełnia 80% przestępstw
20% kierowców powoduje 80% wypadków
20% słownictwa wystarczy by móc czytać 80% tekstów w języku
20% ubrań nosimy przez 80% czasu
20% naszej pracy daje 80% efektów
20% naszego życia daje nam 80% szczęścia.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#2321.01.2012, 13:30

o sorry to nie tutaj mialo byc

marzmy1981
78 453
marzmy1981 78 453
#2421.01.2012, 13:32

20% użytkowników emito wkleja 80% bzdur na tym portalu

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#2521.01.2012, 13:35
Profil nieaktywny
Konto usunięte
#2621.01.2012, 13:39
Antek_z_Zadupia
7 764
#2721.01.2012, 14:46

Mazio,w edim mozna kazdej soboty zjesc swieze ostrygi na farmers market pod zamkiem, na jednym ze stoisk rybnych.

wje_wjura_kociu
28 669 17
wje_wjura_kociu 28 669 17
#2821.01.2012, 15:06

Antek, przypomniales mi, podobne stoisko jest zawsze w czasie festiwalu przy bristo square.

Antek_z_Zadupia
7 764
#2921.01.2012, 15:29

Mysle Wjurka, ze takich miejsc w edim mozna znalezc wiecej, np kazdy fishmonger shop.
O ile nie wyobrazam sobie degustacji ostryg pod sklepem, o tyle uraczenie sie ostryga " na stojaka" i pogawedka z wlascicielem straganu wzbudza we mnie raczej pozytywne doznania.

wje_wjura_kociu
28 669 17
wje_wjura_kociu 28 669 17
#3021.01.2012, 16:13

mysle, ze nie kazdy fishmonger jednak. odwiedzam stosunkowo czesto, a ostrygi widzialam moze pare razy. ostatnio np. zniknely tiger prawns, moze nie sezon na nie teraz?

wje_wjura_kociu
28 669 17
wje_wjura_kociu 28 669 17
#3121.01.2012, 16:14

w dodatku zniknelo dwoch fishmongerow, jeden przy morningside, drugi na west end'zie.

bus_37
Dundee
24 200 114
bus_37 Dundee 24 200 114
#3221.01.2012, 16:23

Owocow morza nigdy nie polubie, coz blokada psychiczna, nie wiem. A szkoda bo malzonka musi se sama prawnsy i inne swinstewka szykowac. I nie tu nic do kapusty italia, bo np wloska kuchnia sie zajadam, bunsjmniej nie tylko pizza.

Pzdr

vincent.vega
1 820 3
vincent.vega 1 820 3
#3321.01.2012, 16:25

Ostrygi sa pycha. Na Great Junction Street bywaja tez w rybnym.

Antek_z_Zadupia
7 764
#3421.01.2012, 16:44

Wjurka na stockbridge masz niedaleko. Fishmonger dobrze zaopatrzony, (ale drogi) a krolujaca na wystawie wielka zabnica pobudza wyobraznie o potworach morskich ;) .
Osobiscie nie jestem amatorem ostryg, ale nie wzbudzaja u mnie odruchu wymiotnego, natomiast bardzo lubie krewetki zrobione w prosty sposob z sokiem z cytryny, sola, pieprzem, zabkiem czosnku, nacia pietruszki i delikatna ( ale nie extra virgin) oliwa z oliwek.

Antek_z_Zadupia
7 764
#3521.01.2012, 16:47

Busik moze sprobuj pojsc na muszle do Mussel Inn na Rose Street. Kto wie, moze odpowiednio zrobione i podane przelamia Twoja niechec.
pozdr

Profil nieaktywny
kocham_scotland
#3621.01.2012, 18:44

mi smakowaly z grzankami i masłem odrobina soli no i pieprzem oraz cytryna.
tylko ze to nie bylo w jukeju

Mazio
10 203 1
Mazio 10 203 1
#3721.01.2012, 19:46

Takie też jadłem w Torridon.
Dzięki za tipy gdzie zjeść ostrygi w Edim. Gdzieś się na pewno wybiorę. :)

nshadow.
3 372
nshadow. 3 372
#3821.01.2012, 20:06

zeby sie przekonac do ostryg zacznij od zwyklych "muszli" :)
dostaniesz swieze w kazdym markecie.
przejrzec, obrac z chwastow. Na glebokiej patelni podsmaz na masle posiekana cebula z czosnkiem. Potem wlej 1/3 butelki bialego wina i zmiel do tego duzo pieprzu. Jak sie zacznie gotowac wrzuc muszle, przykryj i niech posiedza sobie z 5 minut. wyjmij muszle, wylacz gaz, sos zabiel lekko smietana, polej nim muszle Do tego swieza bagietka z maslem i oczywiscie reszta wina :)

bus_37
Dundee
24 200 114
bus_37 Dundee 24 200 114
#3921.01.2012, 20:16

Nie dam rady, sorry guys. ChybA ze mnie spijecie przed...

selma_selma
16 456
selma_selma 16 456
#4021.01.2012, 20:21

ostrygi nie sa zle, ale jak dla mnie nie do zadowolenia....co innego inne owoce morza...lobster mmmmmm

taki uraz zywieniowy to normalne...mam to z kuchnia hinduska, ktorej zapach i widok przyprawia mnie o wielkie mdlosci a czasami gorzej....z pizza podobnie

bus_37
Dundee
24 200 114
bus_37 Dundee 24 200 114
#4121.01.2012, 20:23

Za to podeszla mi kuchnia Tajska :)))

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#4221.01.2012, 21:02

ostrygi - nie, nie i jeszcze raz NIE !

ania.ania
979
ania.ania 979
#4321.01.2012, 21:25

z muszli to tylko scallopsy sa ok ;]

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#4421.01.2012, 22:07

kuchnia tajska dobra smazone koniki polne

Esha_
42 985
Esha_ 42 985
#4522.01.2012, 12:54

Z kuchni tajskiej najlepsze są Tajki w kuchni.
-------
Można chrupać na stojąco.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#4622.01.2012, 13:00