Polak, który przez wiele tygodni pobierał zasiłek dla bezrobotnych za swojego kolegę, nie pójdzie do więzienia, ponieważ zwrócił całą kwotę.

Polak w pierwszych rozprawach przyznał się do zarzucanych mu czynów pobierania świadczeń za innego Polaka, Stanisława Dama. Sadurski pobierał zasiłek od grudnia 2010 do kwietnia 2011. Co tydzień pojawiał się na poczcie przy Cecil Street oraz co miesiąc podpisywał się w oddziale Social Welfare za kolegę. W zamian obiecane mu zostały butelka whiskey oraz zwrot kosztów za paliwo.
Stanisław Dam wrócił do Polski, ale przylatywał raz w miesiącu, aby odebrać pieniądze i już następnego dnia być już z powrotem w ojczyźnie.
Doniesienie o tym, że Dam wyjechał, a Sadurski pobiera za niego pieniądze, zostało anonimowo przekazane do oddziału świadczeń socjalnych.
Sędzia w efekcie oddalił wyrok 9 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok, uzasadniając swoją decyzję tym, że Sadurski nie pobierał pieniędzy dla siebie, a ponadto osobiście zwrócił całą kwotę 3200 euro w wyznaczonym terminie.
Komentarze 14
czyli ruin byl zamieszany w te zbrodnie...;)
Pewnie sprzedal go jakis zazdrosny polaczek!!! Jak to bywa zazwyczaj, nieudacznicy! Poniekad oszukiwal GB i powinien poniesc konsekwencje...
po kiego sie chwalil;) Swoja droga ciekaw jestem ile tu jest podwojnych obywateli i dzieci ktore nigdy UK nie widzialy a figuruja pod adresem i pobiera sie na nie kaske, powinni sie za to zabrac.
@Pewnie sprzedal go jakis zazdrosny polaczek!!!
......................
sam bym go zglosil,zlodzieja mojego podatku
groundhog
#4 | Dziś - 20:42
sam bym go zglosil,zlodzieja mojego podatku
-------------------------
a ty tyle go placisz ze bez twoich podatkow uk by upadlo...:)